Interesy...

399 27 4
                                    

Za mną stał (dramatyczna pauza) Lux!! Oczy mi prawie wyszły z orbit. Po woli sięgnełam po miecz.
- Ahsoko, co ja ci robię że wyciągasz broń? A mówisz że- tu zaczął mnie przedrzeźniać.- trzeba ratować Hildings. Bla, bla, bla. Ładna mi Jedi! A teraz spadaj. Też chcę coś powiedzieć.
Popchnął mnie w tył i wszedł na platformę. Kipiałam złością. Ten cham od tak sobie wchodzi do senatu.
- Moi drodzy!-przemówił- witam wszystkich. A teraz do rzeczy. Annabelle Hildings, jest naprawdę niebezpieczna. Więc z wielkim smutkiem muszę stwierdzić iż trzeba ją zgładzić jak najszybciej. Kto jest ze mną?- rozległa się jeszcze większa burza oklasków i wiwatów. Wszyscy wiwatowali oprócz nas, Jedi i Hery. Lux wyszedł dumnym krokiem z platformy. Spojrzał w moją stronę i powiedział.
- Przegrałaś znowu. Skarbie!- następnie wyszedł z senatu i odleciał. Grrr! Ten gówniarz gra mi na nerwach! No to jutro możemy się spodziewać zdjęcia Luxa w gazecie. Podeszła do mnie Hera.
- No to sprawę z Annabelle mamy zchrzanioną. Teraz ciemna strona zyska więcej zwolenników.- powiedziała Syndulla.
- Niestety masz rację. Teraz będzie kiepsko.- odpowiedziałam patrząc na tłum senatorów nadal wiwatujących na cześć Bonteriego.
- Wracajmy do świątyni. Nic tu po nas- mrukneła Dow. Zrobiliśmy tak jak powiedziała. Wróciliśmy do świątyni. Rozeszliśmy się do pokoi. Gdy otworzyłam drzwi, moim oczom ukazał się straszny widok! Sky-moja urocza kotka, miała na szyi zieloną ścierkę i się dusiła! Podbiegłam do niej i rozwiązałam sznury.
To Annabelle-pomyślałam.

Uuuu... Zły Lux! Właśnie żuję gumę i robię balony 😋. Pyszna guma!
Na zdjęciu jest moja koteczka- Vader.
A teraz:
Jak smakuje guma do żucia, popita sokiem jabłkowym?
#BardzoŹle.

Star Wars-Poczuj tę mocOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz