Klan Mgły dalej był smutny, śmiercią Wolnego Susa. O dziwo, słońce świeciło na niebie, a oni mimo tej pięknej pogody, chodzili i nic nie robili.
Wronia Łapa siedział przy rzece, i pił. Był po treningu z Lisią Pręgą, na której uczyła go walczyć, co praktycznie umiał. Co prawda, była to inna technika, technika walki kotów Klanu Mgły. Jednak on, zawsze będzie walczył tą swoją. Gdy porządnie się napił, rozejrzał się dookoła, i łapami złapał płynącą rybę. Ryba wyśliznęła mu się z łap, i niestety wpadła do wody, na co Wronia Łapa się zdenerwował.
- Mysie Łajno! - Warknął, po czym wstał. Westchnął głęboko, i pokierował się kamienną ścieżką do obozu. Gdy przeszedł przez tunel, zobaczył, że odbywa się zebranie. Lodowa Gwiazda stała na Wysokim Drzewie, mówiąc do Klanu. Śnieżka, Szarusia i Chmurek stali przed Wysokim Drzewem, a on już wiedział co Przywódczyni robi. W końcu te kocięta miały sześć księżyców! - Uświadomił sobie Wronia Łapa. Zatopił się w tłumie kotów, tak by nie było go widać i słuchał.
- Wilczy Kroku, okazałeś się odważnym i lojalnym Wojownikiem. Teraz, gdy skończyłeś szkolić Świerkowego Nosa, możesz przyjąć kolejnego ucznia, dlatego zostajesz mentorem Śnieżnej Łapy. - Miałknęła przywódczyni, zeskakując z gałęzi Wysokiego Drzewa, i podchodząc do Szarusi - Szarusiu, od dziś do dnia, w którym zostaniesz Wojowniczką, będziesz nazywana Szarą Łapą.
Mała koteczka podskoczyła delikatnie, i pisnęła z radości. Gdy Lodowa Gwiazda to zauważyła, zaczęła rozglądać się po tłumie kotów, aż jej wzrok stanął na Brzoskwiniowym Nosie.
- Brzoskwiniowy Nosie, teraz gdy ukończyłeś swe szkolenie, możesz przyjąć pierwszego ucznia. Zostaniesz mentorem Szarej Łapy. - Ciągnęła po chwili przywódczyni, rozglądając się za kolejnym kotem. Brzoskwiniowy Nos podszedł do Szarej Łapy, i styknął się z nią nosem.
- Chmurku, od dziś do dnia, w którym zostaniesz Wojownikiem, będziesz nazywany Chmurną Łapą, twoim mentorem.. - Miałknęła Lodowa Gwiazda, jednak nie dokończyła. Chmurna Łapa jej przerwał.
- Czekaj!
- Chmurna Łapo, o co chodzi?
- Chcę szkolić się na medyka. - Wyznał, patrząc na Lodową Gwiazdę ze wstydem. Rzadko jaki kot, przerwał Przywódczyni w ceremonii. Kotka popatrzyła na niego ze zwątpieniem po czym spojrzała na Pajęczą Stopę.
- Pajęcza Stopo, czy zgadzasz się, by Chmurna Łapa został twym uczniem? - Zapytała kocura, na co on kiwnął głową. - A więc, Chmurna Łapa wybrał ścieżkę medyka, a jego mentorem zostanie Pajęcza Stopa.
- Śnieżna Łapa! Chmurna Łapa! Szara Łapa! - Skandowali ich imiona, podchodząc i gratulując nowym uczniom.
- Cisza! Chcę jeszcze coś ogłosić. - Zawołała Lodowa Gwiazda, na co koty na nią spojrzały, i uciszyły się. - Dzisiaj zgromadzenie, i chcę wybrać koty które na nie pójdą.
- Pójdzie ze mną Świerkowy Nos, Wilczy Krok, Błękitny Połysk, Poranny Blask, Sosnowy Ogon, Brzoskwiniowy Nos oraz Wronia Łapa.
Gdy Wronia Łapa usłyszał swe imię, stanął w bez ruchu. Nie chciał iść na zgromadzenie, podobno było tam tyle kotów! Jednak pogodził się z tym, że musi tam iść, i podszedł, by świętować razem z innymi.Gdy nadeszła noc, Lodowa Gwiazda zebrała się przy wyjściu, czekając aż wszyscy się zbiorą. Gdy dołączyły ostatnie koty, czyli Świerkowy Nos oraz Sosnowy Ogon, ruszyli. Wyszli z obozu, idąc kamienną ścieżką, jednak nagle Wronia Łapa zauważył coś. Podszedł do tego, jednak nie wiedział co to jest, jego zapach był znajomy, jednak nie wiedział skąd pochodzi. Jednak po chwili zobaczył, że koty się oddalają, więc bez chwili zastanowienia ruszył za nimi.
_________________________________________
NIESPODZIEWANY KONIEC :D
Raczej, jak zdążę napiszę dla was jeszcze jeden rozdział, lecz nie obiecuje.
CZYTASZ
WOJOWNICY NOWE POKOLENIE TOM 1 // UCIECZKA SAMOTNIKA
AdventureNIC NIGDY NIE TRWA WIECZNIE.. W klanach panował spokój i porządek, koty wykonywały swoje obowiązki a zwierzyny było pod dostatkiem. Jednak nic nie trwa wiecznie, patrol Klanu Mgły odnalazł samotnika na ich terytorium. Lodowa Gwiazda przyjęła go do...