Rodział 1 Początek Kursu

18 2 1
                                    

Pov yuko
- biegałam jak poparzona po pokoju zbierałam wystkie swoje torby kurwa dwie jebane torby ubrań wyjedzałam na miesiąc zdala od domu cieszyłam się nie zobaczę mojej starszej siostry przez jebany miesiąc "yuko musisz oduczyć się kurwa przeklinać " często przeklinałam ale starałam się nad tym hamować byłam gotowa do drogi zeszłam na dół i wrzuciłam torby mój ojciec patrzył na mnie w szoku kiedy wrzuciłam dwie torby i plecak - więcej się kurwa nie dało - powiedział mój ojciec
-dało by się ale wracanie pociągiem mnie nie cieszy z dwoma walizkami - zamknęłam bagażnik i wsiadłam do auta kurs już dawo się zaczął więc nie było mnie pierwszego dnia na zajęciach mój tata wsiadł do auta i odpalił samochód wyjechaliśmy z podwórka 2 godziny jazdy zajebiscie robiłam za dj w aucia za nawigację bo zgubiliśmy się bo ojciec jechał przez Czechy byłam już zmęczona i wkurwiona ale na szczęście szybko trafiliśmy do miasta gdzie mieszkała moja ciocia jedyna rzecz która mnie wkurwiła to że będę wracać na weekend do cioci pociągiem ale trudno wzięłam troby ale kiedy chciałam je zanieść zrobił to za mnie wujek a mój ojciec spojrzał się na mnie z takim wkurwieniem chwilę później byliśmy w mieszkaniu mój ojciec pił herbatę a wujek wyszedł do sklepu ja akurat zajadłam się sałatką mojej cioci która była zajebista "matko yuko panuj się"
- ja chyba idę spać - powiedział mój ojciec ale kiedy już chciał iść do pokoju wujek wszedł do kuchni z flaszką - a nie napijesz się z szwagrem? - zapytał smutno wujek na co mojemu ojcu odechciało się spać - dobra jedna flaszka - ciocia spojrzała się na nich wkurwiona - wyjazd mi z tą wódką - wujek podszedł do mojego ojca i poklepał go po ramieniu - to chodzi szwagier idziemy do garażu - mój ojciec i wujek wyszli ale za nim wyszli wujek dał mi 100 zł i czekoladę mojej cioci dał buziaka w policzek i wyszedł z ojcem z mieszkania ciocia spojrzała na mnie i uśmiechnęła się przyjaźnie - to może wypijemy drinka masz już chyba 18 tak? - zapytała - nie mam w listopadzie skończyłam 17 lat - ciocia przewróciła oczami i poszła do pokoju aby wrócić z butelką wina - to pijemy ale nie tak dużo jutro masz zajęcia? - zapytała - mam ale ojciec nie pozwala mi pić - powiedziałam bo chciałam się napić ale nie mogłam - twój stary się nie skapnie więc pijemy - powiedziała uradowana ciocia wziełam paczkę swoich papierosów i wyszłam zapalić na balkon bo ciocia akurat sprzątała bałagan i szykowała miejsce na wino ja wyciągnełam szluga i włożyłam go do ust odpalając swoją zapalniczką w wilki nagle mój telefon zaczął dzwonić a ja odrazu odebrałam - hej szonie - odezwałam się do mojego przyjaciela - hej szonico jak tam pierwszy dzień kursów - zapytał mniej przyjaźnie mój przyjaciel nie lubił kiedy wyjedzałam na kursy albo jak poznałam kogoś kogo on nie znał ale zaczynałam mieć go gdzieś bo dostałam od niego kosza a do tego dał mi wielką nadzieję że wróci z Anglii do Polski - dopiero jutro jadę na zajęcia dziś nie zdążyłam nie mogę się do czekać aż spotkam się z mateo lizzy Denisem - powiedziałam ucieszona mój przyjaciel nic nie odpowiedział
- aha wymieniasz mnie na tych odmieniców! - wydarł się do słuchawki - przynajmniej mnie nie zostawili - powiedziałam przerywając oczami - poza tym już dawno miałem ci powiedzieć koniec naszej znajomości - zaśmiałam się na jego słowa - co znowu się zjarałeś zielskiem? - zaczęłam się śmiać a on coś krzyczeć - uhg! Nienawidzę cie -
Krzyknął - no możesz się rozłączyć ale nie wracaj do mnie z podkulonym ogonem - rozązłczyłam się po czym zablokowałam jego numer i wróciłam do mieszkania ciocia już naszykowała karton lodów i wino - widzę że będziemy plotkować aż do świtu - powiedziałam - no ta będziemy czekać aż ci dwaj wrócą - powiedziała ciocia i polała mi lapke wina
* * *

długo czekałyśmy aż w końcu wrócili pijany wujek był śmieszny bo mój ojciec poszedł się położyć a wujek okrązał samochód próbując go zamknąć więc zeszłam na dół i zamknęłam samochód wujek poszedł do góry kiedy już zasypiałam przyszedł wujek i chciał spać z ciotką ale jednak odpuścił chwilę później wyscy zasneli
* * *

Zawód Którego Nienawidzimy Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz