25.

92 8 10
                                    

„A-a potem powiedział, że może mnie pocałować w usta!” Jisung był zdezorientowany, gdy wygłaszał tyradę do swojego najlepszego przyjaciela, który siedział na jego łóżku.

„No i jak się z tym czułeś? Czy czułeś się niekomfortowo?” zapytał Felix, patrząc na chodzącego chłopca.

Jisung zatrzymał się w miejscu. „N-nie... poczułem, jak moja twarz robi się gorąca i motyle w brzuchu..”

„Zakochujesz się w nim, ji!” Felix przytulił Jisunga i powalił go na łóżko.

To zdanie tak bardzo wystraszyło Jisunga. Nigdy się nie zakochał, a gdyby nawet, to nigdy nie byłoby to odwzajemnione.

„N-nie, nie jestem!”

„Okej... nie wierzę ci, ale okej.”

Jisung zrobił nadąsaną minę i po prostu odwzajemnił uścisk Felixa.

„Nie ważne, jak się macie ty i Changbin hyung?”

„To takie słodkie!” powiedział Jisung i zaczął potrząsać Felixem, podczas gdy obaj chłopcy chichotali.

Minho otworzył drzwi, patrząc na dwóch chłopców. miał nadzieję, że spędzi czas z Jisungiem, ale ten plan legł w gruzach. „Och, przepraszam, że przeszkadzam.” i szybko zamknął drzwi.

„Czekaj Minho Hyung!” krzyknął Jisung, gdy Felix z niego zszedł. Minho ponownie otworzył drzwi, z nieodgadnionym wyrazem twarzy.

"Co?"

"Co się stało hyung?"

"Nic."

„Nie, jesteś zdenerwowany. dlaczego?”

„Powiedziałem, że to nic.”

„ale to już coś”.

„NIE WŚCIEKAM SIĘ NA CIEBIE! ZOSTAW MNIE W SPOKOJU, DO DIABŁA!” i z tymi słowami Minho zatrzasnął drzwi, zostawiając Jisunga zamarzniętego na łóżku.

„Ji, chodź tu, dzieciaku.” Felix delikatnie złapał go, gdy zaczął płakać.

„N-nie rozumiem...co zrobiłem? A-on wie, że nie lubię krzyczeć. Co zrobiłem źle?” szepnął Jisung, płacząc na ramieniu Felixa.

„Cicho, wszystko w porządku, bubs. Nic nie zrobiłeś.”

Felix położył się z Jisungiem, a Jisung płacząc usnął. Gdy już zasnął, Felix cicho wstał i poszedł do pokoju Minho.

„Co do cholery, min? Dlaczego na niego krzyczysz. Jedno to być zdenerwowanym, ale wiesz, co on czuje, gdy ktoś na niego krzyczy”.

„Wiem...” westchnął Minho, „Nie wiem, co mnie naszło. Czy wszystko jest w porządku?”

„Teraz śpi. Zapłakał się do snu. Idę do domu, lepiej to napraw”.

"Będę."

Felix poszedł do domu, a Minho poszedł do pokoju Jisunga.Pokój Jisunga. Po cichu wsunął się pod kołdrę, przyciągając Jisunga bliżej.

„Wiesz, że tak naprawdę nie śpię...” wymamrotał Jisung, patrząc na Minho.

"Ji..przepraszam. Nie wiem co mnie naszło.."

„Wszystko w porządku hyung..wszyscy mamy takie chwile.”

„Nieważne, i tak nie powinienem był na ciebie krzyczeć”.

„Hyung...” Jisung przysunął się bliżej, obejmując ramionami szyję Minho. Nie wiedział, dlaczego to zrobił, po prostu czuł, że tak trzeba. „Przepraszam, że wścibskoś”.

love•hate || minsungOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz