- chodź tu - powiedział tuląc mnie. Wtuliłam się w niego i zaczęłam cicho płakać.
- spokojnie jesteś już bezpieczna nic się nie stanie obiecuje - szepnął
- nie zasne sama, zostaniesz ? - szepnęłam, a ten mi przytaknął.
- tylko jeszcze pójdę się wykąpać - dodałam przecierając oczy od łez.
- jasne - odparł. Poszłam się wykąpać, a Bartek czekał w sypialni. Cały czas myślałam o Sebastianie, może nie chciał ? Może poprostu taki jest ? Takie myśli chodziły mi po głowie przez caly czas. Ogarnęłam się wyszłam z toalety i weszłam do pomieszczenia w którym czekał na mnie Bartek. Bezsłowa położyłam się obok i z całych sił się w niego wtuliłam.
- dziękuje - szepnęłam i zrobiłam coś czego się nie spodziewał, pocałowałam go w policzek. Chłopak zamarł, a na jego policzkach promieniował różowy kolor.
- jesteś najlepszy - szepnęłam zasypiając. Chłopak zaczął głaskać moją głowę i również zasypywać. Gdy się obudziłam nie zobaczyłam obok Bartka tylko karteczkę. Podniosłam ją i ujrzałam napis.
Hej faustynka, niestety musiałem spadać. Przepraszam. Mam nadzieje, że spotkamy się na nagrywkach. Całuski <3
Bartuś <3
Słodziak. Ogarnęłam się zjadłam śniadanie i ruszyłam na nagrywki. Po mojej głowie cały czas chodziły myśli o wczorajszej sytuacji z Sebastianem. Może naprawdę nie chciał ? Te myśli przerwał mi telefon od Bartka, który od razu odebrałam.
- hej faustynka gdzie jesteś ? - zapytał
- hej Bartuś właśnie jadę na nagrywki, a coś się stało ? - spytałam
- masz - westchnął - masz gościa - odparł
- Sebastiana ? - zapytałam ciszej.
- tak - sapnął, a w moich oczach pojawiły się łzy.
- ale będę z tobą więc nie martw się - dodał
- dobrze Bartuś jadę juz papa - pożegnałam się
- do zobaczenia - odparł, a ja się rozlaczylam. Podjechałam pod dom genzie i rzeczywiście zauważyłam auto czajnika. Niechętnie weszłam do domu i ujrzałam czekającego za mną chłopaka. Przełknęłam ślinę, a ten do mnie podszedł
- cześć, wiem, że wczoraj czułaś się niekomfortowo, dlatego chciałem przeprosić i zaprosić cię na imprezę, która będzie dzisiaj u mnie w ramach przeprosin - powiedział że smutkiem.
- będziesz ? - dodał
- dobrze będę - odparłam, no poprostu nie umiem się gniewać, a on miał taką minę, że poprostu nie miałam serca mu odmówić.
- dobrze ! O 22 u mnie ! Będziemy czekać ! - powiedział przytulając mnie. Jego ręce poszły wyjątkowo nisko bo na moje lędźwia i cały czas jechały niżej, a gdy chciałam się oderwać ten nie pozwolił na to.
- leć bo my musimy nagrywać - powiedziałam z grzecznością.
- dobrze pa - powiedział zachaczając dłonią o mój pośladek. Skwasiłam mine, a ten wyszedł z domu.
- co zrobił ? - spytał obserwujący całą sytuację Bartek.
- nie nic… hej - przywitałam się przytulając go.
- co zrobił ? - powtórzył
- nic Bartek nagrywajmy już - odparłam i poszłam do reszty. Było mi strasznie dziwnie. To było niefajne.
- pytam co zrobił - odparł patrząc mi w oczy. Po moich policzkach poleciały łzy, ale je ztarlam i poszłam do reszty. Chłopak cały czas patrzył mi w oczy, próbowałam odwrócić wzrok, lecz jego oczy przyciągały moje spojrzenie.
- fausti coś się stało ? - spytała Wika
- n-nie - zajakałam i poszłam do toalety. Gdy byłam ręce do toalety wszedł Bartek i zakluczyl pomieszczenie.
- pytam ostatni raz, co zrobił ? - spytał przypierając mnie do ściany. Popatrzyłam w jego oczy co odwzajemnił, a jego wzrok zjechał na moje usta. Wbiłam wzrok w jego usta, a ten objal mnie w tali. Nasze twarze się zbliżyły. Stop za blisko. Musnęliśmy swoje usta, a ja położyłam dłoń na jego karku. Chłopak znów musnął moje usta, a ja to delikatnie odwzajemniłam.
- fausti Bartek nagrywamy ! - krzyknął ktoś z dołu.
- zapomnijmy dobrze ? - spytałam, a ten spojrzał w moje oczy i delikatnie przytaknął. Przyciągnęłam jego twarz do mojej i złączyłam nasze usta w kolejnym pocałunku. Gdy ktoś zapukał przyłożyłam palec do jego ust.
- już idę - odparłam
- spoko wiesz gdzie Bartek ? - spytała
- yyy poszedł na dwór zaraz przyjdzie - odparłam, a ta poszła. Przyszliśmy spowrotem gdy skończyliśmy nagrywki pojechałam do domu i zaczęłam się szykować, a gdy skończyłam usłyszałam dzwonek do drzwi. Otworzyłam i ujrzałam Bartka.
- hej Bartuś - przywitałam się przytulając go.
- hej faustynka jedziesz do tego idioty ? - spytał odwzajemniając.
- mhm - mruknęłam, a po jego minie widziałam, że jest zły.
- podwioze cię - oznajmił
- nie musisz, nie chce robić problemu - mruknęłam.
- to nie było pytanie, po za tym nigdy nie robisz mi problemu, spędzanie czasu z tobą to dla mnie przyjemność - powiedział
- słodziak - szepnęłam wtulając głowę w jego szyję.
- na którą masz być ? - spytał
- o 22 - odpowiedziałam
- napewno chcesz jechać ? - spytał, a ja mu przytaknelam
- każdy zasługuje na drugą szansę - odparłam
- dobrze, ale uważaj na siebie o której cię odebrać ? - spytał
- o pierwszej dobrze ? - spytałam
- jasne, ale będę dzwonił żeby się upewnić, że jesteś bezpieczna. - oznajmił
- dobrze - odpowiedziałam
- to chodźmy zawiozę cię - powiedział
![](https://img.wattpad.com/cover/378513919-288-k872829.jpg)
CZYTASZ
To Był Przypadek... - Fartek
RomanceBartek i Faustyna postanawiają być w związku, kryją to przed najlepszymi przyjaciółmi i widzami. Bartek marzy o zakupie motora, gdy ma próbną jazdę ma wypadek. Faustyna codziennie się nim opiekuje, a jej partner jest jej wdzięczny. Czy genzie dowie...