Zachód

249 11 1
                                    


-Yhm- słuchał uważnie brunet gdy opowiadałam mu powody mojego złego samopoczucia.

-No więc tak...-pociągnęłam nosem.

-Hej już się nie smuć. Przeproś lepiej jutro Wikę, pogadaj z nią o nas, może będzie lepiej jak jej powiesz o naszym związku?- zapytał.

-Nie wiem czy powinniśmy...-wydusiłam przez łzy.

-To twoja przyjaciółka i mimo, że mieliśmy to ukrywać, to ja nie mam nic przeciwko abyś jej o tym opowiedziała. NO w końcu ona nie powie raczej tego innym- dodał.

-Masz rację, dziękuje ci Bartuś- powiedziałam i pocałowałam go w policzek.

-A teraz musimy iść spać, bo rano nie wstaniesz-odpowiedział przeczesując moje włosy.

-Dobranoc Bartuś

-Dobranoc Faustynka- szepnął po czym zasnęłam w jego objęciach.

Zrobiło się jasno. Z głębokiego snu wybudził mnie głos chłopaka.

-Faustyś wstajemy- powiedział lekko potrząsając moim ramieniem.

-Jeszcze chwilka-mruknęłam

-Chodź bo już są nagrywki i na nas czekają- nie dawał za wygraną brunet.

-No już się zbieram- ziewnęłam.

Wyciągnęłam z szafy jakieś niebieskie dresy oraz białą koszulkę. Nie miałam już czasu na mój poranny skincare czy makijaż, więc tylko przeczesałam włosy i zeszłam na dół, gdzie czekała już cała ekipa.

-Nareszcie nasza śpiąca królewna się obudziła! Serdeczne gratulacje, a teraz chodź tu bo nagrywamy co to jest za nuta- krzyknęła Natalka.

Usiadłam koło Wiki i się do niej uśmiechnęłam, ale ona wstała i przeniosła się na drugi koniec kanapy, zajmując miejsce koło Bartka. Czemu ja musiałam na nią wczoraj tak naskoczyć. Teraz jeszcze zniszczę naszą przyjaźń.

-Witajcie w odcinku...-zaczął świeży.

-Co to jest za nuta- wyśpiewaliśmy wszyscy ze śmiechem.

Odcinek miną przyjemnie. Bartek wygrał jak to zwykle bywało w starym sezonie. Korzystając z okazji, że michu był u nas nagraliśmy odcinek ,,Nie dokończysz tekstu wpadasz do basenu". Wika, ponieważ od zawsze się bała wody, pojechała do Przemka i nie wzięła udziału w odcinku. Przez to że miałam doczepy nie mogłam pływać, za to Julitka w tym czasie jadła więc mieliśmy śmieszny skład. 3 chłopaków i Hania brali udział, ja wybierałam piosenki, a brunetka zamiatała wodę i kontrolowała tekst. Stwierdziłam, że trochę się wyżyje na Bartku i dam mu trudne utwory. Jak tylko widziałam jego załamaną minę, to dusiłam się ze śmiechu i tańczyłam żeby go jeszcze bardziej zirytować. Na ostatnią rundę dałam mu utwór wersow ,,Taka sama", potem był michu, który dostał halloween. Świeżemu postanowiłam dać genziare, ale sobie z nią nie poradził. 

-Ej ale że mi dałaś wersow, a jemu genziare. Wiesz ty co!- krzyknął zbulwersowany chłopak.

-Ale nie znał i tak!-odpowiedziałam śmiejąc się.

-Ale ja bym znał!-oznajmił.

Nie mogłam wytrzymać ze śmiechu. Oczywiście po odcinku poszłam do niego i go przeprosiłam, a potem razem wspominaliśmy odcinek z uśmiechem. 

-Faustynka, idziemy gdzieś zjeść razem?- zapytał

-Oczywiście! Już idę się przebrać i możemy iść- odpowiedziałam uradowana.

Ubrałam czarny kombinezon z rozpiętym dekoltem, nałożyłam spf, rozświetlacz, trochę różu i błyszczyk. Ułożyłam włosy i chwyciłam moją ulubioną torebkę.

I wanna ruin our friendshipOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz