Rodział 3 Wyscy Jesteśmy Ikonami Na Swój Sposób

8 1 0
                                    

Pov mateo (co tu się odjebało?)
- spałem sobie smacznie gdy nagle ktoś z hukiem otworzył drzwi do mojego pokoju tą osobą była Yuko która kurwa nie dała mi spać - yuko spierdalaj! - krzyknąłem rzucając w nią poduszkę - wstawaj kurwa - powiedziała blodyna zaspany usiadłem na łóżku i spojrzałem na Denisa który oglądał stacyjkowo Japierdole z kim ja żyje - yuko wyjdź mateo jest zmęczony - powiedział mój towarzysz byłem mu wdzięczny ale ta blondi nie chciała wyjść
- chce iść na szluga z mateo - odezwała się yuko dalej stojąc na środku pokoju - a masz szlugi - zapytałem - tak mam wstawaj - powiedziała - wyrzucę cie do kosza na śmieci - dziewczyna zrobiła szokowaną minę - nie no żartuje - wstałem i ubrałem się poszłem z yuko na tunel aby zapalić dziewczyna dała mi papierosa i zaczeła palić więc też odpaliłem papierosa i zacząłem palić - następnym razem kurwa mnie nie budź gdy chcesz tylko zapalić jest jeszcze mili i Angela
- powiedziałem - spokojna twoja rozczochrana zaraz przyjdą sprawdź grupę - powiedziała blondyna i rzeczywiście dziewczyny miały przyjść po chwili przyszły angela była strasznie zaspana a mili to chyba spała na stojąco - dziś na 8 mamy do 13-powiedziałem patrząc na plan zajęć z całego serca nienawidzę być tym jebanym sprzedawcą tylko szkoda że nie otworzyli fotografa kiedy zaspisywałem się do szkoły yuko wiedziała o tym najlepiej współczuła mi tego uważała że byłym zajebistym fotografem po spalonym szlugu wróciłem do pokoju i położyłem się do łóżka
***
Pov Yuko
- nie ma to jak wczesne gotowanie do czego oczywiście problem ma wychowawczyni stwierdziła że ja mam normalnie jeść jedzenie na stołówce ale nie będę jedła tego gówna nie dość że można pożygać się to jeszcze trują ludzi poza Denisem któremu nie do gotowane jedzenie smakuje gdy zrobiłam sobie swój obiad do szkoły
( tak zrobiłam nie będę jeść syfu)
Na weekend wujek ma dla mnie pracę dzięki której zarobie kasę będę zajmować się dziećmi czyli melanią która ma 3 latka i emilką która ma 7 lat mam nadzieję że dam radę ale wiecie czego nie robi się aby się tu utrzymać spojrzałam na zegar w kuchni którą mieliśmy w bursie też mieliśmy katering w tej bursie ale śniadania były okropne a wychowacy darli mordy rano aby wstać dziś rano darłam mordę na wychowawcę że chce mi się spać no cóż chyba jestem najbardziej odklejona z tej całej grupy po tym jak zrobiłam sobie obiad na później poszłam
Zebrać się na zajęcia
***
Siedziałam już na lekcji miałam teraz organizacje sprzedaży z naprawdę miłą nauczycielką przynajmniej ona potrafiła mi coś wyjaśnić gorzej było z towaroznactwem z moim wychowawcą który chuja uczył
Siedziałam obok lizzy piszcząc zadanie nagle ledko mnie sturchneła w ramię - ej yuko? - powiedziała cicho przeniosłam na nią wzrok - tak lizzy? - widziałam że jest trochę spięta
- mogłabyś dziś posiedzieć u Angeli i mili albo iść do chłopaków chce pogadać z moim chłopakiem - powiedziała trochę się denerwując rozumiałam to chciała z nim pogadać na osobności więc mi to nie przeszkadzało - nie ma problemu lizzy mogę wyjść z chłopakami na miasto - uśmiechnęłam się do mojej przyjaciółki i wróciłam do zadania po lekcji wyszłam na dwór aby zapalić stałam obok mateo i Denisa reszta już zaraz miała przyjść więc odpaliłam szluga i zaczęłam palić nagle zobaczyłam jak jakieś dziewczyny zaczepiają lizzy podeszłam tam szybko i kiedy jedna z nich chciała ją uderzyć zwyczajnie zatrzymałam jej rękę
- weź puść mnie! - krzykneła dziewczyna z rudych włosach
- posłuchaj kurwo więcej szacunku do innych - powiedziałam patrząc na tą rudą szmaciure - ty jesteś jakaś psychiczna - powiedziała więc ugryzłam ją w rękę na co ona przerażliwe pisnęła i odsunęła się od mnie jej jedna koleżanka chciała mnie uderzyć aby obronić rudą ale nie udało jej się ponieważ złapłam ją i zaczęłam się z nią kreciącić aby ostatecznie rzucią kolejną na ziemię reszta ludzi patrzyli albo nagrywali sytułacje - jeszcze raz kurwa zobaczę takie coś nie ręczę za siebie - pomogłam wstać lizzy i odeszłyśmy ale ta gruba pizda znowu się odezwała - przeproś mnie do chuja! - wykrzyczała
- takiej grubej kurwy nie przeproszę - powiedziałam i razem z lizzy poszłyśmy stamtąd
- yuko to leka przesada - powiedział mateo może i miał rację ale jednak chciałam aby każdy myślał że jestem kimś nie chciałam tu być tą zwykłą szarą dziewczyną którą byłam na codzień chciałam się rozerwać
-pamiętaj kochany że jestem ikoną - powiedziałam dumna z siebie ale też spojrzałam na resztę - wy też jesteście Ikonami Na Swój Sposób - uśmiechnełam się do nich  - ej garmy w prawdę i wyzywanie na następnej przerwie? - zapytała angela - jasne - powiedział Denis po chwili wyscy razem ruszyliśmy do szkoły weszliśmy do sali i odrazu z lizzy zaczęłyśmy się bić - i co problem masz? - powiedziała lizzy która próbowała mnie z dzielić książką ja akurat trzymałam w ręce swoją czapkę mogło to komicznie wyglądać jak lizzy bije mnie ledko książką a ja ją czapką po chwili gdy nauczycielka nam powiedziała żebyśmy się uspokoiły usiadłam na swoje miejsce i lekcja się zaczęła nauczycielka wączyła film więc zaczęłam sobie czytać
***
Po lekcjach wychodziłam ledwo żywa była 13 więc wróciłam szybko do pokoju i zabrałam ze sobą różne rzeczy i wyszłam z pokoju bo chciałam aby lizzy pogadała że swoim chłopakiem zeszłam na dół i czekałam na Denisa i mateo po chwili przyszli razem z angelą i mili więc ruszyliśmy do Macdonald jak mam być szczera nienawidzę KFC jedynie co tam lubię to wyjście szliśmy drogą z którą mam złe wspomnienia
* kurs rok 2022 druga klasa *
Pov Yuko
-znowu uciekam chowam się tylko dlatego aby przyjaciele eleny mnie nie znaleźli zastanawiam się dlaczego nie zostałam w bursie zachciało mi się iść do maka i na zakupy do miasta jej przyjaciele mnie gonią ale udaje mi się chować w ciemnej alejce
- kurwa gdzie ona jest - krzyczy Peter chłopak eleny patrzę jak zbierają śnieg ale chwilą robią śnieżki i wrzucają tam kamienie
O kurwa... Jestem w dupie to pierwsze o czym pomyślałam
- Yuko wyjdź gdzie jesteś - szuka mnie kolejny z jej kolegów trzymając śnieżkę łzy podchodzą mi same do oczu jeśli teraz nie zacznę biec znajdą mnie lada moment wzięłam rozbieg i biegnę patrzę za siebie biegną za mną
- przed nami nie uciekniesz yuko!-
Krzyczy Elena biegnąc razem z chłopakami nagle poczułam okropny ból głowy oberwałam śnieżką czuje że nie daje rady ludzie patrzą na mnie jak na wariatkę czuje ich wzrok na sobie modlę się aby mnie nie do gonili
Nagle musiałam się zatrzymać patrzę czerwone światło na przejściu dla pieszych
-kurwa - mówię cicho pod nosem czuje jak rzucają we mnie śnieżkami strasznie mocno mimo że miałam kurtkę czułam jak trafiają we mnie sama robię śnieżki i w nich rzucam patrzę na jezdnie zielone biegnę przez ulicę chodzi tak nie wolno a oni za mną zaraz mnie złapią z oczu lecą mi łzy w biegłam na jakieś bloki to było nie wielkie osiedle było tam sporo podejrzanych osób patrzę szukają mnie ale poszli w innym kierunku znowu biegnę ile mam sił w nogach aby tylko wrócić do bursy...
* teraźniejszość *
Pov mateo
- spojrzałem na yuko która o czymś myślała więc ledko sturchnąłem ją w ramię
- wystko okej? - zapytałem a dziewczyna odrazu przeniosła na mnie wzrok - tak jest dobrze przypomniałam coś sobie ale to mało istotne - mówi a za chwilę yuko zaczyna się zachować tak jak zawsze chodzi jej zachowanie nie było takie same - to co kochani idziemy na dziwki ja stawiam - wyscy zaczęli się śmiać a yuko próbowała przekonać Denisa który od niej uciekał
- AAAA YUKO IDZ PRECZ SZATANIE! - krzyknął Denis nagle wyją różaniec i zaczął nim bić yuko a tak uciekła i schowała się za mnie - pomocy bracie - eh z nimi to naprawdę jak w przedszkolu ale jednak to nasza kolonia specjalna

Zawód Którego Nienawidzimy Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz