𝐧𝐨𝐭𝐚𝐭𝐤𝐚 𝐨𝐝 𝐚𝐮𝐭𝐨𝐫𝐚

56 4 0
                                    

Piszę notatkę, aby podzielić się z wami małą cząstką mnie, a także z powodu uczucia niedosytu tą historię.Jak na początku byłam w nią bardzo wkręcona, każdą sytuację przeżywałam na nowo to z czasem gdy zrobiłam sobie od tego wakacyjną przerwę, historia została przeze mnie lekko zapomina.Ciężko było mi tak naprawdę zacząć od nowa.Nie pomagało mi w tym moje samopoczucie, bo tak jak książka miała na celu pomoc przede wszystkim mi tak nie chciałam za wszelką cenę romantyzować tego co odczuwał Arion.Mam wrażenie, że przez moje przerwy w pisaniu historia stała się nieco haotyczna i mam świadomość tego, że wiele wątków było nierozwiniętych.Tak naprawdę najlepiej mi się pisało,gdy każdy kolejny rozdział miałam zaplanowany.Książke zaczęłam pisać w moim najgorszym momencie tego roku.Niestety nie mogę mówić o tych uczuciach w czasie przeszłym, ponieważ one nadal są.Mimo wylania emocji na papier (w tym przypadku ekran).Na pewno nie chciałam pisać o czymś czego sama nie doświadczyłam.Wyjątkiem była miłość Victora do Ariona.Ten wątek był po prostu dodatkiem, ponieważ bardzo lubię ten ship ale też z powodu dużej inspiracji „Demony w mojej głowie” Kingii Nowak.W jej historii czułam się komfortowo może dlatego chciałam ją połączyć z własną, aby poczuć się lepiej.

Nie odchodząc od tematu, nie lubię romantyzowania chorób psychicznych.Mimo, że nie było wprost powiedzenia o zaburzeniach odżywiania Ariona, chciałam opisać je rzeczywiście i naturalistycznie.Te bóle brzucha, zawroty głowy, słabe samopoczucie, niekorzystny wygląd były moim doświadczeniem.Chociaż w moim przypadku chodziło tu o nieco inną sytuację to chciałam utożsamiać swoją postać ze mną.Tak samo sceny samookaleczenia.Chciałam uświadomić, że okaleczanie siebie nie jest takie proste jak się o tym mówi czy słyszy.To jest jedynie ból, który ma przyćmić nasz ból fizyczny.Jestem skłonna powiedzieć, że uzależnia.Ponieważ kojarzymy go z chwilową ucieczką to nie przynosi on niczego dobrego.

Historia Ariona i Victora nie jest zakończona.Nie ma tam kropki, sami możemy ją sobie gdzieś postawić ale to od nas zależy gdzie.

Niestety nie mogę powiedzieć, że przeżyłam to i teraz mogę wam doradzić, ponieważ u mnie to nadal trwa i nie zapowiada się na lepsze jutro.Jednka chciałam powiedzieć, że dziękuję za każdą pojedynczą gwiazdkę i motywujący komentarz.Myślę, że mając bardzo małą społeczność można powiedzieć, że jest się jej w stu procentach oddanym, ponieważ jest ona nam bliska zważywszy na jej kameralną ilość.

Jeśli znajdzie się osoba, która tak samo jak ja utożsami się z Arionem chcę tylko zapewnić, że z tego da się wyjść.Zawsze jest jakaś inna droga, inna historia, którą możemy podążać.Ja doskonale wiem, że można sobie tak gadać.Myśle, że osoba w kryzysie takie słowa może odbierać jako atak.W pełni to rozumiem ale chcę was tylko zapewnić, że jeśli czujecie się gorzej proście o pomoc.

Ja chętnie także wam pomogę jeśli uznacie mnie za comfort osobę z wielką chęcią was wysłucham.Możecie pisać będzie mi nawet miło, bo wiem jak to jest w takiej sytuacji komuś zaufać.Sama miałabym obawy ,jednak jeśli macie taką potrzebę służę pomocą misie.

Tutaj zostawiam wam numery telefonu zaufania, bo jako czytelnicy kawałków mojej historii jesteście dla mnie ważni.

800 70 2222 — centrum wsparcia dla dorosłych w kryzysie psychicznym

800 12 12 12 — centrum wsparcia osób nieletnich w kryzysie psychiczym

Wirtualnie wszystkich was przytulam<3 i mam nadzieję, że do kolejnej historii.

Chcę Zniknąć [KyoTen]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz