⛈️23⛈️

311 13 6
                                    

Obudziłem się jako pierwszy. Zszedłem na dół i zacząłem robić nam carbonarre. Gdy mieszałem małe kawałki mięska z makaronem poczułem dotyk na mojej klatce i jakby ktoś się przyczepił do moich pleców. Odłożyłem rzeczy i odwróciłem się widząc Faustynę.

- hej miśka wyspana ? - spytałem podnosząc ją.

- tak średnio bo poszedłeś - mruknęła.

- gotuje nam carbonarre - powiedziałem sadzając ją na meblu.

- ooo jupi ! - powiedziała zadowolona. Dziewczyna mnie pocałowała co odwzajemniłem. Była ślicznie ubrana. Niebiesko jasne jeansy i białą hiszpanka... Hot w chuj hot !

- zmienić bluzke ? Albo spodnie ? - spytała widząc, że cały czas się jej przyglądam.

- pojebało cię ? - spytałem

- wyglądasz w chuj hot ino sprobojesz - odparłem patrząc w jej oczy. Ta się uśmiechnęła, a ja ją pocałowałem.

Zacząłem gotować, a ta uważnie mi się przypatrywała.

- kotuśś - mruknęła

- mm ? - odmruknąłem.

- wiesz, że cię kocham ? - spytała

- wiem miśka - mruknalem odkładając rzeczy i ją przytulając. Pojechaliśmy na nagrywki i zaczęliśmy nagrywać.

POV FAUSTYNA

W środku odcinka pobiegłam do toalety czując, że właśnie dostałam okres. Wbieglam do toalety, a za mną Bartek.

- miśka co się dzieje ? - spytał łapiąc moje dłonie.

- nie nic Bartek pójdziesz mi po torebkę ? Proszę - spytałam

- okres ? - spytał widząc, że jestem zdenerwowana.

- tak - odparłam, a ten mi przytaknął i poszedl po nią. Po chwili wrócił i mi ją podał.

- zostać ? - spytał

- jeśli chcesz to możesz - odpowiedziałam, a ten zakluczyl drzwi i obrocil się dając mi komfort. Zmienilam tampona i umyłam ręce. Chłopak się odwrócił i mnie przytulił.

- nie denerwuj się - powiedział kładąc głowę na moje ramię.

- za późno - odparłam, a ten zaczął całować moją szyję.

- lepiej ? - spytał, a ja mu przytaknelam. uśmiechnęłam się, a ten położył dłonie na moje biodra.

- Boli brzuch ? - spytał, a ja mu przytaknelam

- wiesz, że jak dziewczyna ma okres to seks pomaga na ból ? - spytał

- nie będę uprawiać z tobą seksu podczas okresu - odparłam lekko poddenerwowana.

- dobrze przepraszam nie było tematu - powiedział z widocznym smutkiem w głosie.

- przepraszam, że tak naskakuje, ale gdy mam okres to poprostu tak mam - powiedziałam przytulając go.

- rozumiem, w takim razie jak wrócimy do domu przygotuje ci gorącą kąpiel kolację i jeśli dostanę buziaka to masażyk - powiedział uśmiechając się. Pocałowałam jego policzek i razem z nim poszłam spowrotem do przyjaciół. Po nagrywkach wsiedliśmy wyczerpani do auta, a Bartek odsapnął

- wymęczyły mnie nagrywki - powiedział kładąc dłoń na kierownicę.

- mnie też, nie sądziłam, że te zadania będą takie trudne - powiedziałam, a ten zaczął jechać.

- musisz do toalety ? - spytał

- narazie nie - odpowiedziałam

- a za ile musisz iść ? - spytał

- tak za godzinkę lub dwie - odparłam, a ten mi przytaknął i zaczął jechać w przeciwnym kierunku niż dom. Popatrzyłam na niego, a ten szukał czegoś wzrokiem. Wzięłam jego dłoń i położyłam ją na moje udo na co się uśmiechnął i je poglaskał.

- gdzie jedziemy ? - spytałam, a ten się tylko uśmiechnął.

- Bartek - odparłam lekko poddenerwowana.

- spokojnie kochanie, jedziemy nad rzeczkę, wszystko ci pokażę - powiedział, a ja mu przytaknelam. Wyszliśmy, a chłopak mnie podniósł. Poszliśmy na bujającą się ławkę taką do bujania i na niej usiedliśmy.

- to moje miejsce na wypłakania się i takie tam - powiedział, a ja go przytuliłam.

- ale teraz przestałem tu przychodzić bo mam ciebie - powiedział uśmiechając się. Nagle poczułam straszny ból przy podbrzuszu. Skuliłam się co zobaczył, chłopak się położył i położył mnie tak, że byłam w jego nogach z głową na klatce. Podwinął delikatnie moją bluzkę i zaczął masowac mój brzuch. Odplynelam i zasnęłam. Obudziłam się wtulona a nogi Bartka. Popatrzyłam na górę i go ujrzałam.

- hej Bartuś - jęknęłam

- hej faustyś, wiesz musimy się zbierać bo mówiłaś, że będziesz musiała do toalety - powiedział, a ja mu przytaknelam i razem z nim wstałam. Zachwiałam się na nogach przez to, że przed chwilą spalam. Chłopak bez zastanowienia mnie podniósł jak pannę młodą i zaczął iść ze mną. Wsiedliśmy do auta było późno około 20. Dojechaliśmy. Chłopak zaniósł mnie do łóżka, a ja zasnęłam. Po chwili mnie obudził.

- faustynka wstawaj zrobiłem ci ciepłą kąpiel z bąbelkami i pianą - powiedział, uśmiechnęłam się do niego i razem z nim poszłam do łazienki.

- wiesz, zaraz wrócę - powiedział idąc. Weszłam do wanny pełnej piany i się rozluznilam. Potrzebowałam tego.

- proszę - powiedział podając mi kieliszek z winem.

- dziękuje - podziękowałam, a ten kucnął obok.

- jeżeli chcesz żebym poszedł to powiedz - odparł

- nie, zostań - powiedziałam, a ten usiadł na ziemi i położył winogrona na szafce obok.

- jak brzuch ? - spytał

- szczerze ? Średnio - odparłam, a ten położył dłoń na moim brzuchu i zaczął go powoli masowac. Odchyliłam na chwilę głowę rozluźniając się jeszcze bardziej. Nagle poczułam jak jego dłoń jedzie coraz wyżej. Przejechał od pępka po piersiach i położył dłoń na moją szyję nasteptnie mnie całując. Odwzajemniłam kładąc dłoń na jego karku. przybliżyłam się bliżej, a ten położył dłonie na moje plecy. Oderwałam się na chwilę aby wziasc oddech. Gdy to zrobiłam spowrotem się wpiłam w jego usta.

- mam na ciebie straszną ochotę - mruknęłam, a ten się oderwał aby odpowiedzieć.

- nawet nie wiesz jaką ja, zaraz mi rozporek wybuchnie - powiedział opierając głowę o wannę.

- zrobię jedzonko - powiedział wstając. Rzeczywiście jego rozporek zaraz wybuchnie. Ogarnęłam się, a gdy wyszłam z toalety zauważyłam, że chłopak odpalił pełno świeczek oraz czerwone ledy. Na szafce była kolacja, a ten gdy mnie zauważył się usmiechnął. Usiadłam obok niego i się przytuliłam.

- zrobiłem kolacje proszę - powiedział podając mi talerz.

- dziękuje Bartuś - podziękowałam i razem z nim zaczęłam jeść. Gdy skończyliśmy chłopak poszedł się umyć. Tak w ogóle to dzisiaj był pierwszy dzień gdy nie noszę standardowej piżamki bo teraz do kąpletu doleciały czarne dresy Bartka.

- faustynka śpisz ? - spytał

- nie - mruknęłam

- chcesz iść spać ? - soytal

- nie za bardzo, nie czuje takiej potrzeby - odpowiedziałam, a ten mi przytaknął.

Wyszło na to, że gdy się przytulaliśmy zasnelismy.

To Był Przypadek... - FartekOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz