Wronia Łapa wynurzył się z legowiska. Mimo pory nowych liści, padał deszcz, a wiatr delikatnie wiał. Ruszył w stronę stojącej Lisiej Pręgi, a gdy do niej podszedł, kotka z zaskoczenia podskoczyła. - Co się stało, Wronia Łapo? Przestraszyłeś mnie. - Miałknęła z zjeżoną sierścią, a w jej oczach błysnęło zaskoczenie i rozbawienie.
- Pajęcza Stopa powiedział, że mogę iść na trening. - Odpowiedział kotce, również rozbawiony.
- Jasne, chcesz iść w taką pogodę? - Zapytała, gdy Makowa Stopa z którą rozmawiał, odszedł.
Wronia Łapa pokiwał głową, a kotka rozejrzała się po polanie.
- Dobrze. - Rzekła mentorka, patrząc na Orzechową Łapę, Cienistą Łapę, i Lawendową Łapę. - Tylko niedługo wracamy, bo dziś powitamy trzech nowych Wojowników.
Wronia Łapa kiwnął głową, podążył za mentorką. Mimo tego, czuł się zaskoczony, wydawało się, że uczniowie niedawno po jego dołączeniu, stali się uczniami. No cóż, zostanę sam z tymi bachorami - Pomyślał, idąc kamienną ścieżką za Lisią Pręgą.
- Co dzisiaj zrobimy?
- Polujemy.Wronia Łapa wracał do obozu. W pysku trzymał wiewiórkę, i marną mysz. Odłożył zwierzynę na stos, i akurat zauważył, że Lodowa Gwiazda wchodzi na Wysokie Drzewo. Popędził w jego stronę, i usiadł na boku.
- Niech wszystkie koty, zdolne polować zbiorą się pod Wysokim Drzewem, na zebranie Klanu! - Zawołała, i poczekała aż koty się zbiorą. Orzechowa Łapa, Cienista Łapa i Lawendowa Łapa, stanęli pod skałą, oczekując słów Lodowej Gwiazdy. Gdy wszystkie koty siedziały już, i czekały na ceremonię, zaczęła.
- Cienista Łapo, Orzechowa Łapo, Lawendowa Łapo, czy obiecujecie przestrzegać kodeksu Wojownika, i bronić go, nawet za cenę życia?
- Obiecujemy! - Krzyknął Orzechowa Łapa i Cienista Łapa, jednak Lawendowa Łapa tylko cicho odpowiedziała:
- Obiecuję.
- A więc, ja, Lodowa Gwiazda wzywam naszych Wojowniczych przodków, by spojrzeli na tych uczniów. Uczyli się pilnie, by zrozumieć wasz szlachetny kodeks, a ja polecam wam ich jako Wojowników. - Miałknęła, zeskakując z Wysokiego Drzewa. - Orzechowa Łapo, od dziś będziesz zwany Orzechowym Sercem, Klan Gwiazdy ceni twą odwagę i siłę, a my witamy cię jako pełnoprawnego wojownika Klanu Mgły!
Gdy skończyła, podeszła do Orzechowego Serca, i położyła pysk na jego głowie. On natomiast, liznął jej bark, po czym cofnął się. Lodowa Gwiazda po tym, kontynuowała:
- Cienista Łapo, od dzisiaj zwany będziesz Cienistą Przepaścią, Klan Gwiazd ceni twą zwinność i spryt, a my witamy cię jako pełno prawnego Wojownika Klanu Mgły!
Lodowa Gwiazda znów, położyła pysk na jego głowie, a on liznął jej bark. Była to pierwsza, widziana na oczy przez Wronią Łapę ceremonia na Wojowników, więc nie wiedział po co to robią.
Gdy przyszła kolej na Lawendową Łapę, Lodowa Gwiazda trochę się zawahała. Westchnęła cicho, i wypowiedziała słowa:
- Lawendowa Łapo, od dziś będziesz zwana Lawendowym Uchem, Klan Gwiazd ceni twą.. - Znów nie odpowiedziała. Czyżby uważała, że nie zasługuje na miano Wojowniczki? - Twą waleczność i szybkość, a my witamy cię jako pełnoprawną Wojowniczkę Klanu Mgły.
Lodowa Gwiazda i Lawendowe Ucho, zrobiły to samo, co wcześniej jej bracia. Po chwili, Klan zaczął krzyczeć imię trzech, nowych Wojowników.
- Lawendowe Ucho! Cienista Przepaść! Orzechowe Serce!
Lawendowe Ucho, stała samotnie na końcu polany, z łzami w oczach. Nie wiedział, o co chodzi, i co było pomiędzy dwoma kotkami. Gdy chciał już do niej iść, podeszła do niej Błękitny Połysk. - Niech tak będzie. - Pomyślał. - To ona, umie lepiej poprawić humor.
_____________________________________
Witam znów ! :>>
527 słów :3
CZYTASZ
WOJOWNICY NOWE POKOLENIE TOM 1 // UCIECZKA SAMOTNIKA
AdventureNIC NIGDY NIE TRWA WIECZNIE.. W klanach panował spokój i porządek, koty wykonywały swoje obowiązki a zwierzyny było pod dostatkiem. Jednak nic nie trwa wiecznie, patrol Klanu Mgły odnalazł samotnika na ich terytorium. Lodowa Gwiazda przyjęła go do...