NATALIA
To był naprawdę miły wieczór, który zepsułam jednym pytaniem, bo on w końcu wybrał je zamiast wyzwania.– Co się dzieje z Bogną? Nie widuję jej już u was. – Jego radosny wyraz twarzy zniknął. Westchnął i położył się na leżaku. Milczał dłuższą chwilę. – Nie musisz odpowiadać, możesz za to znowu zrobić pompki. – Próbowałam zmienić temat, bezskutecznie.Zamknął oczy.
– Lucyna jest matką Klaudii – wyrzucił w końcu z siebie, akurat brałam łyk wina, którym o mało się nie zakrztusiłam.– Nie zrzucaj na mnie takiej bomby gdy piję. – Próbowałam być zabawna, nie udało mi się go w żaden sposób rozweselić.
Przysunęłam się bliżej niego, delikatnie pogładziłam jego dłoń. Nie zabrał jej, wręcz przeciwnie, kciukiem zaczął gładzić moją. Było mi strasznie głupio, że rozdrapałam tą i tak świeżą ranę, przytuliłam się do jego klatki. Objął mnie ramieniem.
– Bardzo mi przykro, że musiałeś przez to wszystko przechodzić. – Wdychałam jego zapach, uwielbiałam go. Lekko pogładził moje plecy i oparł brodę o moją głowę.
– Nikt o tym nie wie poza Ryśkiem, Nikodemem i jeszcze jakimś randomowym pracownikiem twojego ojca. Wolałbym, żeby pozostało to między nami.– Jasne.– Dobra dosyć tych sentymentów. – Wypuścił mnie ze swojego objęcia i usiadł. – Muszę się na tobie odegrać. Kolejnych kilka partyjek znowu wygrywałam. Robert zapobiegawczo za każdym razem wybierał wyzwanie. Już nie wiedziałam jakie zadania mam mu wymyślać, kiedy usłyszałam:– Wygrałem! – cieszył się jak dziecko w Boże Narodzenie. – Co wybierasz? Pytanie czy wyzwanie? – Pytanie – rzuciłam bez zastanowienia, a on już w trakcie mojej odpowiedzi zapytał:–Kochasz mnie?
Zmroziło mnie.
– Jednak wyzwanie. – szybko chciałam sprostować, on równie szybko mi odpowiedział:– Wskocz nago do basenu. Nie wiem czy to te wino, jego obecność czy ja, która miała już dosyć tych pierdolonych podchodów, ale wstałam i zaczęłam się rozbierać.
ROBERT
Widziałem konsternację w spojrzeniu Natalii, nie chciała udzielić mi odpowiedzi. W takim razie myślałem, że wyzwanie będzie bardziej wymagające. Tymczasem ona bez zająknięcia wstała i ściągnęła koszulkę, obnażając przede mną swoje nagie, jędrne piersi. Gapiłem się na nią z zachwytem. Odwróciła się, ściągnęła spodenki, a moim oczom ukazały się jej krągłe pośladki. Wskoczyła do basenu. – Idziesz? – zapytała, gdy się wynurzyła. - Odwrócę się jeśli się wstydzisz.
Nie musiała mnie dwa razy zapraszać. Ściągnąłem spodnie i cicho wsunąłem się do basenu.
NATALIA
Zagrałam va banque, albo wejdzie i stanie się, to na co czekam do dawna, albo dostanę puchar żenady roku. Woda lekko się poruszyła i zalała moją głowę. Czułam jak staje za mną. Jego jedna ręka objęła mnie w tali, a druga wylądowała na mojej piersi, delikatnie ją masując. Brodą delikatnie przesunął moją głowę w lewo, robiąc sobie dostęp do moich ramion i szyi. Zaczął składać pocałunki na moim prawym ramieniu, przechodząc na szyję. Po moim ciele przeszedł dreszcz ekscytacji, a całe ciało pokryła gęsią skórką. Delikatnie podgryzł ucho i wyszeptał:
– Co z odpowiedzią na moje pytanie? Zaczął całować moją szczękę, torując sobie ścieżkę w kierunku ust. Odwróciłam głowę i wtedy nasze usta się spotkały. Momentalnie zwróciłam całe ciało w jego stronę. – Jak myślisz? - odpowiedziałam. Zaplotłam nogi wokół jego talii, a dłońmi przytrzymywałam jego twarz, bojąc się, że mi ucieknie. Objął mnie jeszcze mocniej, że między nami nie było żadnej przestrzeni. Staliśmy na środku basenu spleceni w miłosnym uścisku. Nasze pocałunki były namiętne, wilgotne i pełne pożądania. Lekko osunęłam się w dół i czułam jej jego nabrzmiały penis smaga moje pośladki. Robert podniósł mnie delikatnie do góry, zaczął całować z powrotem moją szyję i zszedł na piersi. Delikatnie zassał sutek, aż jęknęłam z podniecenia. Rozplotłam moje nogi i uniosłam się na wodzie, gdy chciał się zbliżyć zanurkowałam i uciekłam mu. Wynurzyłam się, jednak jego nigdzie nie było. Wypłynął tuż przede mną i złapał mnie w objęcia.– Natalia co jest między nami? – Patrzył mi głęboko w oczy. - Muszę wiedzieć. Nie zwódź mnie. Mam dość domysłów. Chcę ciebie i tylko ciebie.– Więc mnie dostaniesz. – Ponownie oplotłam nogami jego talię i namiętnie pocałowałam. Poczułam, że się przemieszczamy. Całując się doszliśmy do brzegu basenu, na którym mnie posadził.– Na czym ostatnio skończyliśmy? - zapytał. Delikatnie popchnął mnie do tyłu, żebym się położyła, a sam zaczął całować najpierw wewnętrzną stronę mojej stopy, łydki, gdy przeszedł do wnętrza ud, byłam już tak mokra, że mógł się we mnie wślizgnąć bez najmniejszego problemu. Marzyłam tylko tym, żeby już mnie polizał. Tymczasem on się ze mną droczył, gdy już myślałam, że w końcu jego usta dotknął moich warg, przeskakiwał na drugie udo, sprawiając, że moje pożądanie kipiało. Gdy zdecydował się w końcu zanurzyć w moim centrum, jedyne co mi pozostało to zatracić się w tej ekstazie. – Aaa... - moje ciało wygięło się w łuk. Wsadziłam do ust pięść, żeby nie krzyczeć, jednak francuska miłość w wykonaniu Roberta, sprawiała, że krzyczałam głośniej niż bym chciała. Hamowałam się z jękami, jednak od czasu do czasu wyrwało mi się głośniejsze jęknięcie. Jego język raz po raz oplatał moją łechtaczkę. W momencie kiedy ją zassał, po moim ciele rozlała się fala rozkoszy. Mój pierwszy prawdziwy, nieudawany orgazm w życiu. Jak tak to wygląda, to ja chcę powtórkę!

CZYTASZ
(Nie)gotowa na romans
RomancePoznali się, zakochali i żyli długo i szczęśliwie? O nie, to nie w tej książce! Nie dość że będą musieli pokonać przeciwności losu i Ryśka, różnicę wieku to jeszcze sami będą rzucać sobie kłody pod nogi. Czy ten związek ma szansę się udać? A może le...