Rozdział 12

50 6 3
                                    

🎶 Playlista do tego rozdziału 🎶
Lana del Rey "Gods & Monsters"
K.Flay "Giver"
Indila "Tourner Dans Le Vide"


Weszłam do środka, a Skyler wszedł zaraz za mną. Stałam w bramie, a przed sobą widziałam rozpadającą się kamienicę. W wybitych oknach była tylko ciemność. Poczułam ukłucie żalu w sercu. To był naprawdę piękny budynek. Kiedyś. Jak można było doprowadzić go do takiego stanu?

Czułam na sobie spojrzenie Karola. Przez chwilę między nami zawisła dziwna cisza. To miejsce wyglądało... złowieszczo. Pustostan, do którego miałam zamiar wejść, nie był zwyczajnym budynkiem — coś w nim mnie niepokoiło, ale nie zamierzałam tego pokazać. W końcu nie mogłam wymięknąć przed nim, prawda?

– Szczerze mówiąc, PRAWIE cię nie poznałem na tej imprezie... – odezwał się Karol, wyrywając mnie z zamyślenia. Spojrzałam na niego kątem oka, próbując zrozumieć, co ma na myśli. W ciemności bramy widziałam, jak się uśmiecha. – Wyglądałaś zupełnie inaczej niż na zdjęciach.

– Inaczej?

– Lepiej.

Zakrztusiłam się.

– Zazwyczaj dziewczyny wstawiają zdjęcia, na których wyglądają hot, a w realu okazują się... nieważne. U ciebie było na odwrót.

Ach, te dziewczyny!

Poczułam ukłucie złości. Nie byłam zazdrosna. Po prostu wkurzało mnie, że był tak bezpośredni. I wkurzało mnie, gdy ktoś mówił w taki sposób o kobietach. Jakby tylko wygląd się liczył.

– Aha, więc jakbym była brzydka, to nigdy byś się nie przyznał, że mnie poznałeś, tak? – zapytałam z irytacją. – Całe szczęście, że na imprezie było dużo ładniejszych dziewczyn niż ja, na pewno świetnie się bawiłeś. – dodałam złośliwie.

– No, nie do końca dobrze. Bo jak wróciłem z dachu, to okazało się, że w domu mam basen.

O fuck.

– Że masz co? – zapytałam, czując, jak nogi mi miękną na wspomnienie akcji, która wykonałam z Zuzą w łazience.

– No, ktoś zalał mieszkanie. W sumie zabawa była przednia, ale teraz mam przejebane u starego – stwierdził, wzruszając ramionami.

– Jezu, Karol... Ja... strasznie cię przepraszam – zaczęłam.

– Za co? – zapytał.

– Ja... chyba mogłam zalać to mieszkanie – wydukałam cicho.

– Co? – zaśmiał się. – O czym ty mówisz?

– Nie wiem, byłyśmy pijane i chyba zatkałyśmy zlew dla beki. I odkręciłyśmy wodę... – paplałam bez ładu i składu, a w uszach brzęczała mi opowieść Tomka o ojcu Karola.

– Ja pierdolę – powiedział, opierając się głową o ścianę.

– Przepraszam, ja naprawdę nie wiedziałam, że...

– Że co? Że zalejesz mieszkanie, zatykając odpływ? – zapytał zjadliwie.

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Crush Chronicles sezon 1Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz