Rozdział III - Przeprowadzka

394 44 14
                                    

- Jak długo znasz Natsu? - zapytał Gray, kontynuując wędrówkę przez ciemny las, oświetlany błahym światłem z latarki.

- W sumie to poznaliśmy się parę godzin temu.

- Parę godzin temu, huh? Szybko zdobył twoje zaufanie.

- Przez cały czas mu nie ufałam...

- A jednak nie zwiałaś od niego przy pierwszej lepszej okazji, tylko przyszłaś z nim aż do jego domu.

- Nie miałam za bardzo innego wyjścia... Miałam zostać sama w lesie, bez światła i jakiegokolwiek pojęcia gdzie iść? Natsu miał pochodnię, mówił że zna ten las... Był trochę moim ratunkiem.

- W ogóle byłaś w dość porąbane sytuacji. Nie mogłaś po prostu wrócić skąd przyszłaś? Zgaduje, że nie pochodzisz z Magnolii, więc twój dom musiał być gdzieś niedaleko miejsca, gdzie się poznaliscie.

- Nie mogłam wrócić... Uciekłam z domu.

- ... Wydaje się to być dość trywialnym usprawiedliwieniem.

- Nie znasz mojej historii.

- To może mnie oświecisz?

Lucy ze spuszczoną głową zaczęła opowiadać dla Gray'a swoją historię. Opowiedziała nawet więcej niż dla Natsu, po drobnym uspokojeniu zniknęła blokada mówienia.

Dziewczyna zaczęła od początku, mówiąc o domowej dyktaturze, przechodząc przez oschłość jej rodziciela a kończąc na zdarzeniach minionego wieczoru. Gray poznał jej historię od a do z.

- Teraz wydaje się być to mniej trywialne. Jednak szkoda, że akurat na Natsu natrafilaś.

- Dlaczego?

- Natsu jest magnesem na problemy. Jeszcze do tego jest tym typem człowieka, który strasznie się przyczepia do osób które lubi. Jeśli się do niego choć trochę zbliżysz, ten debil nie da ci spokoju. Będzie jak twój półcień - zaśmiał się mówiąc ostatnie zdanie. - Dlatego żeby nie było, ostrzegam cię póki nie jest za późno. Uważaj na niego, bo już chyba zaczyna cię lubić.

- Tak myślisz?

- Mhm. Znam go dość długo, widzę, kiedy za kimś przepada, a kiedy nie. Widać, że czuje się komfortowo w twojej obecności.

- Oh... - powiedziała z rumieńcem na polikach.

- Co z tą czerwoną buzią? Nie mówię tutaj o niczym na tle miłość/

- Nawet o tym nie pomyślałam! Po prostu... To miłe.

- Co jest miłe?

- Chodzi mi o wasze zachowanie... Twoje i Natsu. Chyba jeszcze nikt nigdy nie był dla mnie taki przyjazny i dobroduszny. W końcu Natsu zaproponował mi mieszkanie u niego, tak naprawdę na razie za darmo, zaproponował pracę, a ty bez żadnego pytania ni nic prowadzisz mnie do mojego nowego życia...

- W zasadzie, prowadzę cię do Magnolii - powiedział Gray.

- A tak z innej beczki, jak ty poznałeś Natsu?

- W sumie poznaliśmy się trzy lata temu, po tym jak usłyszałem o nim jako „najmłodszym detektywie w Fiore". Miałem wtedy 16 lat, chorą ciocię i młodszego brata na utrzymaniu, dlatego pomyślałem, że też spróbuje swoich sił w Fairy Tail. I się opłacało, pomimo że ciocia Ur już nie żyje, dalej mogę wspomagać finansowo Lyona... Mam fajnych znajomych, dobrze płatną pracę jako pomocnik Erzy, więc/

PojmanieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz