XIII

53 12 3
                                    

Lekkie stukanie w okno wybudziło mnie ze snu. Pomyślałam, że to deszcz i przekręciłam się na drugi bok szczelniej okrywając kołdrą. Pukanie stało się głośniejsze i teraz wiedziałam, że nie uda mi się zasnąć. Usiadłam na łóżku i rozejrzałam się po pokoju. Te same nudne, białe meble. Takie same zdjęcia na ścianach. Nudne biurko, sterta książek, puszysty dywan. Pułki po brzegi zapchane pamiątkami z najróżniejszych miejsc świata, które tata przywozi mi co jakiś czas. Uwielbiam je. Są tak różne, kolory, materiały, z których są wykonane, kształty- każda inna od drugiej. Mimo, że sama ich nie kupiłam i nie zwiedziłam tych miejsc, to i tak mam ich cząstkę tutaj. Ciekawe co tata przywiezie mi na następne spotkanie.
Przez te wszystkie myśli nawet się nie zorientowałam, że pukanie ustało. A może tylko mi się wydawało......nieważne.
Z ociąganiem wstałam z łóżka, wzięłam bieliznę i udałam się do łazienki.
Od dziś czeka mnie miesięczne więzienie i muszę wymyślić co w tym czasie robić, a co ważniejsze nie myśleć o nikim. Ten czas przeznacze na rozmyślanie nad sobą. Może to będzie trudne, ale napewno do zroboenia.......co nie?
×
Długi prysznic rozluźnił wszystkie moje mięśnie i już na dobre wybudził. Starałam się odrzucić od siebie wszystkie myśli. Jedynym sposobem, który przyniósł efekt było nucenie i recytowanie piosenek. Obiecałam sobie, że nie będę śpiewać i dotrzymam słowa. Na razie musi wystarczyć tylko nucenie.
Ubrałam bieliznę i wysuszyłam włosy, po czym związałam je w wysokiego kucyka. Potem poranna toaleta i gotowa wyszłam z nowoczesnej łazienki. Moje oczy zrobiły się dwa razy większe, gdy tylko przekroczyłam drzwi oddzielające łazienkę od pokoju. Na puszystym dywaniku, oparty plecami łóżko, siedział Will.
Gdy mnie usłuszył spojrzał na mnie, a jego oczy przybrały taką samą wielkość jak moje. Wtedy przypomniałam sobie, że nie mam na sobie ubrań. Z prędkością wiatru zwróciłam i zamknęłam za sobą drzwi. Ubrałam na siebie zielony szlafrok, który wisiał na małym chaczyku przy kabinie prysznicowej.
W tej właśnie chwili chciałam zostać tu na zawsze i już nie wychodzić, ale on jest za ścianą i na mnie czeka, więc muszę się ogarnąć. Zrobiłam kilka wdechów i wydechów, zaciągnęłam mocniej pasek szlafroka i jeszcze raz przeszłam do pokoju. Tym razem chłopak stał po środku pokoju patrząc dokładnie w moją stronę. Jego wzrok na mnie sprawił, że zarumieniłam się. Czy to dziwne, że kiedy patrzy na mnie w ten sposób czuje się bardziej zawstydzone niż przed chwilą, gdy widział mnie prawie nagą?
-Hej.- przywitał się.
Ten jego głos, tak mi go brakowało.
-Cześć.
Nastała krótka chwila ciszy i nawet nie wiem ile ona trwała.
-Przepraszam Cię za.......mój ubiór. Nie spodziewałam się gości.
Roześmiał się tak pięknie, że sama się uśmiechnęłam.
-Mogę wiedzieć co cię tak bawi?!- próbowałam być zła- Najpierw wchodzisz do mojego pokoju bez uprzedzenia.........właśnie! Jak się tu dostałeś? Jesteś włamywaczem i gwałcicielem, zgadłam?!
-Tak, zgadza się.- próbował zachować powagę, ale nie poszło mu zbyt dobrze- Najpierw włamałem się tutaj przez otwarte drzwi tarasowe, potem udusiłem twoją ciocie i ciało zakopałem w ogrodzie, a teraz jestem tu i Cię zgwałce.
Wiem, że to wszystko nie prawda, ale przeraziłam się. Skoro.......skoro drzwi tarasowe były otwarte do domu mógł wejść ktokolwiek i nikt by o tym nie wiedział. Na szczęście, że nie był to jakiś złodziej, tylko ten włamywacz, morderca i gwałciciel.
-Jasne.
-Nie wierzysz mi?
-Nie bardzo, gdybyś chciał mnie zgwałcić mugłbyś zrobić to już wczoraj. A poza tym skoro ciocia leży teraz w ogródku masz pełne pole do popisu i.....- podszedł do mnie i stanął tak blisko, że nasze ciała stykały się ze sobą i zabrakło mi słów, by kontynuować.
-Muszę Cię pocałować.- zbliżył swoją twarz do mojej- Zgadzasz się?
Nasze wargi już się stykały, ale nie były jeszcze wystarczająco blisko. Puls przyspieszył i byłam pewna, że nawet on słyszy jak moje serce bije. Nie czekając dłużej, pocałowałam go. Will od razu odwzajemnił pocałunek i przyciągnął bliżej siebie.
Nasz pierwszy pocałunek był wczoraj. Od wczoraj zdążyłam już za tym zatęsknić. Za tym dziwacznym uczuciem, za jego ustami. Jego dotyk był delikatny, ale stanowczy. Poczułam się tak......nie wiem, nigdy się tak nie czułam, przy nikim.
Oderwaliśmy się od siebie, gdy zabrakło nam powietrza. Gdy mój oddech się uspokoił zapytałam:
-Dobra, od początku. Jak tu się dostałeś i po co przyszedłeś?- odeszła od niego, co było błędem, ponieważ od razu zrobiło się chłodniej. Usiadła na fotelu przy biurku.
Zajął miejcie na łóżku, tuż naprzeciw niej.
-Najpierw rzucałem w okno kamyki, ale widocznie nie słyszałaś, więc poszedłem poszukać jakiegoś innego wejścia. Drzwi tarasowe były otwarte więc wszedłem do środka. Myślałem, że będziesz już gotowa, ale brałaś prysznic, postanowiłem poczekać.
-Gotowa do czego?-zapytałam, bo nie miałam pojęcia o co chodzi.
-Nie dostałaś wiadomości? Napisałem, żebyś była gotowa o 9:00, bo pojedziemy na lotnisko do Em. Wiem, że Ci na tym zależało.
Czemu ona się tak na mnie patrzy?! Nie mogę się skupić.
-Dziękuje...-musiał wczoraj o mnie myśleć, skoro wpadł na taki pomysł-... ale mam szlaban i ciocia prędzej czy później zauważy, że mnie nie ma.
-Więc niech będzie to później niż wcześniej.
Strasznie chciałabym zobaczyć się z Em, ale jeśli ciocia się dowie, urządzi mi istne piekło......o czym ja w ogóle myślę?! Zastanawiam się czy zaryzykować gniew cioci by pożegnać się z przyjaciółką. Jestem beznadziejna.
-Daj mi dziesięć minut.
Uśmiechnął się szeroko i skinął głową.
-Masz dziesięć minut i ani sekundy więcej. Będę czekał w samochodzie, zaparkowałem dwa domy dalej po lewej stronie.- odwrócił się i przed zamknięciem drzwi powiedział.- Wiedziałem, że jej nie zawiedziesz.- i zniknął za drzwiami.
..............................................

Tak dawno nie pisałam, że jest jeszcze gorzej niż wcześniej. Zapomniała już jakie to fajne.
Miałam dzisiaj tyle wolnego czasu, że udało mi się to napisać.
Mam nadzieje, że będzie więcej takich dni :)
Całuski ;* Blandi100

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jun 16, 2018 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Nie znam CięOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz