Rozdział 3 Krzysztof Ibisz

45 7 9
                                    


Dzisiaj miałam iść do budynku gdzie się znajduje program taniec z gwiazdami. Wstałam z łóżka ubrałam dres i zeszłam na dół zrobić sobie śniadanie, dalej  tęskniłam za Szymonem ale wiedziałam że on to po prostu dupek który był ze mną dla pieniędzy. Zjadłam tosty i pomyślałam że zrobi może jakieś szpagaty i wogule.

Po godzinie nie udanych prób i 6 siniaków postanowiłam skończyć nie wiem czy to można nazwać treningiem no ale cóż.

O kurde już 13 o 14:30 miałam być w studiu, szybko pobiegłam na górę i spakowałam najpotrzebniejsze rzeczy.

Sprawdziłam skład jazdy autobusów

- piątka, tylko piątkę mi pasuje a ona jest za 10 minut i teraz będę tu stać naprawdę? - spytałam sama siebie, przerwa na ławce i czekałam jedyną rzeczą która mnie stresowała to partner, partner z którym będę tańczyć nie chcę już z żadnym chłopakiem tworzyć relacje chłopacy są bezczelni wszyscy złamali mi serce nawet mój własny tata który wyprowadził się kiedy miałam sześć lat ale to nie ważne. Myślałam tak aż w końcu przyjechał autobus.

Boże jak dobrze są miejsca. Przez całą tą sytuację Szymonem w ogóle nie powiedziałam swojej rodzinie o tym że będę w telewizji, tylko mojej besti było strasznie dużo ludzi postanowiłam że opowiem im o wszystkim jak już będę w domu.

Autobus w końcu zatrzymał się na moim przystanku wsiadłem i zaczęłam iść w stronę budynku dalej nie mogę uwierzyć że tu jestem i że właśnie spełniam moje marzenie.

Pokazałam ochronie moją przepustkę którą dostałam liście i ochroniarz pokazał mi gdzie mam iść. Weszłam do środka przez uchylone drzwi zobaczyłam Krzysztofa oj boże to  naprawdę on kiedy miałam 11 lat to wymyślałam sobie jak będzie wyglądać nasz ślub, tak wiem jestem dziwna. Uchyliłam jeszcze bardziej drzwi i Paulina Sykut powiedziała

- o witaj ty to pewnie Amelia

- tak

- to cudownie, jestem Paulina Sykut prowadząca programu a to Krzysztof - kiedy to powiedziała Krzysztof uściskał mi rękę aaaaaa omg dotknęłam go

Po godzine pogawędek przyszła pora na poznanie mojego partnera, szczerze mówiąc miałam ogromną nadzieję że to będzie dziewczyna ale to jednak chłopak. Weszłam do drugiego pokoju i zobaczyłam chłopaka siedzącego nad jakąś kartką, miał piękne blond włosy i zielono- szare oczy.

- och hej nie zauważyłem cię jestem Gracjan - powiedział i uściskał mi rękę od razu kiedy mnie zobaczył zaczął się uśmiechać ale ja wiem że on tylko się udaje taki miły tak naprawdę jest pewnie jak reszta

- hej jestem Amelia miło poznać

- o czyli to z dobą będe tańczyć?

Kiwnełam głową

- to miło, wyglądasz na dobrą osobą - powiedział dalej się szczerząc

W końcu usiadłam obok i zaczeliśmy gadać o sobie mieliśmy już jutro próbe do pierwszego występy mieliśmy też cheografie.  Typa nie lubiałam owszem wydałał się miły ale to oczywiście że jest na pewno samolubem!

Ten Jeden Taniec Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz