17. Grayson

285 60 17
                                    

W konsternacji przyglądam się milczącemu telefonowi. Napisałem wczoraj wieczorem do Maddie, by zapytać się, jak się czuje jej siostrzenica, ale nie odpisała mi do tej pory. Ponowiłem dzisiaj wiadomość – ta druga także została bez odpowiedzi, mimo, że minęła już godzina. Jestem tym poważnie zaniepokojony, bo widziałem, że obie wyglądały na przeziębione, a teraz nie wiem jak ma się sytuacja. Dlaczego ta kobieta nie odpisuje?

Drzwi do mojego gabinetu otwierają się nagle, wyrywając mnie z zamyślenia. W zasięgu mojego wzroku pojawia się Gwen.

– Grayson – wita mnie moja sekretarka karcącym tonem, gdy tylko wchodzi bez zaproszenia. I w moment wiem, o co jej może chodzić, bo aż grozi mi palcem. – Musisz uważać z tą nową, bo ludzie zaczynają plotkować. Gdy dowie się Frank, znowu zacznie robić po złości. Z nieoficjalnych źródeł wiem, że będziesz miał trzech rywali. W tym zamierza startować na burmistrza pan Smith.

Opieram się mocno we fotelu, obserwując zdenerwowaną Gwen. Smith to dyrektor szkoły podstawowej. Jest lubiany i szanowany przez rodziców dzieci. Jeśli to prawda, mogę mieć trudno przejść, pomimo dobrze zaplanowanej kampanii. Bo to człowiek, któremu ludzie też już ufają nie mniej jak mnie. A Frank mógłby teraz faktycznie namieszać, sądzę jednak, że tym razem już odpuści.

– Minęło już trochę czasu – silę się na powściągliwość. – Nie mam z nim żadnego kontaktu, nie powinien tym razem zrobić nic złego. Ostatnio był bardzo zraniony, teraz nie będzie miał powodów, by się tak zachowywać. Nasze drogi się rozeszły. Nie jesteśmy już rodziną.

Kobieta wchodzi głębiej do gabinetu, wnosząc ze sobą aurę niespokojności. Jest zestresowana tymi plotkami, dużo bardziej niż ja. Owszem, nie podoba mi się to, że znów szwagier miałby na mnie nagabywać, ale na boga, nie mogę przestać rozmawiać z ludźmi tylko dlatego, że ktoś dopisuje sobie do tego jakiejś historie. To zakrawa o szaleństwo.

– Ale ostatnim razem tak naopowiadał po miasteczku, że ludzie zaczynali mu wierzyć, że jesteś wyrachowany, zły i bez serca. Nie pamiętasz już? Teraz może zrobić to samo. On wciąż nie pogodził się ze śmiercią Megan. Wciąż ma do ciebie urazę. Różnica jest taka, że wtedy byłeś już burmistrzem, a teraz będziesz musiał znów się postarać o fotel. Ludzie chętniej w obliczu afery zagłosują na Smitha. Jest stabilny, ma rodzinę, dzieci i odpowiednie wykształcenie.

Pocieram czoło, analizując to wszystko. Gwen ma sporo racji w tym co mówi.

Moja żona dowiedziała się w ostatniej chwili, kiedy było już za późno na cokolwiek, że ma nowotwór trzustki. Byliśmy u kilku specjalistów – wszyscy jednogłośnie stwierdzili, że nic nie da się zrobić. Meg nie chciała, by Frank się dowiedział, znała go na tyle, że spodziewała się iż będzie panikował, a nic by to nie zmieniło w jej sytuacji. To dlatego Frank tak strasznie mnie znienawidził, bo nie wyjawiłem mu prawdy. Zarzucał mi, że przez to nie dało się jej uratować, że on by jej pomógł a chociaż spróbowałby. Że odebrałem mu tę możliwość. Nie potrafił zrozumieć, że to była wola jego siostry i chociaż pękało mi serce, musiałem pewne jej wybory uszanować. To ona była kobietą, której byłem lojalny, a nie jej brat.

– Nie jesteśmy w stanie przewidzieć jego zachowania, myślę jednak, że nie ma co panikować na wyrost. Życie toczy się dalej – odpowiadam spokojnie. – Minęło już sporo czasu. Później przecież zrozumiał, że uwierzył w jakieś plotki i wszystko się uspokoiło.

Gwen opuszcza ramiona i marszczy brwi, przez chwilę mi się przypatrując.

– Ja cię tylko proszę, wytrzymaj te kilka miesięcy i się z nią nie spoufalaj. Ona jest młodziutka, to źle będzie wyglądać. Wiadomo, że nic poważnego się tego nie urodzi. Jak wygrasz, nie będziesz musiał się nim już wcale przejmować. Grayson, tylko o kilka miesięcy cię proszę. Nie wyobrażam sobie, byś nie przeszedł. Więc daj sobie spokój z miłostkami, a przynajmniej unikaj spotkań z nią. Jeśli musisz, idź do niej na nogach, żeby twoje auto nie stało pod jej domem.

Zapomniane sercaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz