Obudziłem się pierwszy. Poczułem ciężar na sobie i zauważyłem śpiącą Hanię. Usmiechnąłem się, a ta zaczęła się przebudzac.
- ostatni raz takie coś - warknela
- dobrze teraz się przytul - powiedziałem, a ta to zrobiła.
- ale powiem ci, że nawet wygodnie jest w wannie - mruknęła
- aż tak źle to nie jest - odparłem
POV BARTEK
obudziłem się i od razu sięgnąłem po soczek, który dała nam wczoraj Hania. Wypiłem całego i zacząłem głaskać głowę Faustyny.
- bartuś jeszcze minutke - mruknęła
- wstawaj dzisiaj ognisko i Patryk nam coś zagra na gitarze, nie pamiętasz ? - spytał
- no dobrze już wstaje - mruknęła podnosząc się, dziewczyna otworzyła oczy i cmokneła moje usta. Wstała i zaczęła się ubierać.
- jak po wczoraj ? - spytałem również się ubierając.
- zajebiście, ale jestem zmęczona mogłabym jeszcze pospać - odpowiedziała wciągając spodnie.
- właśnie, miałeś prezerwatywę prawda ? - spytała
- nie - odpowiedziałem, a ta zamarła
- spokojnie nie doszłem w tobie - powiedziałem przytulając ją, aby czuła się bezpiecznie i aby się uspokoiła. Zacząłem głaskać jej głowę bo zawsze to działało na uspokojenie, u niej jak i u mnie.
- tyle dobrze - mruknęła wtulając głowę w moją szyję.
- myślisz, że znowu będzie butelka ? - spytała
- w sumie to napewno będzie, zawsze jest - odpowiedziałem.
- ehh oby nie odpierdalali - sapnela biorąc telefon.
- to co idziemy na śniadanie ? - spytała
- oczywiście - odpowiedziałem. Zeszliśmy na dół i zaczęliśmy jeść po chwili dosiadła się do nas Hania dostawiając sobie krzesełko.
- hejkaa - przywitała się.
- hejj - odpowiedzieliśmy jednocześnie.
- wypaliście się ? - spytała, a Faustyna przełknęła ślinę
- j-ja tak - zająkała się
- faustynka cały czas się przebudzala bo źle się czuła, ale ogólnie to w miarę się wyspalismy - powiedziałem ratując nas z sytuacji.
- będziecie ogłaszać związek ? - szepnęła aby nikt nie słyszał.
- chyba nie znaczy nie ! Nie jesteśmy razem - powiedziała
- Nie musicie tego przede mną ukrywać, spokojnie nie powiem nikomu, szanuje to, że nie chcecie tego mówić - powiedziała, a Faustyna wyglądała na zmieszaną.
- naprawdę nie powiem, nawet opierdoliłam wczoraj łysola bo coś pierdolił o was - dodała.
- no dobra jesteśmy razem, ale nie mów nikomu - westchnęła Faustyna
- JEJ ! WIEDZIAŁAM ! - krzyknęła
- cicho ! - pisknela Faustyna.
- dobra przepraszam poprostu się cieszę grupowy przytulas ? - zapytała
- tak - odparłem, a faustynka już była w nią wtulona
- co tu się dzieje ? - spytał dosiadający się świeży. Nie zdążyłem się przytulić więc tego nie zrobiłem aby nic nie podejrzewał.
- nic - odparłem
- przecież widzę ze mnie głupka nie zrobisz - odpowiedział
- nie interesuj się - warknałem.
- no to powiedz oco chodzi - odwarknal
- idiota - warknalem
- śmieć - warknal
- kurwa - warknalem
- męska dziwka - odparł, a ja złapałem go za bluzkę i rzuciłem tak, że się wywalił. Wkurzony poszedłem do pokoju.
Usiadłem na balkon aby trochę świeżego powietrza powdychsć, a wtedy poczułem dłoń na moim karku.
- nie powinieneś mu tego zrobić - powiedziała
- nie powinien naciskac - odparłem
- idź go przeproś, a ja nas zaczne rozpakowywac - odparła
- dobrze, kocham cię - powiedziałem całując ją.
POV FUSTYNA
gdy zaczęłam pakować Bartka znalazłam coś czego się nie spodziewałam. Od razu wzięłam telefon i zadzwoniłam do Hani
- jest u was Bartek ? - spytałam zdenerwowana
- jest, coś się stało ? - spytała
- powiedz mu, że ma tu być w przeciągu dwóch minut inaczej może się tu nie pojawiać - powiedziałam i się rozłączyłam. Usiadłam na łóżku i zaczęłam sobie wszystko układać w głowie.
- kochanie co się dzieje ? - spytał zakluczając drzwi.
- ej co się dzieje ? - spytał troskliwie gdy zauważył, że płacze. Chłopak do mnie podbiegł i mnie przytulił.
- co to jest ? - spytałam pokazując mu małą torebeczkę z jakimś białym proszkiem.
- skąd to masz ? - zapytał nerwowo
- pytam się kurwa co to jest ?! - krzyknelam.
- ćpasz ? - spytałam, a ten był cicho
- zadałam ci pytanie - odparłam, a ten schował sobie ten woreczek do kieszeni
- kurwa po chińsku mówię ?! - krzyknęłam, a ten podskoczył.
- fa - nie zdarzy dokończyć
- wiesz co weź mi się nie pokazuj na oczy - powiedziałam biorąc telefon. Wstałam, a ten złapał moją dłoń.
- gdzie idziesz ? - spytał
- nie interesuj się - burknelam wychodząc. Poszłam do Hani.
- myszko co jest ? - spytała
- właśnie się dowiedziałam, że Bartek ćpa - załkałam
- jak to ? - spytała
- znalazłam prochy, jak spytałam o nie to yl cicho - jęknęłam.
- usiądź chodź - usiadlysmy na łóżku, a ja zaczęłam płakać. Chyba zasnęłam
POV ŚWIEŻY
Hania kazała mi zanieść Faustynę do łóżka więc to zrobiłem, a przywitał mnie łamiący się głos Bartka.
- co jej się stało ? - spytał zrywając się z łóżka.
- śpi - powiedziałem krótko. Położyłem ją na oddzielnym łóżku, a ten spojrzał zdezorientowany
- daj ja tu - odparł
- nie, wiem, że się poklociliscie i Hania mi nie kazała. - odparłem i wyszedlem
POV BARTEK
wziąłem Faustynę na ręce i razem z nią położyłem się na łóżku. Nagle ona się we mnie wtuliła i jęknęła.
- mhm kocham cię - jęknęła całując moją szyję. Łezka poleciała po moim policzku.

CZYTASZ
To Był Przypadek... - Fartek
RomanceBartek i Faustyna postanawiają być w związku, kryją to przed najlepszymi przyjaciółmi i widzami. Bartek marzy o zakupie motora, gdy ma próbną jazdę ma wypadek. Faustyna codziennie się nim opiekuje, a jej partner jest jej wdzięczny. Czy genzie dowie...