NIE PRZYZNAJE SIE DO TEGO ROZDZIALU BLAGAM NAWET NIE KOMENTUJCIE XD ( MOJA PSYCHA JEST ZEPSUTA 🔥🔥🔥)
- Obiecaj, że już tak nie zrobisz - powiedział stanowczo
- wszystko ci obiecam, ale nie to - odparłam
- to postaw się w mojej sytuacji, co byś czuła gdybym umarł hmm ? - spytał
- bym wpadła w depresję, a zaraz po tym by mnie nie było - odpowiedziałam z łzami na twarzy
- i co, chcesz żeby to wszystko przepadło ? - spytał, a ja się popłakałam
- Bartek kurwa ja nie wiem już co chce ! - lekko podniosłam głos
- Faustyna popatrz mi w oczy. - powiedział stanowczo.
- nie krzycz, rozumiem, że jesteś pod wpływem emocji, które się w tobie kumulowały, ale nie krzycz proszę - powiedział, a ja patrzyłam na niego z mordem w oczach.
- i nie patrz tak na mnie, masz mi obiecać, że to była pierwsza i ostatnia próba, rozumiesz ? - odparł
- nie - odparłam stanowczo
- zostawisz mnie ? I co ja wtedy zrobię ? - spytał
- znajdziesz kogoś lepszego - powiedziałam, a ten pokrecil głową.
- ale ty czegoś nie rozumiesz, ty jesteś moją miłością życia, ja nie chcę żadnej innej, chce żebyś była moją przyszłą żoną i matką naszych dzieci, Faustyna ja chcę ciebie - powiedział, a ja się rozpłakałam.
- muszę zapomnieć - wyłkałam przytulając go z całych sił. Chłopak odwzajemnił przytulasa i zaczął głaskać całe moje plecy.
- musisz, wino ? - spytał, a ja mu przytaknelam. Chłopak poszedł po kieliszki i wziął wino razem z czystą.
- wino dla ciebie, a taki smakołyk dla mnie - odparł
- nie dasz spróbować ? - spytałam
- jeżeli chcesz to oczywiście, że dam - powiedział, a ja się usmiechnęłam i nalałam sobie i mu po kieliszku wina.
- dziękuje pięknej pani - powiedział biorąc kieliszek.
- właśnie, zaraz przyjdę - powiedział i poszedł na górę. Gdy usłyszałam kroki odwróciłam się i zauważyłam go bez koszulki w różą w ustach i dłońmi w kieszeniach czarnych spodni. Uśmiechnęłam się, a ten wskoczył na kanapę i usiadł obok mnie. Położył dłoń na moje udo i zaczął je masowac. Chłopak skwasil minę i włączył czerwone ledy.
- czerwone najlepsze, mam słabość do tego koloru - powiedział przejeżdżając palcem po moich ustach. Chłopak położył róże na moich kolanach. ( Tak jakby klekalam siedząc wiecie oco chodzi. ) Chłopak zaczął jeździć dłońmi po moich nogach, dotknął mojej kobiecości. Nie jęknęłam co go zdziwiło. Męczyłam się co chyba zauważył.
- co za nowość, faustynka - mruknął pijąc wino z mojego kieliszka. Gdy wypił je do końca popatrzył mi w oczy.
- chcesz ? - spytał, a w pomieszczeniu było słychać jego łańcuszek odbijający się o jego szyję.
- chce - odmruknelam, a ten momentalnie szybkim ruchem ściągnął moje spodnie przez co poleciałam na plecy. Chłopak przyciągnął mnie do siebie łapiąc moje nogi i zaczął ściągać moją koszulkę. Gdy to zrobił podniosłam się i usiadłam na jego nogach wtulając się w niego i całując. Chłopak to odwzajemniał zamieniając pocałunki w coraz bardziej namiętne. Z każda sekundą stawało się coraz namietniej i niebezpiecznie.
- cicho trochę co nie ? - spytał, a ja mu przytaknelam
- czy aby napewno ? - mruknął dotykając mojej kobiecości. Jęknęłam, a ten się cicho zaśmiał.

CZYTASZ
To Był Przypadek... - Fartek
RomanceBartek i Faustyna postanawiają być w związku, kryją to przed najlepszymi przyjaciółmi i widzami. Bartek marzy o zakupie motora, gdy ma próbną jazdę ma wypadek. Faustyna codziennie się nim opiekuje, a jej partner jest jej wdzięczny. Czy genzie dowie...