Minęło Kilka dni. Fausti I Bartek zaczęli bardziej spędzać czas ze sobą i swoją córeczka. Pewnego dnia Fausti razem z Róża poszły na spacer I do sklepu. Gdy wracały Fausti czuła że ktoś ją śledzi. Odwróciła się I nikogo nie było.
F- dziwne...-kucnęła naprzeciwko Rózy- co tam mała?-poprawiła jej kocyk I kurtkę- idziemy do tatusia?-wstała
W-Hejka-przestraszyła Fausti
F-Aaa...-szybko się odwróciła i prawie uderzyła Wike
W-Heeeejj-przetrzymała ja-to ja, Wika
F- Wika?Co ty tu robisz? Wiesz jak mnie wystraszyłaś?-położyłam dłonie na klatce piersiowej i czułam jak serce mi szybko biję
W-przepraszam,chciałam cie zobaczyć. Dawno się nie widziałyśmy
F-tak, chodź. Pójdziemy do domu i się napijesz czegoś.
Dziewczyny poszły do domu. Fausti położyła spac Róże i zrobiła herbaty. Minęło Kilka godzin i nawet nie wiedziałam kiedy. Bardzo miło spędziły czas.
B-hej Dziewczyny-przytulił Wike I pocałował Fausti
W-Hej. To ja może już będę spadać. Nie będę wam przeszkadzała. Papa-przytulila Fausti,wzięła swoje rzeczy I wyszła.
B- o czym rozmawiałyście?-usiadł koło niej I złapał ją za dłoń I jeździł kciukiem po jej wewntrzej stronie dłoni.
F-babskie sprawy ale miałam Dziś dziwne uczucie. Nawet nie wiem jak to wyjaśnić i jak się czuje-zestresowała się troche i Bartek poczuł to
B-co jest?
Fausti opowiedziała mu wszytko. Bartek ją do siebie przytulił i uspokajał ze wszytko jest dobrze i nic złego się nie stanie.
B- idziemy spać? Dość późno się robi
F-tak-Popatrzyła na niego I się uśmiechnęła
B- kocham cie-pocałował ją w głowę
Poszli spać. To byl dosyć stresujący dzień dla Fausti...dobrze że ma przy sobie osoby które ją zawsze rozweselą i uspokoją. Bartek obiecał że zrobi wszystko żeby nic złego się nie stanie. Będzie chronił swoją rodzinę...
W środku nocy Róża zaczęła płakać. Fausti się obudziła, wstała do pozycji siedzącej i opuściła nogi na ziemię. Chciała wstać ale zakręciło się w głowie i upadła znów na łóżko I złapała się za głowę. Mówiła sobie w myślach ''musisz wstać, dasz radę'' ale nie mogła.
Bartek zaczął się przebudzać i zobaczył ze Fausti siedzi na łóżku. Zaspany przybliżył się do niej I oparł się na ręce.
B-kochanie?-przetrzyl oczy-wszytko dobrze?
F- mocno rozbolała mnie głowa. Napiłam się wody i zaraz idę do Róży. Zaczęła płakać
B- Ja pójdę-pocałował ją w rękę I usiadl kolo niej.
F-nie ją pójdę, już mnie nie boli
B- o nie,nie. Kładz się i śpij. Ja pójdę. Jesteś przemęczona. Miałaś stresujący dzień-objął ją i pocałował w głowę- dobrze?
F-Dobrze. Kocham cie, nie wiem co bym bez ciebie zrobiła- oparłam czoło o jego
B- też cie kocham. Kładz się-wstał i poszedł do Róży a ja położyłam się i zasnęłam nawet nie wiem kiedy.
Po chwili Bartek przyszedł, położył się koło niej I mocno ją do siebie przytulił i zasnął.
🌟🌟🌟
Czy ktoś śledził Fausti? A może tylko miała zwidy?Dobranoc kochani💜
CZYTASZ
,,I still love you''
RomanceDalsza kontunucja miłosnej histori Faustyny I Bartka. Czy Bohaterowie w końcu będą mieli spokój czy będą mieli więcej wrogów którzy będą próbować ich spokój zakłucić? Czy ich miłość przertwa?