- Świetnie! No po prostu cudownie! Utknęliśmy na tym pustkowiu! - krzyknęła wściekle Emma
Spojrzałem dookoła siebie. Tylko łąki i pola - nic więcej. Moją uwagę przykuło jedyne w okolicy rosnące drzewo. Spojrzałem dalej , drzewo przysłaniało jakiś znak. Podszedłem bliżej i zauważyłem wielki napis: MOTEL POD CHMURKĄ. Tylko 2 km.
- Chyba jednak nie jest tak źle - powiedziałem wskazując na znak.
- Ciekawe dlaczego motel jest "pod chmurką" , będziemy spać pod gołym niebem? - spytała Emma
- Warto się przekonać - odpowiedziałem
Przez dłuższy czas wędrowaliśmy spokojnym krokiem. Po drodze nie widziałem nic ciekawego. Krajobraz w ogóle się nie zmieniał. Pola ciągnęły się aż za horyzont , zacząłem powątpiewać w to ,ze gdzieś tutaj jest motel.
- Jest! - krzyknęła Emma , co sprawiło ,że wyrwałem się z letargu. Ujrzałem w oddali mały motelik.
Był to skromny domek , który miał w sobie pewien urok. Gdy weszliśmy do środka od razu poczułem domową atmosferę. Spojrzałem na sufit i aż zaniemówiłem. Sufit wyglądał jak... niebo. A właściwie było to niebo. Wchodząc do motelu byłem pewny ,ze budynek miał dach. Wymieniłem spojrzenie z Emma i podszedłem do recepcji.
- Dzień dobry. Witam was w naszym motelu. W czym mogę pomóc? - spytała młoda , uśmiechnięta recepcjonistka.
- Jak u licha wy... - powiedziałem wskazując na podniebny sufit.
- Co? Jak zrobiliśmy ten cudowny efekt nieba , tak? Najnowsza technologia chłopcze. Wszystko zrobione komputerowo , tak byście myśleli , ze jesteście pod gołym niebem. Coś cudownego. - powiedziała uśmiechnięta recepcjonistka. Na chwilę zapadła cisza. Trudno mi było uwierzyć ,że to efekt komputerowy. Emma zauważyła ,że nic nie mówię , przejęła więc rozmowę.
- Hmm... Chcielibyśmy zarezerwować pokój dla dwóch osób. - powiedziała Emma do recepcjonistki.
- Na jak długo? - spytała uśmiechnięta
- Na tą jedną noc. - powiedziałem
- Proszę macie pokój numer pięć - odrzekła z uśmiechem młoda kobieta.
Nasz pokój znajdował się na pierwszym piętrze motelu. Gdy wszedłem do windy znowu mnie zamurowało. Szklana winda miała obraz na chmury , które ujrzałbym tylko lecąc samolotem.
- Jeśli to też jest zrobione komputerowo to chcę poznać osobę , która to zrobiła. - powiedziała Emma
Nasz pokój był dość niewielki , ale miał dwa wygodne łóżka , czyli to co liczyło się najbardziej. Tu także sufit był "chmurzasty" , za oknem zachodziło słońce ,więc i chmury miały inny odcień.
- No wiec... Co robimy? - spytał Emma
Sam nie do końca wiedziałem , ale jakiś plan trzeba sporządzić.
- Przydałoby się coś zjeść. Na dole widziałem mały bar. Słyszałem ,że jakieś dwadzieścia kilometrów stąd jest miasteczko. Może złapiemy tam jakiś autobus. W końcu do Waszyngtonu nie tak daleko. - odpowiedziałem.
- Więc to jest ten plan? - spytała
Skinąłem lekko głową.
- Mam nadzieję ,że w tym barze mają pizze. Chodź idziemy - powiedziała Emma
Schodząc na dół znów zobaczyliśmy recepcjonistkę ,która od razu nas zaczepiła.
- Szefowa motelu chciałaby z wami porozmawiać. Zaprasza was również na kolację. Czeka na was przy barze - oznajmiła
CZYTASZ
Tak w ogóle to jestem Simon Jackson
FantasíaKiedy wydaje mi się, że jestem zwykłym, spokojnym nastolatkiem nagle przypominam sobie - Ach no tak! Zapomniałem... Jestem herosem! I kiedy twoją przyjaciółkę porywa potwór, który dostał nagrodę w kategorii: "Najbrzydszy i najohydniejszy potwór na...