39.

53 4 4
                                    

Przeskok w czasie ~ dzień ślubu

"Pierdolić!"

„Jisung, co się stało?” Felix podbiegł do niego.

"Wyglądam brzydko!"

„Han Jisung, to twój dzień ślubu! Zamknij się! Nie jesteś brzydki. Możesz dosłownie przyjechać na swój ślub w spódnicy z tektury i koszuli z worka na śmieci... albo co gorsza... w SZKOTCE! A on i tak będzie myślał, że jesteś najbardziej eteryczną istotą ludzką na świecie!”

"Ale!"

"BEZ ŻADNYCH ALE! A teraz włóż tę suknię!"

„Dobrze.” Jisung zarumienił się, gdy Felix pomógł mu założyć suknię ślubną. „Nie mogę uwierzyć, że Choonhee pozwala mi to nosić i nie obchodzi jej, że to nie jest garnitur.”

„Mogę, ona jest Choonhee.”

„Tak. Jedyne, czego pragnę, to żeby rodzina była obecna na moim ślubie”.„Cóż, jestem pewien, że twoja matka patrzy z góry z dumnym uśmiechem na twarzy”.

„WYGLĄDAM STRASZNIE, ON MNIE TERAZ ZNIENAWIDZI!” Minho zestresował się, patrząc w lustro.

„Minho, chodź. Mówimy o Jisungu. Jest w tobie zbyt zakochany, żeby przejmować się tym, jak wyglądasz, a teraz wyjdź”.

„Ale...ach”

"CHODŹ, ŻEBYŚ MÓGŁ POCZEKAĆ NA SWOJE DZIECKO!"

„A co jeśli ucieknie? a co jeśli on-”

„No chodź, Jisung nigdy by tego nie zrobił”.

„Okej.” Minho wziął głęboki oddech, idąc wzdłuż plaży. „Dasz radę.” Powiedział do siebie.„Okej.” Minho wziął głęboki oddech, idąc wzdłuż plaży. „Dasz radę.” Powiedział do siebie.

Słońce zaczęło zachodzić, gdy Jisung szedł plażą w stronę miłości swojego życia. Minho zaczął płakać, patrząc na chłopaka idącego w jego stronę. Jisung stanął przed Minho, uśmiechając się, a łzy spływały mu po twarzy.

„Czy wy, chłopcy, macie swoje własne śluby?” – zapytał ksiądz.

„Tak.” obaj chłopcy skinęli głowami. ksiądz skinął głową w stronę minho, dając mu znak, żeby przemówił. „Uhm, wiem, że już to mówiłem... ale naprawdę jesteś najlepszy. Jesteś taki piękny wewnątrz i na zewnątrz. kocham cię tak bardzo i nie mogę się doczekać, żeby zobaczyć, co życie nam przyniesie. Robiłem wszystko z tobą przez ostatnie pięć lat i nie mogę się doczekać, żeby to kontynuować. chcę kontynuować wszystko z tobą. kocham cię.”ksiądz zwrócił się do Jisunga i skinął głową. „Kiedy się poznaliśmy, nie zaczęliśmy dobrze. Ale ostatecznie mnie uratowałeś. Jestem tak szczęśliwy, że tamtego dnia postanowiłem ci wybaczyć, zamiast trzymać urazę. Jestem tak szczęśliwy, że zakochałem się w tobie i w nikim innym. Uratowałeś mi życie i teraz jestem za to wdzięczny. Jesteś niesamowitą osobą, jesteś tak piękny wewnątrz i na zewnątrz. Kocham cię tak bardzo. Wszystkie nasze pierwsze chwile były razem i nie mogę się doczekać, aby stworzyć z tobą więcej. Wszystkie moje najlepsze wspomnienia są z tobą i nie mogę się doczekać, aby stworzyć z tobą więcej. Dziękuję ci. Kocham cię”.

„Teraz ogłaszam was mężami, możecie całować... męża? Nie wiem, po prostu pocałujcie się.”

Obaj chłopcy zachichotali, objęli się i delikatnie pocałowali. Pocałunek był delikatny, łagodny i pełen miłości.

Plaża wypełniła się wiwatami, gdy nowożeńcy szli wzdłuż plaży, trzymając się za ręce.

„ZAJMIJMY SIĘ BIAŁĄ DZIEWCZYNĄ!” krzyknął Felix, podbiegając do swoich najlepszych przyjaciół.Wszyscy się zaśmiali i poszli się napić.

„Oto reszta naszego życia!” krzyknął Minho i wszyscy na to przytaknęli.

Pod koniec nocy minsung byli gotowi pójść do domu i spać. Nie byli pijani, ale nie byli też trzeźwi. Żadne z nich nigdy nie piło dużo. Doyoung zawiózł ich do nowego domu, a Choonhee je kupiła.

„Kocham cię” – wyszeptał Minho. Byli przebrani i teraz przytulali się w łóżku.

"Ja też cię kocham."

⊹˚౨ৎ ╴永不放弃 🍙╶ ᡣ𐭩 𐙚˙⊹

W CHUJ PRZEPRASZAM ZA WSZYSTKIE BŁĘDY!! Pisałam to totalnie na szybko więc nie wnikajcie.. Miłego dnia/nocy!!!

ᡣ𐭩ˊ╴𝗐𝗂𝗌𝗂𝖺

love•hate || minsungOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz