Profesor McGonagall zakończyła zajęcia z Transmutacji z drugim rocznikiem Puchonów i Krukonów, po czym wpuściła do swojej klasy Draco, Alice, Harry'ego i zgarniętego po drodze Rona. W sali nic się nie zmieniło, od kiedy Potter i Weasley mieli tu zajęcia po raz ostatni. Obaj uśmiechnęli się mimowolnie na wspomnienie tych wcale nie tak odległych czasów, a jednak wzbudzających w ich sercach prawdziwe ciepło i nostalgię. Ron oparł się o ławkę, którą sam najczęściej zajmował, krzyżując ręce na piersi, obok niego stał Harry, uważnie wpatrując się w Alice, opowiadającej coś zawzięcie nauczycielce.
Biblia.
Wszystko rozchodziło się o tę zwykłą książkę. Do tej pory Koryfeusz Vundomhive wydawał się historią, dawnym nauczycielem w Hogwarcie, którego portret do niedawna wisiał na korytarzu, aż ktoś nie wdarł się do szkoły i zniszczył go. Mimo to każdy, kto zwrócił na niego uwagę, zapamiętał tę namalowaną, okrutną twarz. Z grimuaru Eris Trevelyan wynikło, że nosił on także imię Twórcy Śmierci, twórcy Zaklęć Niewybaczalnych. Nikt nigdy się nie zastanawiał, jakim potworem musiała być osoba odpowiedzialna za te trzy klątwy. Z podróży w czasie i przestrzeni Alice odkryła także, że ta osoba musiała być nieśmiertelna albo chociaż długowieczna, skoro uczył w Hogwarcie... jeszcze za czasów jego założycieli. Jak wielkim musiał być plugawcem, że sam Salazar Slytherin go z chęcią wypędził?
Powrócił dawno temu, gdzie Sebastian Sallow, Ominis Gaunt, Ezra Crowley oraz Aileen Nightingale walczyli z nim, ostatecznie uznając jego moc za zbyt potężną, więc po prostu zmienili go w kota. W cholernego kota! A teraz odzyskał swoją ludzką postać i zaczynał siać terror miary Voldemorta lub Grindelwalda.
— A może horkruksy? — zaproponował Harry, przerywając dyskusję pani profesor i Alice. Obie spojrzały na niego znad Biblii. — Wiemy, że Voldemort miał ich mnóstwo, dzięki temu zapewnił sobie nieśmiertelność, mimo zniszczenia fizycznego ciała. Może Koryfeusz również stworzył horkrusy, dzięki czemu dożył naszych czasów? Stworzył klątwy niewybaczalne, co to dla niego stworzenie horkruksa?
— Ma rację — zgodziła się Alice. — A co jeśli w Biblii odkrył jak stworzyć horkruksa? Albo szukał innego sposobu na wieczne życie?
— Bzdura — wtrąciła się Minerva. —Według podań to Herpon Podły, pierwszy wężousty stworzył pierwszego bazyliszka i pierwszego horkruksa...
— Ale Herpon pochodził ze starożytnej Grecji — zauważyła Gryfonka. — Wypadałoby ustalić, na kiedy datujemy narodziny Koryfeusza? Czy to w ogóle jego prawdziwe imię? Nie możemy błądzić po omacku i znaleźć jakiś punkt zaczepienia.
— Tyle, że Biblia powstała znacznie wcześniej niż starożytność — zauważył Harry, w końcu się odzywając. Miał dość, że do tej pory był wykluczany z tej rozmowy, a przecież jako auror miał za zadanie schwytać Koryfeusza, od kiedy tylko odkryli, kim jest czarnoksiężnik, który ostatnio zaatakował mugolską wioskę na obrzeżach Irlandii. — Więc Herpon mógł mieć do niej dostęp.
— Czyli wychodzi na to, że pierwszy punkt zaczepienia to Biblia. Miejsce powstania Biblii nie było aż tak daleko od starożytnej Grecji. Obszar ten znajduje się na wschodnim wybrzeżu Morza Śródziemnego, a od Grecji dzieli go zaledwie kilka dni drogi statkiem — powiedział Harry.
Kręcili się tak po omacku, próbując wciąż znaleźć jakąś wskazówkę, która pozwoliłaby im odnaleźć Koryfeusza, odkryć jego przeszłość, prawdziwą tożsamość i przy odrobinie szczęścia także jego słabości. Poza tym, że Hilde Annafolz mu towarzyszyła, nie wiedzieli nic. Do klasy dumnym krokiem wkroczyła Pansy Parkinson w towarzystwie Eris. Początkowo Malfoy nie rozpoznał w młodej aurorce swojej dawnej koleżanki z domu, która latała za nim, niemal go czcząc. Przez ostatnie miesiąca dojrzała jeszcze bardziej, i wyładniała. Eris stanęła między nauczycielką Transmutacji a Alice, zerkając z uniesionymi brwiami na księgę, trzymaną przez Gryfonkę.
CZYTASZ
Imperius
FanficTRYLOGIA ZAKLĘĆ NIEWYBACZALNYCH - TOM 3 Alice, Eris i Sapphire zwalczyły swoje demony przeszłości, ale najtrudniejsze zadanie dopiero przed nimi. Ani Gellert Grindelwald ani Lord Voldemort nie stanowią już zagrożenia, ale zarówno świat magii jak i...