-Czekaj.Bo jak jestem pijana to nie ogarniam.Wy jesteście bliźniakami?
-Nie.
To kto?
-No ale przecież ty jesteś jego siostrą nie ma innej to co jest bliźniakiem ale bez siostry?
-To Severine.To ona jest jego siostrą.
Nadal nie wiem kto to jest.
-To nasza siostra która nie żyje. Nie chce ci mówić więcej dlatego że myślę że to on powinien ci to powiedzieć. Wiem,że to zrobi.
-Ohh okej w porządku.
Naszą rozmowę przerwał on .Aleksander Weston. Jeśli mam być szczera to trochę się go boję.Może tylko troszeczkę. Zostałam porwana ,ale się tak nie czuję.Czuję się bardziej jak bym była w innym ciele i oglądała cudze życie. Bo moje tak nie wygląda i nigdy nie będzie wyglądać. Wyjdę z tego.
-Wstawaj zbieramy się.
Czas w dobrym towarzystwie dobiegł końca.
-Lily zostaw mnie jeszcze samą z Aleksandrem.
-Masz -powiedział i rzucił mi jakieś klucze.
Zaczekaj w aucie.-Do zobaczenia Lily.
Uśmiechnęłam się.
-Do zobaczenia Flor.
Bardzo interesowało mnie o czym Florence chciała porozmawiać z moim porywaczem.Od zawsze byłam za bardzo ciekawska muszę to zmienić.Mimo to grzecznie czekałam w aucie. Mogła to być również wina alkoholu ,prawdopodobnie od razu by zauważyli że podsłuchuje.
Po około 10 minutach do auta wszedł Aleksander.
-Kiedy zwrócisz mi wolność?-zapytałam
Nastała cisza a ja nie doczekałam się odpowiedzi bo odpłynęłam. Trzeba szukać plusów nic nie odwaliłam .
*
Cóż myślę że wczorajszy dzień był tragiczny.Nie dość że się nawaliłam i mam kaca to jeszcze musiałam siedzieć w śród tych wszystkich ludzi. Biła od nich jedynie władza,nic poza tym. Byli obleśni.
Tak. Wczoraj oficjalnie Weston przedstawił mnie jako swoją narzeczoną,a ja mogłam ujrzeć właśnie w tej chwili na telewizorze swoje zdjęcie . Zdjęcie które przestawiało mnie i mojego porywacza. Prasa się rozpisywała nad tym jak typowy play boy poznał dziewczynę dzięki której się zmienił.Kpina.
Jest 14 wstałam pół godziny temu i nie mam pojęcia co ze sobą zrobić. Burczy mi w brzuchu dlatego postanowiłam zejść do kuchni.
-Oh dzień dobry w końcu wstałaś! Zrobiłam ci naleśniczki.
Fajnie by było gdybym wreszcie kogoś znała.
- Dzień dobry.
Czy powinnam się przedstawić?
-Przepraszam Lily,że się nie przestawiłam z tego podekscytowania zapomniałam. To pierwszy raz odkąd w tym domu gościmy na stałe kobietę.Jestem Antonella gosposia Aleksandra.
Cóż widać że każdy mnie tu zna.
-Milo mi panią poznać.
-Jedz naleśniki póki gorące.
Okej nigdy nie jadłam tak dobrych naleśników.
-Zapomniałam powiedzieć. Pan Weston kazał pani przekazać że dzisiaj o 19 zjecie razem kolację. Jest to obowiązkowe i dodatkowo kazał przypomnieć aby panienka się odpowiednio ubrała a nie jak poprzednim razem.
Cofam to. Cofam to ,że nie mogło być gorzej.
Uśmiechnęłam się. Rozpoczynam grę. Wygrał bitwę porywając mnie.Ale to ja wygram wojnę.
-Oh w porządku. Proszę na mnie mówić Lily.
CZYTASZ
gangster revenge
Teen FictionCzasem pewne zakończenie może być początkiem czegoś wyjątkowego,czegoś co będzie trwać wiecznie - Miała być moją małą zemstą zabawką w moich rękach,a stała się moim wszystkim.Moja mała słodka Lily. - Gangster revenge to historia opowiadająca o dwójc...