Rozdział 13 Amelia stój!

24 6 17
                                    

Obudziłem się, dziewczyna dalej spała przytulona do mnie, zobaczyłem godzinę na zegarku jedenasta ale my długo spaliśmy. Poleżałem chwile czekając aż dziewczyna się obudzi i będe mógł się ruszyć.

- umm dzień dobry - powiedziała ziewając dziewczyna - która to godzina?

- dzień dobry śpiochu, jedenasta

- och pora wstawać - usiadła na kanapie i przetarła sobie oczy -trzeba zjeść śniadanie

- dokładnie ja niestety ubiorę się i musze iść do domu

- okej do zobaczenia później - pożegnała mnie Amelia

Amelia

Kiedy Gracjan wyszedł z mojego domu postanowiłam zrobić śniadanie tosty z szynką i serem. Usiadłam przy stole z śniadaniem i zaczęłam jeść jednak wiedziałam że dzisiaj powiem  Gracjanowi co czuję napisałam do niego esemesa 

Ja: Hej ja wiem że dopiero co wróciłeś do domu ale mam pytanie.
Gracek: Jakie?
Ja: Możemy się spotkać w kawiarni o 15?
Gracek: Z tobą zawsze 
Ja: Dzięki!

Jejku ja naprawdę się zakochałam no muszę się przyznać że go lubię, już się nie mogę doczekać aż powiem to Gracjanowi.

Gracjan

Nagle napisała do mnie Jane.
Jane: Hejka słuchaj możesz do mnie dzisiaj przyjść wiesz byśmy sobie porozmawiali itd????
Ja: No ok a o której?
Jane: No fajnie by było jakbyś za 15 minut u mnie był plis.
Ja: okej już jadę poczekaj będę za pół godziny.

Ubrałem buty i poszedłem na autobus, kiedy dojechałem zapukałem w drzwi i blondynka mi otworzyła.

- jak super że jesteś - przywitała mnie i przytuliła

- no hej 

- coś się stało misiu - zapytała

Wait czy ona powiedziała do mnie misiu przepraszam ja jej nie lubię.

- em nic czemu pytasz - zapytałem

- a bo taki się wydajesz jakby coś się stało 

- nic się nie stało

Jane

Tak filtruje do niego kto mi zabroni zaraz spytam o tą Amelie a i oczywiście będę mówić że jest okropna on jest mój i tylko mój nic mi nie przeszkodzi jeszcze będzie mnie błagał żebym z nim była. Zrobiłam mu herbatę i poprosiłam żeby usiadł następnie dyskretnie pytałam o Amelie.

- kochasz Amelie? - no mówiłam że dyskretnie zapytam

Gracjan

Czemu ona mnie o to pyta. Siedzieliśmy przez chwile w niezręcznej ciszy 

- kochasz ją?! - powtórzyła

- nie- skłamałem, kocham Amelie 

Jane 

To bardzo dobrze teraz Gracjan będzie mój wystarczy tylko trochę poflirtować i będzie mój.

- och przykro mi czyli to tylko znajoma?

- tak

- nie martw się masz mnie misiu 

- ale ja się nie martwię 

-przecież widzę

 Zaczęłam już planować nasze wesele, gadaliśmy o życiu przez 2 godziny aż w końcu Gracjan powiedział to.

- musze już iść pa 

- pa - pożegnałam go

Zainstalowałam na jego telefonie gdy był w łazience aplikacje która mi pokazuje gdzie jest.

Gracjan

Miałem już dość rozmawiać z tą psychopatką a poza tym była czternasta i zbliżała się piętnasta a byłem umówiony z Amelią na piętnastą do kawiarni. Postanowiłem wejść do kwiaciarni i kupi Amelii ulubione kwiaty .

- No przepraszam ale nie sprzedajemy stokrotek mamy za to tulipany, róże i... - oznajmiła   kobieta w kwiaciarni

- Och no cóż to pójdę nazbierać 

Wyszedłem z kwiaciarni i poszedłem w pierwszą lepszą trawę gdzie rosły stokrotki, nazbierałem kilka i poszedłem pod kawiarnie byłem nieco wcześniej więc poczekałem chwile. Nagle zauważyłem Jane która idzie w moim kierunku.

Amelia

Szłam właśnie do kawiarni wymyślając co mu powiem i jaki w sposób mam z grubej rury powiedzieć po prostu " kocham cię" a może hmm jeszcze pomyśle. Zaczęłam się zbliżać go kawiarni.

Gracjan 

Właśnie Jane do mnie podeszła a z drugiej strony Amelia o boże

- No hej o to kwiaty dla mnie ale jesteś romantyczny- zaczęła do mnie filtrować i wyrwała mi stokrotni z ręki 

Amelia

Widziałam już Gracjana byłam obok ale widziałam jak filtruje z jakąś laską i jeszcze dał jej kwiaty!  Głupia ja myślałam że Gracjan jest inny ale jest jednak jak wszyscy stałam ciszy patrząc się jak Gracjan filtruje z jakąś lafiryndą, zaczęły mi napływać łzy do oczu a uśmiech znikną. Gracjan mnie zauważył.

- hej Amelia - powiedział gdy mnie zauważył

- aha czyli zdradzasz mnie?!- blondynka zapytała Gracjana i uciekła z płaczem 

- ale my nie byliśmy razem- krzykną chłopak do blondynki- Amelia to nie tak jak myślisz 

Uciekłam, nie wytrzymałam Gracjan do mnie krzykną:

- Amelia stój - zaczął biegnąć za mną

Zaczęło mi się kręcić w głowie kiedy dobiegłam do domu było mi okropnie nie dobrze 

- Amelia ja jej nie lubię chciałem jej pomóc w projekcie na studia, Amelia słyszysz mnie?

Szczerze mówiąc zaczęło mi się tak kręcić w głowie że już Gracjana nie słuchałam usiadłam na kanapę i próbowałam nie zemdleć.

- Amelia jesteś cała blada czekaj napij się wody Amelia wszystko okej?

Złapałam się za głowę i zemdlałam...




Ten Jeden Taniec Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz