James
Przychodząc do Eny, w życiu nie przyszłoby mi do głowy, że zastanę taki widok. Niepewność, która biła od niej, dodawała jej uroku. Już w momencie, gdy wróciliśmy z kościoła czułem, że coś się święci. Była zamyślona i zdenerwowana, jakby niepewna tego co wpadło jej akurat do głowy. Gdy zaproponowała odpoczynek przystanąłem na to, czując że najwyraźniej potrzebuje czasu na przemyślenie swojej decyzji.
Nie miałem jednak zielonego pojęcia, że decyzją jaką podejmie, będzie przeżycie ze mną swojego pierwszego razu. Skłamałbym, gdybym powiedział, że jej nie pragnę. Była młodą, piękną dziewczyną i musiałbym być głupi lub ślepy żeby nic do niej nie poczuć. Moje ciało reagowało na każdy jej dotyk i pocałunek. Jedyne co się zmieniło, to to że nie chciałem jedynie jej ciała.
Z każdym oddechem, z każdą chwilą spędzoną razem, dostrzegałem, jak głęboko mnie porusza. Jej śmiech, spojrzenie, delikatne ruchy – wszystko to sprawiało, że chciałem być przy niej nie tylko w tej chwili, ale przez całe życie.
Patrząc w jej oczy, dostrzegłem w nich mieszankę niepewności i pragnienia. Chciałem jej dać wszystko, co najlepsze, sprawić, by poczuła się wyjątkowo. Wiedziałem, że ten moment był dla niej ważny, że to nie była tylko kolejna przygoda. Chciałem, żeby wiedziała, że jestem tutaj nie tylko jako kochanek, ale również jako przyjaciel, gotów ją wspierać i zrozumieć.
Razem z szlafrokiem, który opadł miękko na podłogę, opadła moja szczęka. Mój mózg starał się działać na najwyższych obrotach, ale w momencie gdy zobaczyłem ją w czarnej koronkowej bieliźnie, moje styki po prostu się przegrzały.
Na litość boską jak można być tak piękną kobietą i nie zdawać sobie z tego sprawy? Nie miałem pojęcia. Miałem jednak teraz przed sobą obraz anioła, który kusił mnie swoim perfekcyjnym ciałem, obleczonym w koronki. Moje oczy nie wiedziały gdzie mają patrzeć, więc biegały po całym jej ciele, jakby chciały zapamiętać ten widok na zawsze.
Nie rejestrując swoich ruchów, odłożyłem gitarę, nie patrząc nawet na to, że się przewróci. W dwóch krokach pokonałem odległość, która nas dzieliła i stanąłem blisko Eny, zaciągając się jej zapachem. Lawendowa woń otuliła moje skołatane nerwy. Delikatnie odgarnąłem rude włosy, delektując się miękkością skóry policzka, szyi i ramienia. Ten gest wywołał jej westchnienie, a ja miałam ochotę zawyć.
Pożądanie rozrywało mi bokserki, serce tłukło się w piersi, a ja nie byłem pewny co powinienem zrobić. Z jednej strony pragnąłem zasmakować jej ciała, z drugiej zaś chciałem aby Ena była tego w stu procentach pewna. Byłem świadomy jej braku doświadczenia, byłem również świadomy, że będę jej pierwszym facetem i czułem, że to bardzo duża odpowiedzialność.
Gdy jej usta zaatakowały moje, uprzednio zapewniając mnie że jest tego pewna, straciłem kontrolę. Podniosłem ją, a ona oplotła mnie nogami. Położyłem ją na łóżku, pochłaniając ten piękny widok i pozbyłem się zbędnych ubrań. Miałem ochotę rzucić się na nią, zerwać z niej te koronki i zatopić się w jej ciepłym wnętrzu. Musiałem jednak przystopować swoje rządze, bo to jej przyjemność była dzisiaj najważniejsza. Chciałem żeby zapamiętała swój pierwszy raz, jako najlepszy seks w swoim życiu. Żeby zapamiętała mnie.
CZYTASZ
The Angel Song - ZAKOŃCZONE
RomanceEna to dwudziestodwuletnia dziewczyna, która od dwóch lat żyje w cieniu bolesnej przeszłości. Tragedia, która odebrała jej młodszą siostrę, na zawsze odmieniła jej życie. Poczucie winy przytłacza jej codzienność, a melancholia stała się jej wiernym...