gangster revenge

5.Kim byla Severine Weston?

Od dwóch godzin siedzę przy stole i słucham jakiś rzeczy o których nawet nigdy nie miałam pojęcia,a ich nazw nawet nie jestem w stanie powtórzyć. Wypiłam całe wino i czuję,że chce do domu.Tylko ja nie mam domu.

-Przepraszam za moje spóźnienie naprawdę ale mój fryzjer miał opóźnienie.

Dziewczyna która to powiedziała była piękna. Bardzo piękna.Niestety za bardzo podobna do człowieka z mojej listy więc wiedziałam ,że jej też nie polubię.

-Jak zwykle Florence musi to musi tamto.Kiedy pomyślisz o niej co?

Aleksander Weston zdenerwowany?

-Myślę o niej cały czas w przeciwieństwie do ciebie ty dupku.-powiedziała blond włosa

-Uspokójcie się.To jest jej dzień nie zepsujcie tego i chociaż raz przestańcie się kłócić.-powiedziała mama dupka z listy.

Czyj dzień?

-Kochanie może byś uspokoiła swojego narzeczonego? Może chociaż ty potrafisz jakoś na niego wpłynąć.

Zamurowało mnie.Co mam niby zrobić?

-Lily nie musi mn....-brunet nie zdążył do kończyć bo ktoś inny postanowił zabrać głos.

-Zapraszamy na przemówienie które wygłosi dzisiaj Florence Weston na cześć swojej siostry i 3 rocznicy istnienia fundacji im.Severine Weston. Wielkie brawa dla niej.

Kim była Severine Weston?

-Dzień dobry.Z całego serca dziękuję wszystkim za tak liczne przybycie.Jestem przekonana,że Severine patrzy na nas z góry i jest dumna z nas wszystkich,bo to my wszyscy tutaj zgromadzeni jesteśmy częścią tej fundacji. Częścią czegoś co ratuje innym życia.Jesteśmy wielcy.Dziękuję Wam za wsparcie pieniężne,za waszą życzliwość.I przede wszystkim za to,że postanowiliście dzisiaj tutaj być.Mam nadzieję że będziecie się dzisiaj dobrze bawić.Kocham Cię Severine. Dzisiejszą Niespodzianka będzie dziewczynka,która jest jednym z naszych cudów.Ona wyzdrowiała dzięki nam ,a jej największym marzeniem jest śpiewanie.Powitajmy ją ogromnymi brawami.Madison Turner.Wielkie brawa!

Za bardzo nie rozumiem o co w tym wszystkim chodzi ale się popłakałam .Ta dziewczynka wyzdrowiała. Pewnie musiała bardzo cierpieć.

-Cześć jak już wiesz jestem siostrą twojego narzeczonego chodź na taras to porozmawiamy,

Uśmiechnęłam się.Dziewczyna była bardzo miła i zachowywała się jakby była taka na codzień to trudne mieć takiego brata,który jest totalnym przeciwieństwem.

-Znam całą prawdę Lily.Wiem,że mój brat porwał cię i chcę żebyś była wiedziała że ja od początku byłam temu przeciwna.Wiem,że nie każde decyzje jakie on podejmuje są dobre,ale wiedz że to wszystko ma jakiś cel. Nie jesteśmy z normalnej rodziny i to też może dlatego jego decyzje dla ciebie nie wydają się normalne.Jestem pewna że go zrozumiesz a ja zostanę ciocią waszych dzieci.

Te ostatnie to mogła zachować dla siebie.

-Rozczaruje cię ale ciocia moich dzieci to ty nie będziesz.

-Zobaczymy.

-Winka?-zapytała.

-Winka.