ROZDZIAŁ III
- Jak ci minął dzień, Percy?
Siedzieli na brzegu jeziora. Annabeth plotła wianuszek z kwiatów.
- W gruncie rzeczy był nudny.
Chłodny wiatr rozwiał jego czarne włosy, a zielone spojrzenie marzycielsko patrzyło w dal.
- Hm... Ja spędziłam go miło. Poznałam wielu nowych ludzi, trenowałam na arenie, odwiedziłam ściankę, no i, pogadałam z Piper. Bardzo za nią tęskniłam.
- Wiem, zauważyłem.- Wziął do ręki najbliżej leżący kamień i puścił nim kaczkę. Szare oczy Annabeth wejrzały w jego, zielone.
- Nie bądź zły, muszę czasem pobyć z kimś innym niż z tobą.
- Wtedy się nudzisz, ja przynajmniej jestem zabawny!
- Oczywiście, oczywiście. Wierz w to.- Delikatnie szturchnęła go ramieniem.
- Nie ma mgły - zauważył. Całe jezioro kajakowe było widoczne.
- Już jutro będzie.
- Taa... Jeżeli księżniczka wygra.
- Polemizowałabym. Nieważna jest dla niej wygrana - liczy się równa walka, gdzie każdy daje z siebie wszystko. Wątpię by przyjaźniła się z Piper i Kat, gdyby była tym typem człowieka, za którego ją uważasz.
- Oby się nie obraziła, to zepsułoby mi reputację - rzekł cicho.
- Definitywnie.- Pocałowała go czule w policzek.
CZYTASZ
Księżniczka i Król
FanficCodzienność na Obozie Herosów zawsze zawierała w sobie romanse, bitwy i intrygi... Cztery lata po wojnie z Gają i Gigantami wszystko wróciło do normy. No...może prócz tego, że wśród obozowiczów pojawiają się europejczycy. Osoby z Niemczech, Polski...