38.

69 8 6
                                    

przeskok w czasie ~ 5 lat

„Kochanie! Pospiesz się!” jęknął Minho, podczas gdy jego chłopak przygotowywał się do wyjścia w nieskończoność.

„Wiem, wiem!” krzyknął Jisung z łazienki.

Chłopcy mieli dziś randkę, ale ta randka była bardzo wyjątkowa dla obu chłopców. Była prosta i lubiana przez nich, ale miała też duże znaczenie.

Chłopcy poszli ulicą, trzymając się za ręce, do sklepu całodobowego. Kupili swojego ulubionego monstera (papillon) i mnóstwo przekąsek. Po zapłaceniu udali się na dach.

Odłożyli torby i Minho postanowił przemówić, zanim straci odwagę. „Jisung, porozmawiajmy”.

To było przerażające dla Jisunga, nienawidził tych słów. To oznaczało, że to była poważna, ważna rozmowa. I to było przerażające dla niego. I na dodatek, Minho nigdy nie zwraca się do niego po imieniu. „Co słychać?”

"Hej, proszę, spójrz na mnie." Jisung nerwowo podniósł wzrok, zauważając, że Minho również jest zdenerwowany. "Naprawdę jesteś najlepszą rzeczą, jaka mi się kiedykolwiek przytrafiła. Kiedy się poznaliśmy, byłem takim dupkiem i nadal tego żałuję. Tak się cieszę, że zastałem cię płaczącego tamtej nocy, tak się cieszę, że cię pocieszyłem, tak się cieszę, że przeprosiłem, tak się cieszę, że zostaliśmy przyjaciółmi i jestem jeszcze szczęśliwszy, że staliśmy się czymś więcej. Te ostatnie pięć lat z tobą było najlepsze. Cieszę się, że spędziłem je z tobą, a nie z nikim innym. Jesteś taki piękny wewnątrz i na zewnątrz. Wszystko w tobie jest takie czyste, takie niesamowite. Uwielbiam budzić się przy tobie każdego ranka i nie planuję nigdy nie robić tego inaczej." Minho wstał, uklęknął na jedno kolano. I wyciągnął pudełko na pierścionek, otwierając je. "wyjdziesz za mnie?"

Jisung spojrzał w górę ze łzami w oczach. "Nie ma mowy... hyung..." minho spojrzał na Jisunga zdezorientowany, czekając, aż zacznie mówić. Jisung wstał, wyciągając pudełko. "Hyung, miałem się dziś oświadczyć!" Jisung uklęknął na jedno kolano, gdy obaj chłopcy się śmiali.

Teraz obaj mieli łzy w oczach, gdy wsuwali sobie nawzajem pierścionki na palce.„To zabawny zbieg okoliczności.” Minho się zaśmiał.

„Tak, bałem się! Myślałem, że mnie zostawisz!” Jisung nadąsał się.

„Nigdy!” powiedział Minho, przyjmując postawę obronną.

„Cóż, nigdy nie jesteś aż tak poważny!”

„Cóż, ja się oświadczyłem!”

„Ugh, jesteś taki frustrujący, oddaj mi pierścionek, bo zmienię zdanie”.

„Czekaj, naprawdę, czy tylko żartujesz?”

"Och, no proszę, kochanie, oczywiście, że żartuję! Nie zamieniłbym cię za nic na świecie!"

Obaj chłopcy roześmiali się, czując, że ogarnia ich szczęście.

„Pozwól mi zadzwonić do Felixa.” Jisung się zaśmiał. Wyciągnął telefon i zadzwonił do swojego najlepszego przyjaciela.

„JAK POSZŁO?!” krzyknął Felix zaraz po odebraniu telefonu.

„Potrzebuję, żeby wszyscy przyszli na dach sklepu spożywczego.” powiedział Jisung i się rozłączył, nie dając Felixowi szansy na zadawanie pytań.

Nie minęło nawet pięć minut, gdy drzwi na dach otworzyły się i sześciu chłopców wyskoczyło przez nie. „CO SIĘ STAŁO?”

„Cóż, oświadczyłem się!” Jisung uśmiechnął się.

"I??"

„I on pierwszy się oświadczył”.

"NAPRAWDĘ! Oboje się oświadczyliście?"

„Ue…”

„GRATULACJE DLA GEJÓW!” – krzyknęli wszyscy naraz, idąc uściskać nowo zaręczoną parę.

„Dziękuję!” narzeczeni uśmiechnęli się do swoich przyjaciół.

„A teraz chodźmy świętować!” – uśmiechnął się Chan.

„Uhhh mamy monstery i przekąski, ale możecie iść świętować.” powiedział Minho.

„Fuj, kochanie, nigdy więcej nie mów

„Yall”. Jisung spojrzał na swojego narzeczonego, co wywołało śmiech u wszystkich.

"Hej!"

"Co?"

„Nie bądź niemiły Sungie.” Minho nadąsał się.

„Dobra dobra, teraz możecie iść. chcieliśmy wam tylko powiedzieć.” Jisung zachichotał.

Narzeczony wszedł do domu i zobaczył Choonhee i Jiyoung siedzące na kanapie. "Cześć chłopcy!" Choonhee się uśmiechnęła.

„Cześć mamo!” Minho się uśmiechnął.

„Jak tam studio tańca?” zapytała Jiyoung.

„Radzi sobie bardzo dobrze!”

Po ukończeniu studiów Minsung otworzył własne studio tańca, Lee Dance Studio. Jisung pomagał w prowadzeniu wszystkiego, podczas gdy Minho uczył. Obaj chłopcy naprawdę bardzo to lubili.

„Coś jeszcze się ostatnio wydarzyło?” zapytała Choonchee, patrząc na pierścionki na ich palcach.

„Cóż, oświadczyłem się Jisungowi, ale on planował oświadczyć się mnie. Tak czy inaczej, nadal jesteśmy zaręczeni”.

„ACH TAK, NIE MOGĘ SIĘ DOCZEKAĆ. MAM JUŻ ZAPLANOWANE CAŁE WESELE. MUSZĘ TYLKO ZAPŁACIĆ PIENIĄDZE, to takie wspaniałe! gratulacje, dzieciaki”.

„Choonhee uspokój się. gratulacje chłopcy.” Jiyoung się zaśmiał.

"Mamo, na co czekasz? Zamawiajmy wszystko!"

Obaj chłopcy się zaśmiali i poszli za choonhee, aby zobaczyć zaplanowany przez nią ślub.

⊹˚౨ৎ ╴永不放弃 🍙╶ ᡣ𐭩 𐙚˙⊹

Hejka!! Jak tam życie?? Nawet ja się nie spodziewałam tych zaręczyn..
Miłego dnia/nocy!!

ᡣ𐭩ˊ╴𝗐𝗂𝗌𝗂𝖺

love•hate || minsungOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz