Brooklynx: Hej zazdrosnico
Maddiexo: Hejka idioto
Brooklynx: Ranisz...
Maddiexo: Ups...
Brooklynx: Czemu jestes taka lol
Maddiexo: Jaka?
Brooklynx: Wredna, nieprzyjemna
Maddiexo: Uh, niewazne. Co tam slychac?
Brooklynx: Nic, ciagle to samo. A u Ciebie? Jak tam z tym pedalem?
Maddiexo: Nie nazywaj go tak. Ja Twoich dziwek nie wyzywam
Brooklynx: No wcale haha, poza tym mam to w dupie, czy je obrazasz czy nie.
Maddiexo: Nie odzywamy sie do siebie od wczoraj, ugh
Brooklynx: Co sie stalo? Cos ci zrobil? Wpierdol?
Maddiexo: Nie, jest ok, czekam az mnie przeprosi.
Brooklynx: Co sie stalo?
Maddiexo: Nic wilekiego
Brooklynx: Skoro nic wielkiego, to dlaczego nie chcesz powiedziec?
Maddiexo: Bo niewarto. Jak tam z kolezanka?
Brooklynx: Mistrzyni zmiany tematu. Nic, spotkalismy sie jeszcze raz i dalem jej do zrozumienia, ze nic z tego nie bedzie.
Maddiexo: Czy ona na serio jest az tak tepa
Maddiexo: Wiadomo, ze nie bedzie miala szans
Maddiexo: Byla tylko przygoda
Maddiexo: Glupia i latwa
Brooklynx: Bie zlosc sie juz tak, wiesz zlosc pieknosci szkodzi i te sprawy
Maddiexo: Ale jesteś pewny, że niczym Cie nie zaraziła?
Brooklynx: Co ty, najwyżej głupotą
Brooklynx: Ale myślę, że to też niemożliwe
Brooklynx: Jestem Romeo, brat tego bezmózga
Maddiexo: Hejka, a gdzie Brooklyn?
Brooklynx: W toalecie i szybko jej nie opusci, ups
Maddiexo: Płacze <3
Brooklynx: Moze szukasz chlopaka?
Maddiexo: Nie, niestety
Brooklynx: Nie mow, ze jesteś z Brooklynem
Maddiexo: Nie, jesteśmy przyjaciółmi
Brooklynx: Ups, chyba wyjdzie szybciej. Narka, fajna jesteś
Maddiexo: Dziękuję, papa
Brooklynx: Zabije go, przepraszam Madduś
Maddiexo: No co ty, masz fajnego brata. Zastanawiam się, czy nie jest fajniejszy od Ciebie
Brooklynx: To pisz z nim, na co jeszcze czekaszBrooklynx jest offline.
Maddiexo: Teraz to masz wpierdziel.
CZYTASZ
Lost hope|Brooklyn Beckham
FanficCzy jest takie uczucie, które przetrwa lata rozłąki? Czy są tacy ludzie, którzy mimo wszystko zostaną przy Tobie? Czy są czyny, których nie da się wybaczyć?