Brooklynx: Maddie, to nie tak, że mi przeszkadzasz.
Brooklynx: Maaaaaddie
Brooklynx: Odpisz mi
Brooklynx: Przepraszam
Brooklynx: Przepraszam, przepraszam, ile jeszcze?
Brooklynx: Odpisz, polubiłem Cie i chce z Tobą pisać.
Brooklynx: MADDUŚ
Maddiexo: Jakim cudem mnie polubiłeś, skoro pisaliśmy tylko kilka minut? Nie nazywaj mnie tak.
Brooklynx: Żyjesz! Jak milusio, że odpisałaś. Co tam u Ciebie słychać?
Maddiexo: Byłam dzisiaj w skate parku i byli tacy boscy chłopcy bez koszulek i taki Jack zaprosił mnie do kina, gjdhfjcjdjcfjcg
Brooklynx: Idziesz?
Maddiexo: Jasne, że tak. A co u Ciebie?
Brooklynx: Nic, bawiłem się z siostrą, potem poszedłem z kolegami do skate parku. Umiesz jeździć?
Maddiexo: Nie, chodze tam, ponieważ mam tam dużo znajomych i ogólnie jest super atmosfera. A ty na czymś jeździsz?
Brooklynx: Tak, pozostane tajemniczy. Co jeszcze lubisz robić?
Maddiexo: Czytać książki, pomagać w schronisku, spędzać czas ze znajomymi.A ty?
Brooklynx: Lubie grać w piłkę, poznawać ludzi, spędzać czas z ludźmi.
Maddiexo: Eww, idę spać, dobranoc Brooklyn.
Brooklynx: Dobranoc Madduś.
Maddiexo: Ugh.
CZYTASZ
Lost hope|Brooklyn Beckham
FanfictionCzy jest takie uczucie, które przetrwa lata rozłąki? Czy są tacy ludzie, którzy mimo wszystko zostaną przy Tobie? Czy są czyny, których nie da się wybaczyć?