Rozdział 3

7.9K 489 17
                                    

Budynek był prze ogromny przypominał raczej zamek królewski niż zwykła państwowa szkołę. Wchodząc do środka zauważyłam grupę dziewczyn które bezczelnie przyglądaly mi się i cicho chichotały. Udając ze tego nie widziałam, udałam się do sekretariatu by odebrać plan lekcji i klucze do szafki.
- Dzień Dobry, czy mogłabym odebrać rozkład zajęć oraz klucze do szafeczki?
- Oczywiście proszę podać tylko swoje nazwisko - odrzekła staruszka
- Williams
Przeleciała palcem po liście i uśmiechnęła się do mnie z radością
-ahh to panienka jest ta nowa uczennica, no dobrze proszę bardzo i oto Twój kluczyk , mam nadzieje ze będzie Ci u nas dobrze
Uśmiechnęłam się lekko i odeszłam
,,Jezu naprawdę musze mieć numer 13? naprawdę? gorzej to chyba nie mogło być " szukając wzrokiem swojego numeru szafki w końcu znalazłam , miałam już chęć otworzyć ja i włożyć ciężka torbe lecz moja podświadomośc kazała mi się zatrzymać i odwrócić : natknęłam się na mega przystojnego chłopaka który wyglądało jak typowy model miał czarne bujne włosy, niebieskie oczy, blada cerę i bardzo umięśnione mięśnie które opinały jego granatowa koszulkę
-kurwa jak ty lazisz szmato, wylałas moja kawę, sprzątaj to teraz! - odparł gniewnie chłopak napinajac mięśnie , przez moment wyglądał jak jakiś wielki goryl
Uniosłam brew okazując w ten sposób zazenowanie -haha chyba sobie żartujesz co ty sobie myślisz ze kim ty jesteś -księciem jakimś czy co ze będziesz mi rozkazywal. To ty uważaj jak chodzisz .
Chłopak spoglądając na swoich kolegów którzy dławili się śmiechem , zrobił się czerwony , a jego oczy przybrały koloru czarnego co było dziwne - nie pyskuj do mnie smarkulo bo po żałujesz nie wiesz z kim zadałas a teraz wycieraj to - skazujac palcem plamę na koszulce
Zaśmiałam się szyderczo -Pieprz sie !chciałam odejsc gdy jakas silna ręka złapała mnie za nadgarstek i ciągnęła w stronę męskiej ubigacji , próbowałam się wyszarpac lecz to nie po skutkowało bo zacisnąl jeszcze mocniej mój nadgarstek który zaczął mnie mocno piec ze zaczęłam piszczec z bólu.
-mówiłem ze pożałujesz tego laleczko - odparł szyderczo chłopak, pchając mnie pod prysznic
-Dylan nie rób jej tego, jest nowa w szkole i nie wiedziała co robi, zostaw ja - odparł blagajacym tonem prawopodobnie jego przyjaciel
- Zamknij mordę Nik to nie jest wytłumaczenie , doskonale wiedziała co robi -krzyczał trzymając w ręku słuchawkę od prysznica
Stałam wystraszona pod prysznicem nie wiedziac jak potoczy się dalsza sytuacja ale miałam nadzieję że jakoś Nik (jego przyjaciel) jakoś mnie uratuje od upokorzenia przed całą szkoła
- Masz rację ale zastanów się jednak czy warto jej to robić skoro zaraz po biegnie do dyra a on doniesienia to do twojego ojca a dalej to już wiesz co może się dziać...a więc?
-Kurwa musiałeś? musiałeś? Dooobraaa -przybliżył się do mnie a na policzku poczułam ciepło - tym razem Ci się upieklo a na następny razie nie będzie Ci tak wesoło- syknał a teraz idź stąd i to już !!!
Wybiegłam jak szybko się dało z łazienki i skierowałam się w kierunku drzwi wejściowych. Chciałam jak najszybciej znaleźć się w domu gdzie mogłam o wszystkim zapomnieć, chciałam się schować pod łóżko i nigdy z niego nie wychodzić

Prześladowca [ WSTRZYMANIE OPOWIADANIA !! ]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz