Szczęście

195 9 26
                                    

Leżeliśmy obok siebie na kanapie w salonie,Hyunjin chwycił pilot i włączył netflixa na telewizorze. Zaczął przeglądać jakieś filmy,jednak zdecydowaliśmy że obejrzymy horror.

-Annabel?

-Nie,zbyt stereotypowe-Powoedzialem do Hwanga który dalej przesuwał na ekranie film za filmem.

-Obecnosc?

-Ogladalismy ostatnio wsumie...

-Ooo,a szkoła grozy?

-Nie słyszałem o tym,możemy zobaczyć.

Zaczęliśmy oglądać i nie będę ukrywał, był on bardzo ciekawy i w pewnych momentach... przeszywająco straszny.
Były momenty kiedy wtulalem się w tors starszego że strachu,na co on tylko wybuchał śmiechem. Zawsze kiedy się śmiał,szturchalem go i mówiłem że nie jest to śmieszne,przez co jeszcze bardziej chichotał. Nie przepadałem za horrorami,jednak Hyunjin był ich wielkim fanem,dlatego też dosyć często oglądaliśmy straszne filmy. Kiedy film się skończył,zauważyłem że Jinnie już słodko śpi na moim ramieniu. Zawsze kiedy spi,wygląda tak słodko i niewinnie... zastanawiam się,jak ktoś mógł skrzywdzić takiego slodziaka?

Wziąłem go na ręce i zaniosłem do pokoju,ułożyłem go w świeżej pościeli,przykrywając go kołdrą. Poszedłem do łazienki się umyć,jednak kiedy wróciłem Hyunjin patrzył na mnie zaspanym wzrokiem.

-Juz myślałem że mnie zostawiłeś hah...

-Czemu? Czemu miałbym zostawić najśliczniejsza i najsłodsza osobę na świecie?- Hyun spojrzał na mnie jakby trochę nie rozumiał co do niego mówię.- wyglądasz tak słodko kiedy śpisz... kocham cię Jinnie,wiesz?

-C-ciesze się... -Brunet dosyć mocno się zarumienił co było widać mimo tego,że w pomieszczeniu było ciemno- ja ciebie też kocham Lixie...

Podszedłem do łóżka i położyłem się obok Hwanga,przysuwając go do mojego torsu. Chwilę tak leżeliśmy, kiedy usłyszałem słodkie chrapanie, było ono bardzo delikatne,jakie to uroczeeee. Wsłuchując się w dźwięki wydawane przez starszego,zasnąłem.

Obudziłem się dosyć wczesnie,bo o 8:27. Nie mogłem już zasnąć więc delikatnie wysunąłem się z uścisku Hyunjina i poszedłem do kuchni. Wiedziałem że Jinnie nie wstanie dzisiaj wcześnie ponieważ nie mógł zasnąć,więc stwierdziłem że po prostu zrobię już obiad a nie śniadanie. Wyjąłem białe kimchi z lodówki i wrzuciłem je na patelnię. Wybrałem dzisiaj że zrobię kimchi,ponieważ starszy bardzo je lubi. Sięgnąłem od razu z szafki ryż,i go ugotowałem.

Minęły około 3 godziny,była 11:42. Siedziałem w salonie oglądając "love in the air" . Byłem na ostatnim odcinku,więc zacząłem szukać sobie coś innego. W moje oczy rzuciła się kdrama,która była o związku dwóch mężczyzn, jednak jeden z nich miał swoją ciemną stronę. Od razu kliknąłem na kafelek "oglądaj" i rozłożyłem się jak żaba na liściu.

Pov:Hyunjin

Obudziłem się z bólem głowy,to wszystko przez to że wczoraj płakałem. Spojrzałem na zegar,który znajdował się na ścianie,była godzina 12:29. Mojego bąbelka nie było obok mnie,widocznie dzisiaj wcześniej wstał. Wstałem,po czym skierowałem się do łazienki na piętrze. Spojrzałem na siebie w lustrze

" Co Felix we mnie widzi?"

" Wciąż może znaleźć sobie kogoś lepszego"

" Dlaczego akurat ja?"

Myśli zaczęły gromadzić się w mojej głowie,jednak po chwili się ocknąłem, zrozumiałem że Felix naprawdę mnie kocha, pokazuje mi to każdego dnia jak i nocy, nie umiem bez niego żyć. Załatwiłem się i obmyłem twarz zimną wodą. Wychodząc z łazienki,słyszałem jak Felix płacze,wystraszyłem się i szybko zbiegłem na dół. Zauważyłem że Lixie siedział na kanapie,więc do niego podbiegłem i mocno przytuliłem.

Mój oprawca // HyunlixOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz