Dziś jest ten dzień. Dzień, w którym opuszam to miejsce. Będzie mi bardzo brakować tego pokoju, pielegniarek, psychologów i całej reszty. Ale najbardziej będzie mi brakować Calum'a. Nie jestem pena swoich uczuć ale chyba go kocham. Ostatni raz patrze na pokój numer 4 wychodząc z niego a następnie z budynku. Wsiadam do samochodu Chrisa i ruszamy w stronę nowego mieszkania. Po 30 minutach drogi zatrzymujemy sie przed blokiem. Brat wyjmuje moje rzeczy z bagażnika i razem udajemy sie na 4 piętro. Mieszkanie nie jest duże: salon, kuchnia, dwa pokoje i łazienka, lecz dla naszej dwójki to wystarcza. Mój pokój jedy urządzony tak jak marzyłam; łóżko, biurko, szafa, komoda i półki na książki a wszystko w kolorach bieli i czerni. Od teraz będzie tylko lepiej.
CZYTASZ
Dziewczyna z psychiatryka//5sos [W Trakcie Poprawek]
Ngẫu nhiênCześć jestem Margaret i od pół roku moim domem jest szpital psychiatryczny. Opowiadanie jest w trakcie poprawek, więc proszę się nie zrażać, jak od któregoś rozdziału fabuła nie będzie miała sensu. Dziękuję 😊