Natsu przebrany za coś, chyba Bena Dravena.××××××××××××××××××××××××
- Super cosplay, skąd go masz? -spytał Haru.
- Kupiłem... nie no tata mi dał o jeszcze coś... dla Renzo mam strój Jeffa the Killera, a dla Ushio Eyeless Jacka :)
~Pesperktywa Misao~
Gdy to usłyszałam wybuchłam niepochamowanyn śmiechem.
- Oho, spokojnie dla ciebie mam Jane the Killer - uśmiechnął się szyderczo.
Ubraliśmy się w te ciuszki. Renzo, Natsu i ja musieliśmy założyć soczewki. Po tym zrobiłam chłopakom make-up~♡ i gotowe.
- Ej chodźcie selfie.
Było mega zabawnie. Ciekawe dlaczego tata każe mi tu mieszkać... nie czas na to.
Po godzinie wygłupów przyszedł czas spać, ale ja zasnęłam już w trakcie imprezy. Yusuke wzioł mnie na ręce i zaniusł mnie do łóżka.
- Dobranoc siostrzyczko - pocałował mnie w czoło i wyszedł.
Miło mi się spało do czasu, aż nie usłyszałam czyjegoś głosu. Na moje nieszczęście mam bardzo kruchy sen i nawet najcichszy pisk myszy, by mnie wybudził... no... może bez przesady =_=
- Nie przyszłaś, spotka cię kara - t-to Akuma bawi się moimi włosami. Co on chce zrobić?
- Akuma... przestań - powiedziałam zaspanym, ale stanowczym tonem, a on co? Usiadł na mnie!
- Buntujesz się? Przeciesz ostrzegałem że będzie kara -polizał mnie w szyję on mnie molestuje! - A teraz... - wzioł duże nożyczki, ale przed tym wstał ze mnie.
Pociągnoł mnie w swoją stronę. Tuż po tym wziął moje włosy i zaczoł je powoli ucinać. Ze strachu, że mi coś zrobi przytuliłam go. Nareszcie skończył.
- Grzeczna dziewczynka, a teraz powiec że mnie kochasz, to nic więcej ci nie zrobię.
Nagle do pokoju wszedł Ushio i zrobił wielkie oczy gdy zobaczył co Akuma mi zrobił.
- Ty draniu - żucił się na Akume cały w furii. Akume widocznie to kręciło.
- Czyli jednak ją kochasz! - zaśmiał się - spoko nie zgwałcę twojej "dziewczyny".
- N-nie jesteśmy parą! - widać było wielkie~ rumience na jego twarzy.
- Akuma wyjdź, już! - no to wyszedł... Ushio już się kierował do wyjścia jednak chwyciłam go za rękę - Ty zostań proszę.
Tylko się lekko uśmiechnął i potrzedł do mnie.
- Zawsze będę przy tobie - lekko mnie pocałował w usta, a potem powiedziałam, żeby się koło mnie położył i tak zrobił. Po krótkiej chwili przytuliłam się do chłopaka leżącego koło odwruconego tyłem do mnie. Nie wiem czemu, ale jakoś się dziwnie czuje. Wyglądał na... smutnego albo przybitego jakaś sprawą...
W końcu był ranek. Chłopak się obudził jako pierwszy. Wiem to, bo to tu nie ma. Umyłam się i ubrałam rzeczy, które uszykowała mi służba. Próbowałam ukryć szczęście, ale chyba mi się nie udało.
- Co się stało... - zaczoł Toshiro.
-... że jesteś... - potem Haru
-... taka szczęśliwa? - na koniec Rui. "przestańcie tak to jest straszne a poza tym co wam do tego" - mówi "przestańcie tak to jest straszne, a poza tym co wam do tego".
-D
-U
-Ż
-O- ta sama kolejność ale "o" powiedzieli razem.
Powiedziałam żeby zeszli mi z oczu. Doszłam do jadalni, a gdy weszłam wszystkie oczy zwrócone były na mnie.
- Mała owieczko co ci się stało w włosy? - spojrzałam na Akume - aha rozumiem.
- Ale było zabawnie - stwierdził Akuma uśmiechając się jak zawsze zadziornie ×.×
- Co~ czy ja dobrze słyszę Misao!?- o o Yusuke się wkurzył...
- Mnie do śmiechu nie było!-----------------------------------------------
Okey to na tyle w tym rozdziale ☆i♡ bla bla bla to narazie moje wronki W.W