- Bezczelne szczyle - warczał, wycierając biurko w swojej klasie z resztek lakieru do paznokci, który "niechcący" rozlała jedna z jego podopiecznych. Pytała się go czy mężczyznom podoba się ten kolor na kobiecych paznokciach. Jakby był jakimś specjalistą w sprawach sercowych, do tego heteroseksualnych facetów. Za nic się nie znał na tego typu upodobaniach. Dlatego teraz wcierał rozpuszczalnik w blat, patrząc jak odchodzi lakier z drewna wraz z warstwą ochronną. Cieszyło go, że powolnie zbliża się koniec semestru, gdzie będzie mógł opuścić tę szkołę. Odpocznie od tego wszystkiego i zajmie się w pełni kuchenną pomocą w klubie John'a.
Dodatkowo jego złość nakręcał fakt, że ulubiony uczeń od dwóch tygodni był nieobecny. Nie zjawiał się w 'Raven', nikt nic o nim nie słyszał. Ponoć jego Instagram zaczynał pustoszeć, jakby całkowicie odgrodził się od świata. Irytowało go to, nie mógł się do niego dodzwonić i wszystkiego wyjaśnić. Naprawdę taki wpływ wywarły na nim jego słowa, że postanowił odciąć się od wszystkiego i wszystkich? Zamknąć się w swoim pokoju i udawać, że nie istnieje? Może podobny filmik faktycznie istnieje skoro tak zareagował? Pomyślał, jednak zaraz zganił się za to. Nie miało znaczenia jak zdzirowaty był Eros, podejrzewanie go o coś takiego wciąż było niedorzeczne.
Był tak skupiony na swojej pracy i rozmyślaniu o swoim uczniu, że nie zwrócił uwagi na stukot obcasów rozlegający się po korytarzu i dźwięk otwieranych drzwi, które z hukiem obiły się o ścianę. Od zajęcia oderwało go dopiero mocne uderzenie w głowę. Zasyczał, łapiąc się za bolące miejsce i posłał mordercze spojrzenie znad okularów osobnikowi, który zakłócił jego spokój. Zdziwił się widząc sprzątaczkę Ramiela, od której biła aura nienawiści i chęci zemsty.
- Szuka pani tu czegoś?
- Już znalazłam. - Z cichym fuknięciem, zarzuciła swoimi długimi włosami, odsuwając się na krok od niego. Zmierzyła go pogardliwie jego całą sylwetkę. Wykrzywiła usta w nieprzyjemnym grymasie, co burzyło wyobrażenie o niej, jako anioła zesłanego na ziemię. - Nie mieszam się zazwyczaj w prywatne sprawy Ramiela, ale teraz to przesada. Od dwóch tygodni, po rozmowie z tobą, nie chce wychodzić z pokoju, nie mówiąc o szkole. Dla mnie mógłby tam siedzieć, nie trzeba za nim ganiać po całym mieście. Powinieneś się poczuć do tego choć trochę, by go przeprosić.
- Dlaczego uważasz, że to moja wina? - prychnął rozdrażniony, rzucając zużytą, wybrudzoną czerwonym lakierem chusteczkę do kosza. Irytowały go te ciągłe podejrzenia, nawet jeśli faktycznie tkwiła w tym jego wina. Nie musieli mu wszyscy na każdym kroku o tym przypominać. Zerknął na kobietę, nie będąc w stanie ukryć irytacji, która znalazła swoje odbicie na jego twarzy. - Nie możesz sama z nim porozmawiać? Ze mną nie chce, próbowałem się dodzwonić i to nie raz.
- Bo to jest twoja wina. Znam tego dzieciaka od pięciu lat, niańczę go, znam wszystkie jego sekrety. A nawet jeśli próbuje coś ukryć, to doskonale wiem o co chodzi. Chciałbyś rozmawiać z kimś, kto cię nazwał prostytutką? Myślę, że nie. A szczególnie, gdy powiedział mu to jego partner... Po twojej minie wnioskuję, że zapomniał cię o czymś poinformować.
- Jaki znowu partner? - zapytał zbyt zaskoczony, by wymyślić zupełnie inną wypowiedź. Zignorował już te drobne poprawności, że "zdzira" niekoniecznie musi zarabiać na dawaniu dupy. Podświadomie czuł, że znów by oberwał, a jego warga wciąż nie zagoiła się do końca po ostatnich dwóch razach. Zdjął okulary, kładąc je na blacie biurka, o które oparł się biodrem. Nie spuszczał z kobiety uważnego spojrzenia, chcąc zrozumieć te niezbyt delikatne sugestie, którymi go zarzuca.
- Ramiel po prostu jest w tobie zauroczony i świata poza tobą nie widzi. Tylko nie mów mu tego, jak pojedziemy do rezydencji - posłała mu delikatny uśmiech, rozluźniając się nieco. Mogła się spodziewać, to było takie typowe dla Ramiela. Jeśli czegoś chciał, to już traktował jak swoje. Chociaż ona już też zadecydowała za bruneta, że ten zaraz uda się z nią do domu Ramiela i porozmawia z nim. Nawet przez myśl jej nie przeszło, że ktokolwiek mógłby nie zgodzić się z jej decyzjami.
CZYTASZ
Daj mi zrobić #Selfie
RomanceRamiel, uczeń liceum, właśnie przeprowadził się do nowego miasta. Pochodzi z bogatej rodziny, która jednak nie poświęca mu wystarczająco dużo uwagi, goniąc za pieniądzem. Jest w stanie kupić wszystko, jednak nie to czego aktualnie najbardziej mu pot...