~~~~~~~~
Kolejny sen z tą samą brunetka o chytrym uśmiechu. Lecz tym razem Cole jest z Laurą od początku. Podszedł ,,złą" dziewczynę od tyłu i złapał za ramiona. Ta ogarniając co się dzieję próbuje się odwrócić, lecz mocne ramiona chłopaka niepozwalają jej na to. Po kilku próbach zmęczyła się i dała za wygraną.-Czemu to robisz?- zapytała półszetem.
-Bo muszę mieć tą część medalionu.
Dziewczyna otworzyła zaciśniętą rękę i spojrzała na naszyjnik. Dopiero po chwili dało się zobaczyć strumień krwi spływający po ręce. Zdziwiona powiesiła wisiorek na szyi i zaczęła uciekać.
Chłopak odrazu zareagował, lecz gdy zrobił krok dziewczyna rzuciła w niego głazem. Gdy uniknął ,,cios stulecia" (czujcie ten sarkazm) brunetka była już daleko.
-Poczekaj ja chce Ci tylko pomóc.
Dziewczyna zatrzymała się gwałtownie. Powtarzając ostatnie słowa wypowiedziane przez Cole'a,
-Tylko ... Pomóc?
Stała tak chwilę powtarzającymi to samo, gdy krew zaczęła się lać strumieniami. Spojrzała ostatni raz na niego, a w jej oczach dało się dostrzec nieufność, strach, cierpienie i wdzięczność. Po chwili zemdlała. Chłopak razem z Laurą podbiegli do niej i zatamowali krew.
-Nie możemy jej tak zostawić.- powiedział patrząc na przerażoną blondynkę.
-A jak ona jest ze snu?
-Jakby serio tak było to by nie zemdlała. I niemogła dotknąć medalionu.
-Skąd o tym wiesz?
-Kiedyś ją widziałem w naszym świecie.
Dziewczyna spojrzała na Cole'a z niedowierzaniem.
~~~~~~~~~~~~~
W tej chwili sen się urwał. Czarnaowłosy obudził się z nieprzytomną dziewczyną na rękach. Gdy zorientował się, że wszyscy na niego patrzą wstał i wyszedł z pomieszczenia. Z niewiadomych przyczyn Misako chciała zostać z nią sam na sam i wyprosiła Cole'a z pokoju.
-Obudź się proszę.- szeptała głaszcząc jej rękę ze łzami w oczach.
Po chwili do pokoju wszedł Lloyd z Laurą.
-Chciałaś nas widzieć.- powiedział uśmiechnięty blondynkę, lecz gdy zobaczył nieprzytomną dziewczynę uśmiech zszedł mu z twarzy.
-Tak chciałam- odrzekła smutno Misako- muszę wam coś powiedzieć.
Usiedli wygodnie, a Misako zaczęła opowiadać.
-Jak wiecie pierwszy mistrz spinjtsu wybrał dwójkę, na którą reaguję złota broń. Każdy z was ma 4 żywiołu, a Lloyd jeszcze jeden.
-Czyli Laura nie ma 5 żywiołu?
-Nie.
-Przecież powinna mieć.
-No tak...
-To dlaczego niema?
-Bo żywioł ten jest zbyt potężny by posiadała go osoba mająca jeszcze 4 inne żywioły.
-Poczekaj bo nierozumiem. Czyli co? Tą moc posiada Mroczny Władca?
-Nie. Potęgę zniszczenia posiada ona.- powiedziała Misako wskazując na nieprzytomną dziewczynę.- Jest waszą siostrą. Jest najmłodsza z całej trójki i boję się, że może się nieobudzić.
-Jak to?- zapytał zdezorientowany Lloyd.
-I my o tym nie wiedzieliśmy?- oburzyła się Laura.
-Gdy Laura uciekła z domu minęło 5 dni i urodziłam ją. Gdy miała 9 lat poszła pozbawić się z koleżankami. Gdy niewróciła przed 23 zaczęłam się martwić. Odwiedziłam domy wszystkich dziewczynek, z którymi była umówiona i dowiedziałam się, że niedotarła na miejsce placyku. Martwiło mnie to jeszcze bardziej bo zawsze uważała Garmadona za najlepszego człowieka na świecie i chciała być jak On. Był dla niej priorytetem, wzorem godnym naśladowania. W dniu jej 10 urodziny dostałam gazetę gdzie napisane było, że obrabowała bank.
-Mamo spokojnie. Obudzi się, a teraz choć przejdziemy się, a popilnuję jej Cole.
Wyszły, a Lloyd zawołał Cole'a i sam wyszedł z pokoju.
Chłopak usiadł przy dziewczynie i obserwował uważnie jej twarz. Po chwili dotknął zranionej ręki.
Dziewczyna uchyliła powieki i odrazu przysłoniła je ręką. Usiadła na łóżku i spojrzała na chłopaka.
~~~~~
To koniec dzisiejszego rozdziału w komentarzach piszecie propozycje imienia dla 2 córki Garmadona. Każda propozycja zostanie nagrodzone. Nie niepowiem w jaki sposób. To niespodzianka. Rozdział będzie dodany możliwe, że w piątek więc ostatni termin to piątek 0.00.Ninja gooo!

CZYTASZ
Ninjago: Rodzina
Fiksi RemajaPewnego pięknego dnia Lloyd odkrywa, że mam siostrę ta sytuacja wymyka się z pod kontroli gdy okazuje się, że jest jeszcze siostra, która niewiadomo jak stała się zła. Co będzie dalej dowiesz się czytając tą książkę