Rozdział Dziesiąty

165 20 0
                                    

Tak... Na ten moment jestem szczęśliwy. Mogę spokojnie powiedzieć, że mam fajnych kumpli. Razem tworzymy coś dobrego. Coś co nas kręci. Robimy to, co lubimy. To co kochamy.
Zmęczony wstałem z siedzenia.

- Zobaczę jak wyszło. - Wziął kamerę do ręki i zaczął oglądać.

Poszedłem do kuchni po picie. Nie wiem dlaczego, ale się stresowałem. Usłyszałem krzyki. Wróciłem szybko do pokoju sprawdzić co się stało. Chłopaki skakali. Widocznie z radości.

- Cover już na YouTube! - Zdziwiłem się.

To oni opublikowali to? Dlaczego? Nie wiedziałem, że na tym to będzie polegać.. Zacząłem się tego obawiać.. A co jeśli ludzie ze szkoły to zobaczą?

- Coś się stało Tris? - Zapytał Bradley.

- Nic.. Mam tylko złe przeczucia co do tego.. Sam nie wiem.

- Daj spokój, wyszło świetnie! Sam spójrz! - Obejrzałem cover.

Było całkiem spoko. Nie było jakieś najlepsze, ale wpadało w ucho. Czułem na sobie ich pytający wzrok. W odpowiedzi dostali ode mnie ciepły uśmiech. Rzucili się na mnie z uściskami. To było na prawdę śmieszne uczucie. Dużo rozmawialiśmy. Bardzo dużo. Na przeróżne tematy. Niestety musieli mnie już opuścić. Byli już wystarczająco długo. Z resztą chodziło tylko o Brada, ponieważ James ma do siebie tylko pięć kroków. Kiedy ostatni z nich przekroczył próg, pożegnałem się z nimi i zamknąłem drzwi.

- Już tak szybko wyszli? - Zapytała - A ja już miałam nakładać obiad..

Wywróciłem oczami. Miałem jej na prawdę dosyć. Przed znajomymi udaje taką miłą.

- Tristan! - Krzyknęła. - Co sie z tobą dzieje?

- Wiesz, że miałem o to samo zapytać? - Posłałem jej wrogie spojrzenie.

Usiadłem na krześle przy stole i zacząłem jeść posiłek. W ciszy go skończyłem. Wstałem, włożyłem talerz do zmywarki i poszedłem do pokoju. Wszedłem jeszcze raz na YouTube by ogarnąć nasze pierwsze nagranie. Przeraziłem się. Miało już bardzo dużo wyświetleń.. Przecież 20 minut temu chłopaki go wrzucili... Zacząłem sobie wyobrażać naszą przyszłość jako wielkie gwiazdy. Pierwszy raz nad nią myślę. Pierwszy raz wiem czego oczekuję od siebie i życia.
_________________

Hej, hej!

Tak niestety to już koniec rozdziału. Teraz rozdziały będą nieco krótsze. Może troszke dłuższe od tego. Nie, wcale się nie zbliżamy do końca! Straciłam trochę weny, ale spokojnie! Dalej będzie lepiej, obiecuję. Tak jak już mówiłam, może być tak, że co weekend będzie rozdział, ale tego nie jestem pewna. Miłej niedzieli!

Different Human // Tristan EvansOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz