Ja: LOUIS POMÓŻ MI
Louis: co jest skarbie?
Ja: Liam mnie ignoruje
Ja: nie chce się ze mną spotkać
Ja: powiedz mi, czy coś jest z nim nie tak?
Ja: a może.. Co ze mną jest nie tak?!
Louis: wszystko z tobą w porządku, a Liam ma kilka spraw i dlatego nie może się spotkać. No wiesz, rozwód rodziców :)
Ja: ale.. Ja mogę go wspierać?
Louis: kochanie wybacz, ale muszę lecieć. Trzymaj się, będzie dobrze i Liam cię kocha! Xx
Ja: okej :(
✖✖✖
Hmmm... Ogólnie to właśnie wychodzę do szkoły. Zimno jak na Syberii! Supi, supi, supiiiii. Slyszycie moje szczęście? Te łzy to łzy szczęścia. Nie, żartuje. To łzy rozpaczy.
A teraz leci hejt w stronę informatyki, której nienawidzę! Turlajcie dropsa bazy danych ew
CZYTASZ
liam payne // delivered messages [book two]
FanficPragnienie można zgasić, strach można pokonać, cierpienie można przeboleć, a szczęście można utracić. ⚪deleted messages sequel⚪ #3 in Fanfiction © smil3x - 2015