Morze

301 15 3
                                    

Nasz pocałunek nie trwał długo, jednak dla mnie to była wieczność. Mówił on więcej niż tysiące słów. Tego dnia byłam lekko obrażona na Bartka. Poczułam się zazdrosna gdy pierwsze co przytulił Hanię. W sumie to mam wrażenie, że cały dzień jakoś poświęcał jej, a nie mi. I wiem, że ona ma chłopaka którego kocha nad życie, ale to było silniejsze ode mnie. Nie miałam zamiaru z nim dzisiaj rozmawiać, jednak ten delikatny buziak , który przemienił się w coś magicznego był silniejszy. Jego usta idealnie wpasowywały się w moje, a czas w okół nas się zatrzymał. Zatraciłam się w tej chwili, gdy jego czas zaczęła pomału odrywać się od mojej. Popatrzyłam mu jeszcze raz głęboko w oczy a jego lekki, promienny uśmiech rozwiał moje wszystkie wątpliwości co do tego gestu. Dałam mu delikatny buziak w policzek zahaczając jeszcze o jego kącik ust i zasnęłam wtulona w jego ramionach. 

Obudziłam się nad ranem i popatrzyłam jak brunet jeszcze spokojnie spał. Położyłam ostrożnie rękę na jego głowię aby go nie przebudzić i zaczęłam delikatnie gładzić jego włosy. Po chwili chłopak otworzył powieki i uśmiechną się nie wyraźnie w moją stronę. Położył na mnie swoją dłoń i przytulił się do mnie mocniej. Nagle z uścisku wyrwał nas budzik Bartka który ustawił w razie czego dzień wcześniej. Wstałam przeciągając się leniwie z łóżka i poszłam w kierunku łazienki szykować się na dzisiejszy odcinek. W pomieszczeniu stała Julitka kończąca już swój makijaż. 

-Cześć Fausti! Gotowa na dzisiejszą niespodziankę od Nati?- zapytała.

-Hej Juls, nie wiem jak ty ale ja nie mogę się już doczekać-odpowiedziałam uśmiechając się do niej serdecznie.

Razem pogadałyśmy jeszcze chwile, a Julitka pomogła mi zrobić ładne, delikatne  kreski na dzisiejszy odcinek. Nie wspominałam o wczorajszym wieczorze. Wolałam ten temat zachować dla siebie, bo nie potrzebne mi nowe plotki w Internecie. Ubrałam dzisiaj czarne, długie spodnie z lekkiego materiału, bo miały być ciepło, jednak cały dzień mieliśmy być poza domem. Do tego założyłam białą oversize koszulkę i fioletowe okulary przeciwsłoneczne. Zeszłam już na dół czekając na Haniulów którzy się długo zbierali i usiadłam przy stole.

-A w dzisiejszy odcinku kto pierwszy dotknie morza wygrywa-powiedziała oficjalnie menagerka do kamery

 -Drużyny będą takie jak na starym daily, no poza Patrykiem ale zamiast niego bierze udział Julita. Hania będzie ze Świeżym Fausti z Bartkiem, a Julitka z Wiką zasady takie same tylko tym razem macie inne przedmioty do zdobycia i zadania- rozporządziła Ala.

Czułam że to może być udany wyjazd. Z Bartkiem nie byliśmy parą, jednak po wczorajszej nocy poczułam że chyba łączy nas coś więcej niż tylko przyjaźń i powinniśmy to pomału, bez pośpiechu odkrywać. Mam przynajmniej nadzieję, że on sądzi tak jak ja, bo dałabym się pokroić żeby chodź na chwile wejść do jego głowy. 

Mieliśmy godzinę na przyjęcie strategii i Spakowanie rzeczy. Po usłyszeniu słowo start każdy pobiegł do pokoi na górę.  Do czarnego plecaka wzięłam ubrania na zmianę, butelkę z wodą filtrującą, kosmetyczkę, okulary, długopis, słuchawki, ładowarkę oraz prowiant na drogę. Wraz z Bartkiem wzięliśmy mapę Polski i rozplanowaliśmy trasę. Poprzednim razem udało nam się wygrać i teraz nie zamierzaliśmy tego zmienić. Pochyliłam się skupiona nad kartką papieru i zaczęłam analizować trasę spoglądając co chwile na informacje z telefonu. Bartek spojrzał na mnie i odgarną kosmyk włosów spadający mi przed oczy.

-Pięknie wyglądasz jak się skupiasz-uśmiechną się.

Spojrzałam na niego i zaśmiałam się pod nosem. Chwyciłam mazak i puknęłam go delikatnie w głowę.

-Ty mi się tu lepiej skup jak chcesz cokolwiek wygrać-powiedziałam ze śmiechem w głosie.

-Żebym mógł się skupić to chyba musiałabyś wyjść z tego pokoju, ale pewnie bym wtedy o tobie cały czas myślał- odpowiedział uśmiechnięty brunet.

I wanna ruin our friendshipOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz