»14«

25 5 30
                                    

◁↞⨪⨪⨪⨪⨪⋉⊙⋊⨪⨪⨪⨪⨪↠▷

Licznik słów:
2 943

◁↞⨪⨪⨪⨪⨪⋉⊙⋊⨪⨪⨪⨪⨪↠▷

" She sang as if she knew me
In all my dark despair
And then she looked right through me
As if I wasn't there
But she was there this stranger
Singing clear and strong

Strumming my pain with her fingers
Singing my life with her words
Killing me softly with her song "

◁↞⨪⨪⨪⨪⨪⋉⊙⋊⨪⨪⨪⨪⨪↠▷

Jak powiedział, tak zrobił.
Shockwave nie należał do tych, co rzucają słowa na wiatr.

Jego ciężkie, metaliczne kroki niosły się echem po opustoszałych, wieczornych korytarzach.



— Pogryzł ją, czy co?

— No jak są ślady zębów, to chyba tak.

Za zakrętem, jego optyce okazali się dwaj Trooper'rzy — Vehicon i Eradicon — którzy przed chwilą opuścili Skrzydło Medyczne. Mówili przyciszonymi tonami, lecz nie dość cichymi by Cyklop ich nie usłyszał.

— ... dobrze, że jej nie zjadł.

— Stary, jeśli ty znowu o tym że chciałbyś z nią chodzić, to-

— Nawet sobie tak nie żartuj, Eddie. Ona mogła zginąć. Myślisz, że o ciebie bym się nie martwił gdybyś to TY tam leżał? — Protestował Eradicon.

Wtedy też oboje zbliżyli się do Naukowca na tyle, że chwilowo zamilkli. Oddali mu należne honory. Eradicon zesztywniał nerwowo wykonując gest, a jego wizjer poblakł. Zupełnie jakby zaskoczył go widok Mech'a w tym miejscu. Zupełnie jakby ma moment rozgorzała w nim nienawiść do jego osoby...
Kontynuowali rozmowę dopiero kilka kroków po minięciu Shockwave'a, i tym razem znacznie ciszej. Miał z nimi tak niewiele wspólnego, a i tak odczuwali wobec niego pewną formę strachu.

— Czego on tu chce? Mam nadzieję, że nie lezie do Yen. — Przyciszony ton na nic się nie zdał, bo Shockwave i tak go usłyszał. A może miał go usłyszeć?

— Stary, daj jej spokój.

— Ja? Czy ty nie myślisz- kurwa, czy ty go widziałeś?

— Widziałem. No i co?

— Nie martwisz się o nią?

— Martwię się o nią, nie o jej życie towarzyskie.

Eradicon fuknął wiązanką przekleństw.

— Nawet nie powiedział kiedy ją wypuści, Ed. Co jeśli jest w zbyt ciężkim stanie i Doktor postanowi ją-

— Przynajmniej Liddy będzie miała czas wrócić z misji, żeby ją odwiedzić. — Przerwał mu Eddie, nim ten całkowicie pogrąży się w najczarniejszych scenariuszach. — Ale będzie krzyk jak się dowie! Kochana Mamusia, co?

Potem już ich nie słyszał. Zniknęli za zakrętem, pokonując podobną drogę do niego. Po krótkim śmiechu i głośniejszym zaprzeczeniu, całkowicie opuścili zasięg audioreceptorów Shockwave'a.



Stał na pustym korytarzu, patrząc na wielkie wrota Medbay. Otworzyły się dla niego gdy tylko znalazł się w zasięgu czujnika ruchu.

W tym samym czasie do pomieszczenia wtargnął również ktoś inny, z przeciwnej strony. Knock Out wszedł do głównej sali przecierając ręce ściereczką. Zauważywszy Shockwave'a, jego brwi powędrowały na czoło. Zatrzymał się natychmiast.

ALEXITHYMIA || TFP Shockwave x OCOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz