Pov yuko
Biegałam poparzona w tą i we te aby ogarnąć się na wyjazd ale ciężko mi było bo miałam kaca po osiemnasce koleżanki z klasy gdy byłam zebrana poszłam do auta gdzie czekał mój ojciec moja siostra też tam była ja miałam jechać do cioci ale zabieraliśmy Mateo ze sobą bo nie miałby jak dostać się na kurs wiec stwierdziłam że ja pojadę do miasta mojej ciotki a Mateo pojedzie do hotelu w którym czekał już na niego Denis
***
Właśnie kupiłam bilet i razem z Mateo siedzieliśmy na stacji czekając na pociąg - nie chce mi się tam wracać - powiedział Mateo - mi też ale to tylko dwa tygodnie i do tego spotkamy resztę - powiedziałam Mateo patrzył w telefon nie był chętny do rozmowy po chwili przyjechał nas pociąg więc wsiadliśmy do niego i pojechaliśmy jechaliśmy a ja i mat zaczęliśmy gadać o różnych rzeczach aż w końcu zaczęliśmy gadać o mojej relacji z teo - naprawdę mat nie mam zamiaru wracać do tej relacji - powiedziałam patrząc w dal
- wiem pamiętam jak na początku września w chuj cierpiałaś mam nadzieję że nigdy się to nie powtórzy - powiedział a ja uśmiechnęłam się - a ja mam nadzieję że ty nie wrócisz do relacji z erykiem on w chuj cię zranił - przyjaciel w tamtym momencie spuścił głowę w dół
- wróciłem do relacji z nim - przyznał się a ja otworzyłam oczy w szoku - Mateo... - powiedziałam patrząc przez okno - ale on cię skrzywdził - mat nic nie odpowiedział - jak mam być szczera to mam nadzieję że drugi raz cię nie skrzywdzi - wiedziałam że Eryk zrobi to jeszcze raz ale jednak wolałam wspierać mojego brata od innej mamy bo wiedziałam że jest mi najbliży z wystkich osób
***
Póżnym wieczorem dotarłam do Miasta mojej ciotki miałam czekać na nią i na wujka po chwili przyjechał samochód wujka wsiadłam odrazu i pojechałam z nimi do ich mieszkania potem zeszłam z ciocią na dół - na ostani tydzień jak będziesz na kursie będziesz mogła od nas z mieszkania do jedzać na zajęcia? - zapytała ciocia która paliła ze mną papierosa - a po co - zapytałam
- bo mamy przeprowadzkę a ktoś musi pilnować mieszkania - wyjaśniła - no dobrze - powiedziałam gdy spaliłam papierosa poszłam do mieszkania naszykowałam się do spania i zasnęłam
***
Pov. LizzyWłaśnie jechałam pociągiem z koleżanką z klasy (mojej klasy ze szkoły), bo dogadałyśmy się, że pojedziemy razem, ona do internatu, a ja do hotelu, w którym siedzimy naszą całą szóstką. Gdy dojechałyśmy na miejsce, wysiadłyśmy z pociągu, ona pojechała do internatu, a ja wzięłam taksówkę i pojechałam do hotelu. Było już bardzo ciemno. Był już na miejscu Denis, dziewczyny przyjadą prawdopodobnie rano, nie wiem jak z Yuko i Mateo. Oni najprawdopodobniej przyjadą razem. Bardzo możliwe, że Yuko pojechała od razu do swojej cioci i przyjedzie jutro, a Mateo może jednak przyjechać jeszcze dzisiaj. Nie wiem. Mili i Angela chciały spędzić jeszcze jedną noc w domach, a miały około trzydzieści kilometrów tutaj, więc wcale nie tak dużo. Denis coś robił, nie wiem chyba czytał jakieś książki o kolejach. Ja usmażyłam sobie frytki i zjadłam. Już wolałam tłuste frytki niż to paskudztwo w internacie, którym nas truli. Masakra. Tego się nie dało jeść, a jebane sprzedawczynie i niektóre fryzjerki dalej tam jadły. Rozbawiło mnie to. Woleliśmy nająć pokój w hotelu i tam jeść. Bardzo blisko mieliśmy sklepy, więc o tyle dobrego. My z Denisem musieliśmy jakoś przetrwać sami jedną noc, bo reszty nie było. Posiedzieliśmy i pogadaliśmy razem trochę, powiedziałam mu, że w razie jakby był głodny to ma usmażone frytki. Ja poszłam się szybko ogarnąć, rozmawiałam długo z chłopakiem, skończyliśmy rozmawiać i poszłam spać.
Następnego dnia...
Było rano, więc poszłam się ogarnąć, bo mieliśmy zajęcia. Dziewczyny przyjechały bardzo wcześnie rano, oprócz oczywiście Yuko, nadal nie wiadomo, co z nią było. Mateo dotarł na miejsce w nocy i nie chciał nas budzić, ale inaczej by się nie dostał, obudził Denisa i ten otworzył mu drzwi. Poszłyśmy szybko z dziewczynami jeszcze do sklepu przed lekcjami, wzięłyśmy ze sobą Denisa i kupiłyśmy sobie jedzenie i jakieś picie do szkoły. Akurat zdążyliśmy wszyscy na czas. Mateo był już w klasie, bo nie chciał z nami iść. Siedziałam sama w ławce, bo Yuko jeszcze nie dojechała. Ja siedziałam i coś bazgroliłam w zeszycie zamyślona. Mili z Angelą rozmawiały. Denis siedział koło tego zjeba wychowawcy twarzą w twarz. Wychowawca dalej podrywał nimfomanki klasowe. Ktoś rzucił we mnie papierkiem. Wkurwiłam się i wstałam.
- Która szmata we mnie rzuciła? - warknęłam.
- Lizzy Pizzy Srizzy, cicho siedż, bo przerywasz lekcję - powiedziała jakaś jebana szmata sprzedawczyni z mojej klasy.
- Pewnie Ty - zmierzyłam ją wzrokiem i usiadłam z powrotem.
- Co? Ja nic nie zrobiłam, iks de - śmiała się ze mnie.
- Jebana nimfomanka. Ciebie też nauczyciel podrywa?
- A kto by Cię chciał, no chyba nie Twój chłopak, co?
- Wypierdalaj jebana debilko! - dosłownie wstałam, spakowałam wszystkie swoje rzeczy i wyszłam z klasy wkurwiona.
- A Ty gdzie, panno Lizzy? - zapytał ten fiut.
Nie odezwałam się, tylko trzasnęłam drzwiami i wyszłam na korytarz. Siedziałam na dworze i poprosiłam kogoś o fajkę. Chłopak mi co prawda nie pozwalał palić, ale nie miałam wyjścia. Byłam wkurwiona, cały czas gadałam z nim, bo byłam zapłakana, cały czas paliłam, a on mnie uspokajał. Jakaś dziewczyna podeszła i zapytała, co się stało.
- Hej, co się dzieje?
- Cały czas mi dokuczają w klasie... I w tej szkole i mojej szkole...
- Rozumiem... Jaki jesteś zawód?
- Sprzedawca, a Ty?
- Fryzjer.
Dziewczyna poszła do internatu. A ja dalej siedziałam i paliłam papierosy. Kontynuowałam rozmowę z chłopakiem i nieco się uspokoiłam, bo poprawił mi humor. Zrobiło się chłodniej, a ja skończyłam palić papierosa, więc wróciłam do środka do szkoły. Mili, Angela i Mateo bardzo się zmartwili, co się stało, a ja im powiedziałam, że przecież sami widzieli. Mili i Angela mnie przytuliły. Rozłączyliśmy się z chłopakiem. Mateo dostał telefon od Yuko, że jej nie będzie dzisiaj na zajęciach, bo zemdlała i wbił jej się nóż w dłoń. Byliśmy wszyscy wystraszeni. Zapewniła, że jest okej. Po skończonych lekcjach wszyscy poszliśmy do MCDonald i zjedliśmy na miejscu. Po wszystkim wróciliśmy do hotelu i zajęliśmy się uczeniem się, odrabianiem prac domowych i tak dalej...
***
Pov yuko
Wstałam rano i nagle poczułam że trzesą mi się ręce to było od stresu wzięłam swój plecak w którym trzymałam tabletki na uspokojenie wzięłam jedną i popiłam ją wodą spojrzałam na zegar była piąta dwadzieścia
Kurwa zaspałam
Powiedziałam w myślach szybko zaczęłam się zbierać w pośpiechu robiłam sobie bułkę gdy miałam przekroić kolejną że stresu zakreciło mi się w głowie nagle poczułam ledkie ukucie w ręce spojrzałam na swoją rękę miałam wbity ledko nóż w rękę wyciągnęłam go szybko przemywając przedmiot potem poszłam do łazienki cały czas krew leciała z miejsce gdy miałam skaleczenie zaczęłam łapczywie łapać powietrze szybko zakreciłam wodę w łazience i poszłam do pokoju obudzić ciocie
- ciociu masz bandaż - ledko potrząsałam kobietą ta natychmiast się obudziła włączyła łapkę i wstała ruszyła do kuchni wujek też się obudził posadzili mnie na krzesło czułam się coraz gorzej jedyne co pamiętam to jak spadłam z krzesła...
***
Leżałam na ziemi wystko było rozmazane - mamo... - powiedziałam pół przytomna
- mamo... - powiedziałam jeszcze jeden raz nie wiem czemu widziałam mroczki przed oczami nagle poczułam gorąco ściągłam bluzkę a ktoś próbował mnie położyć na ziemię zdjełam bluzkę i jedynie poczułam ból głowy...
***
Budziłam się na łóżku obok była ciocia złapałam się za głowę miałam bandaż na ręce jak i na głowie - jak dobrze ci nic nie jest - powiedziała ciocia wujek też przyszedł do pokoju i spojrzał na mnie - zostaniesz dziś u nas w takim stanie nie pójdziesz na zajęcia - wyjaśnił wujek pokiwałam głową i ciocia zabrała małą z pokoju a ja zostałam sama po paru minutach wróciła dając mi kanapki i herbatę podziękowałam i zaczęłam jeść
***
Następnego dnia dość wcześnie byłam w hotelu każdy dopytywał co dokładnie się stało wyjaśniłam im wystko i później poszliśmy na zajęcia zapowiadał się ciekawy dzień...
CZYTASZ
Zawód Którego Nienawidzimy
Novela JuvenilKsiążka ma na celu pokazać że każdy z nas ma swoje marzenia i żeby je spełniać trzeba walczyć Yuko od lat walczyłam o nie ale jednak ostani rok jej kursów pomaga jej odkryć że nie jest jedyną osobą która Zrezygnowała z marzenia jej przyjaciele uświa...