Sheri
On chciał mnie...
Boże!
ON CHCIAŁ MNIE!
Gangster, jeden z ludzi burmistrza pragnął kogoś takiego jak ja zamiast pieniędzy?
To niedorzeczne! To nie mieściło mi się w głowie! To pomyłka?! On się pomylił, albo ja coś źle zrozumiałam. Przecież we mnie nie było nic interesującego. Byłam zniedołężniałą inwalidką, pogarbioną i kulejącą. A on... on był mafiosem i... był piękny!
– To żart? Żartujesz sobie ze mnie? – zapytałam słabo, gdy znów próbował odejść.
– Nigdy nie żartuję w kwestiach długów, jakie mam odbierać od wierzycieli mojego ojca – odpowiedział.
Ojca?
Nie zdążyłam zapytać go o to słowo, które nagle wybiło się na tle innych i zadźwięczało w mojej głowie niczym ostrzegawczy dzwon, bo brunet dodał:
– A już w ogóle jestem śmiertelnie poważny, gdy chodzi o moich dłużników.
– Ale... ale... – Chciałam coś powiedzieć, jakoś skomentować jego słowa, zapytać go pytaniami, jednak język odmówił mi posłuszeństwa. Nie byłam w stanie wysłowić się składnie w tej chwili.
CZYTASZ
Król Miasta
RomanceOna jest kaleką. On gangsterem, który ją skrzywdził. Ona walczy o swój maleńki biznes. On reprezentuje tego, który ściąga od niej haracz. Ona kocha książki. On ma zakaz czytania. Łączy ich tajemnicze pudełko, w którym ukryta jest tajemnica miasta, k...