Jakby tak przypomnieć najgorsze momenty z mojego życia i uporządkować je od najbardziej żenujących to na pierwszym miejscu pulsowało by się zwymiotowanie na chłopaka podczas pocałunku,na drugim miejscu pocałowanie Aleksandra a na trzecim miejscu to jak w czwartej klasie podstawówki zaprosiłam chłopaka na randkę ,a on się zgodził tylko po to ,żeby przyjść ze swoimi kolegami i mnie wyśmiać. Bałam się chodzić do szkoły przez 3 lata ,a śniadania jadłam w toalecie. Mam cudowne życie,prawda?
Właśnie jemy śniadanie z mamą Aleksandra i jego siostrą,a ja robię wszystko ,żeby na niego nie patrzeć.Aktualnie interesująca jest dla mnie solniczka. Nie zastanawialiście się kiedyś kto wymyślił sól? Skąd akurat taka nazwa i skąd ona się wytrzasnęła? Bo mnie to właśnie zastanawia.
-Tak to my z Lily pójdziemy po tym śniadaniu na te zakupy i na tego loda co tak bardzo miała na niego ochotę.
Gdy usłyszałam swoje imię dopiero zrozumiałam ,że rozmawiają o mnie. Jeśli mam się przyznać to nie słuchałam w ogóle o czym rozmawiają.
-Masz szczęście Aleksandrze ,że masz taką dziewczynę,którą w końcu polubiła twoja siostra. Tyle ich było ,a żadnej nie polubiła.-powiedziała mama Aleksandra-dodam ,że ja też cię bardzo lubię.
Uśmiechnęłam się.
Dostać komplement od niby teściowej to jak wygrać w totka. W którego nigdy nie grałam swoją drogą.
-Tak mam wielkie szczęście ,że mam taką narzeczoną.
On ma wielkie szczęście. Trzymajcie mnie.
-Dobra to my się zbieramy co Lily?
-Tak!! To znaczy tak możemy się już zbierać.
Brzmiałam za bardzo entuzjastycznie.To tylko zakupy,których zresztą nie lubię.Choć nie lubię to zbyt duże słowo.Może bardziej nie przepadam.
-Ja też będę się już zbierać,muszę jeszcze podjechać do firmy.-brzmiał troszeczkę na rozbawionego.Mam nadzieję,że to ja go tak nie bawiłam.-Lilianno chodź jeszcze do pokoju ,porozmawiamy jeszcze-dodał.
Jakoś nie za bardzo mam ochotę na pogaduszki z frajerem.
Przepraszam nie powinnam go tak nazywać.
Nie za bardzo mam ochotę na pogaduszki z Aleksandrem.
-Jasne chodźmy.
Mówiąc to uśmiechnęłam się. Powinnam dostać jakąś jebaną nagrodę Nobla.
Ten człowiek ma na mnie zły wpływ. Przysięgam ,że ja naprawdę nigdy nie przeklinałam.
Wstałam i zaczęłam iść do hotelowego pokoju. Jak mój ojciec mawiał zawsze trzeba rozmawiać o niewyjaśnionych sprawach. Domyślałam się o czym chce porozmawiać. Powodem naszej rozmowy musiała być sytuacja z wczoraj. Mam nadzieję ,że się nie spalę ze wstydu.
-To o czym chciałeś porozmawiać?
-O wczoraj.
O Boże. Czy powinnam go za to przeprosić?
-Chciałbym abyśmy oboje zapomnieli o tej sytuacji. Przepraszam,że do tego dopuściłem. Nie powinienem pozwalać ci na to abyś mnie pocałowała.Byłaś pijana i wiadome było to ,że będziesz tego żałować.Widzę to jak boisz się na mnie spojrzeć. Przepraszam za to. Z nas dwojga to ja powinienem być tym rozsądniejszym. Ze swojej strony mogę obiecać ,że taka sytuacja się już nie powtórzy.
-Oh w porządku. Ja również mogę obiecać,że też o tym zapomnę i przepraszam że cię obrzygałam. Na prawdę nie miałam tego na celu chociaż cię nie lubię to bym tego nie zrobiła.
CZYTASZ
gangster revenge
Fiksi RemajaCzasem pewne zakończenie może być początkiem czegoś wyjątkowego,czegoś co będzie trwać wiecznie - Miała być moją małą zemstą zabawką w moich rękach,a stała się moim wszystkim.Moja mała słodka Lily. - Gangster revenge to historia opowiadająca o dwójc...