◁↞⨪⨪⨪⨪⨪⩹⋉⊙⋊⩺⨪⨪⨪⨪⨪↠▷
Licznik słów:
2 737◁↞⨪⨪⨪⨪⨪⩹⋉⊙⋊⩺⨪⨪⨪⨪⨪↠▷
" Are you sick of me?
Would you like to be?
I'm trying to tell you something
Something that I already said "◁↞⨪⨪⨪⨪⨪⩹⋉⊙⋊⩺⨪⨪⨪⨪⨪↠▷
Starała się o tym wszystkim zbyt wiele nie myśleć.
O tej sytuacji z Komandorem. O nieprzespanej nocy spędzonej z Liddy na rozgryzaniu wszystkich szczegółów. O tym jak bardzo Shockwave wydaje się spięty od kilku dni. Jakby myślami był zupełnie gdzie indziej, a jednocześnie starał się nie dać tego po sobie poznać.
No, ale to przecież nie oznaczało końca świata, prawda?
To nie było nic poważnego. Shockwave po prostu chodził po Laboratorium, kilkukrotnie zaglądając w te same miejsca. Pytał po dwa razy o to samo. Zdarzały mu się nawet pomyłki, które Yenna musiała z niedowierzaniem poprawiać.
Pomyłki! Jemu!
To tak jakby Soundwave pokierował Nemesis w górę bo się zagapił! Albo usunął połowę Archiwum bo pomyliły mu się okienka! Absolutnie nie do pomyślenia!
To samo działo się z jego notatkami z prac. Znajdowała w nich coraz więcej skreśleń i energicznych zamazań.
A skoro o nich mowa...
Yenna właśnie odkładała kolejną, oczyszczoną holonotatkę na stosik i sięgała po kolejną, kiedy jej głowy dotknęło coś ostrego. Nie przejęła się. Uniosła tylko lewą dłoń i poklepała wiszący nad nią pysk. Podrapała go chwilę między kolcami, a w odpowiedzi otrzymała zadowolony pomruk.
— Jakiś ty pomocny, Wasza Wysokość. — Pochwaliła go. Wiedziała, że to lubił. Obserwował ją przy pracy, gnieżdżąc się wygodnie obok jej stanowiska.
Stale gapił się na nią z góry; ze swojej wysokości — jeśli źródło pieszczotliwego przydomku nie było jeszcze jasne.
Vehicon'ka uniosła kolejną półprzezroczystą tabliczkę, pokazując ją Jaszczurowi. Ten prychnął tylko, jak zawsze wyrażając swoją dezaprobatę dla koślawych szlaczków. Były bez sensu, jak większość rzeczy w Gnieździe jego Stwórcy — był kompletnym bezguściem.
— Nie bądź taki negatywny, bo Pan Shockwave się obrazi. — Zażartowała sobie, a rzeczony Naukowiec nie raczył nawet zwrócić na to uwagi. — Na pewno mu przykro, że tak nisko oceniasz jego pracę.
Predacon wydał z siebie dźwięk, który najbliżej porównać można do psiego charknięcia albo niewypału beknięcia.
Ewidentnie się nie zgadzał i nie miał zamiaru przepraszać.
Yenna kontynuowała swoją pracę. Rozczytywanie jego pisma nie sprawiało jej już najmniejszej trudności. Przyzwyczaiła się do stylu Jednorękiego, który z czasem wydał jej się nawet uroczy na swój sposób.
"6B. Matryca do wymiany."
"Osobnik rozpoznany. Problemowy, brak kontroli nad poprzednim klonem.
Próbka 117 do wyrzucenia."To ostatnie skreślone i poprawione na "Zniszczyć od 116 do 124"
CZYTASZ
ALEXITHYMIA || TFP Shockwave x OC
FanfictionALEXITHYMIA [rzeczownik; gr. a - przedrostek negujący, lexis - słowo, thymos - emocja] ↪ (psychologia) niezdolność do rozumienia lub identyfikowania emocji oraz ich nazywania i wyrażania; ◁↞⨪⨪⨪⨪⨪⩹⋉⊙⋊⩺⨪⨪⨪⨪⨪↠▷ || Shockwave x Vehicon!Femme!OC || Transf...