Rozdział 7 przerwa

25 5 2
                                    


Gracjan

Przez całą noc imprezowaliśmy przez co dzisiaj wstaliśmy o 11, i znowu od jutra codziennie próby mnie to nie smuciło wręcz cieszyło bardzo się zaprzyjaźniłem z Amelią ona że mną. Ten dzień to była taka przerwa gdzie mogliśmy wyjść na jesienną herbatkę i na spacerek uwielbiałem spędzać tak czas z Amelią ona chyba też. Amelia jeszcze leżała w łóżku zrobiłem jej śniadanie jej ulubione gofry z syropem klonowym.

- o ja zrobiłeś mi ulubione śniadanie, dziękuje - dziewczyna była strasznie szczęśliwa, lubiłem sprawiać jej radość.

Muszę się przyznać i powiedzieć to Amelia ona mi się podoba nie wiem czemu czuje coś do niej może jej to powiem, ale jutro. Dzisiaj za to po śniadaniu obejrzeliśmy jesienną komedie
później poszliśmy do parku usiedliśmy na ławce i zaczeliśmy rozmawiać.

Amelia

A może jednak Gracjan jest inny niż wszyscy czasami mam takie myśli ale wtedy sobie przypominam że jest tylko 10,001% procent że jest inny lubię takie dni kiedy możemy nareszcie ze sobą normalnie porozmawiać. O 15 poszłam sobie z besti na pazy.

- stara jak nic on się w tobie zakochał no przecież to widać

- wcale nie na pewno sobie zaraz znajdzie jakąś inną przecież to oczywiste

- a założymy się

- niby o co

- że będziesz z Gracjanem

- no dobra szykuj się na przegraną

Dlaczego wszyscy mówią że powinnam być z Gracjanem ja go nie kocham! Ja go tylko lubię... On mnie też prawda? Dobra nie ważne myślałam o tym jak wracałam do domu.

Kiedy wruciłam i zobaczyłam tą jedną wiadomość

Gracek: musimy porozmawiać

O kur nie nie do się nie dzieje nie odpisywałam przez dłuższą chwilę

Ja: a możemy jutro na przykład po próbie?

Gracek: tak

Uf teraz będe się jeszcze bardziej stresować ale to nic przecież poważnego znam go dopiero 2 tygodnie.
_______________________________

Sory że taki krótki rozdział ale chciałam zrobić go bardziej spokojnego bo wiem że następny będzie długi i mocny

Ten Jeden Taniec Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz