Rozdział 13

108 12 2
                                    

A ja się na nich rzuciłam z piskiem...
-Boże jak ja za wami stęskniłam.- pisnęłam. I uścisnęłam każdego pokolei. Czyli tak: pierwszy z nich to Zack, jest to wampir o czerwonych oczkach których nie ukrywa. Ma też czerwone włoski i kolczyk w nosie. I jest moim byłym ale się przyjaźnimy, drugi to Brian on jest blondaskiem i też jest wampirem ale on ma złote oczy bo pije krew zwierząt, a ostatni jest Tom któremu z gęby nigdy nie schodzi uśmiech. On ma czarne troche przydługie włosy i czarne oczka. Jest wilkołakiem. Jako jedyny, bo ja jestem hybrydą. Zanim się obejrzałam już byłam na barku Toma, cała nasza czwórka zaczeła się śmiać, aż do momentu kiedy nauczyciel nie użył gwizdka. Skąd on go wziął. Moje wrażliwe uszy... no nie tylko moje, nie zniosły tego za dobrze i mój tyłek też bo Tom zasłonił uszy i mnie póścił a ja upadłam i zaczęłam się śmiać dopuki nie usłyszałam jak nauczyciel krzyczy- Smallwood do ławki w trymigach bo inaczej porozmawiamy.-Zaśmiałam się ale wykonałam polecenie nauczyciela i usiadłam obok Lucasa.który nachylił mi się do ucha i szepnął- Jesteś mi winna wyjaśnienia na temat tej trójcy- ja na to tylko skinęłam głową i się uśmiechnęłam -Wolf i Smallwood macie uwagę za gadanie i dzwonie do rodziców Smallwood- powiedział nauczyciel. Ciekawe czy się dodzwoni. Powodzonka życzę- A teraz wracając do naszych nowych kolegów. Proszę się przedstawić.- powiedział nauczyciel. Chłopcy wyszli na środek i zamarłam jak zobaczyłam czwartego chłopaka. To jest ten którego zabił wtedy na polance Lucas. Spojrzałam na wcześniej wspomnianego ale on też był wstrząśnięty.spojrzał na mnie i pokręcił głową. No to mamy dodatkowy problem.
-Jestem Tom -zaczął Tom a nauczyciel kazał mu powiedzieć czym się interesuje- no to interesuje sie muzyką, gram na gitarze, śpiewam i takie tam.- powiedział a dziewczyny zaczeły klaskać. Nawet Leah która teraz oficjalnie jest z Jacobem a ślini się na widok moich przyjaciół. Co to, to nie. Nawet na odległość dwóch metrów się do nich nie zbliży.
- Dobrze teraz kolejny- powiedział nauczyciel. Przed szereg wystąpił Zack -Siemka jestem Zack, interesuje się samochodami i motorami, ogółem motoryzacją uwielbiam muzykę a zwłaszcza metal jak widać po stroju i uwielbiam dokuczać Katniss- szczerze zapomniałam dodać że Zack jest facetem ubierającym się w stylu goth i wogóle. Tom ubiera sie na typowego "bad boya" a Brian na dresa. Czyli każdy z nich jest inny, ale i tak się dogadują. - Dobrze pomijając fakt że mógł pan pominąć ostatnie zdanie następny- powiedział profesorek. A ja się zaśmiałam na co psorek spojrzał na mnie z groźbą a ja udałam że zapinam usta na zamek.
-Dobra jestem Brian, słucham rapu, uwielbiam się droczyć z moją ukochaną Katniss nie życzę sobie aby jakieś dziewczyny do mnie podchodziły. Dziękuję. - powiedział a ja uśmiechnęłam się pod nosem na widok zawiedzionych min dziewczyn. -Dobra uznam że tego nie słyszałem i ostatni pan proszę-powiedział a chłopak patrząc prosto na mnie zaczął mówić.
- Mam na imię Eric lubię imprezy i muzykę ale strasznie nie lubię osób które nie pomagają w potrzebie tylko stoją i się patrzą jak debil- powiedział przez zaciśnięte zęby a ja przełknęłam głośno ślinę, a Lucas się cały spiął. Eric kontynuował już normalnym głosem- I zapraszam na imprezę do mnie do domu wszystkich dzisiaj o 18. - powiedział podkreślając słowo"wszyscy".- Haha niestety ja się spotykam z Leonem.
- Dobrze więc zrobimy inaczej usadowienie szanownej klasy. Anabelle usiądź z Luną.Smallwood przesiada się do tej wolnej ławki,Eric usiądziesz z nią i Smallwood nie chcę słyszeć żadnego ale.-No nie kurde. Wstałam i podreptałam do ławki gdzie był Eric. Co za szuja uśmiechał się. Idiota. Usiadłam jak najdalej na tyle ile mi ławka pozwalała. Zaczęła się lekcja, a ja się modliłam w duchu o jej koniec. Dostałam dwa liściki na ławkę. Jeden od kogoś tam a drugi od Erica. Zaczęłam od ktosia. Rozpoznałam po charakterze pisma, że to Zack." Hej piękna co u cb? Wiesz że się stęskniłem. I to bardzo. Brakowało mi cb i twoich humorków." Spojrzałam na niego, a on mi puścił oczko i kiwnął żebym odpowiedziała."Też za wami tęskniłam i u mnie prawie wszystko dobrze, a ja i moje humorki nadal są." odpisałam mu po czym podałam kartkę Anabelle, która podała ją Zackowi.Poczułam szturchnięcie ze strony prawej czyli Erica. Spojrzałam na niego pytająco, a on pokazał głową liścik. Westchnęłam i otworzyłam liścik. Myszę przyznać Eric ładnie pisze."Przyjdziesz na impreze do mnie? " odpisałam mu szybko bo przyszły do mnie dwie inne." Nie" i mu oddałam kartkę. Wzięłam kartkę od Zacka"Oh. Spodziewałem się tego, a wiesz że się do cb przeprowadzamy dopuki nie znajdziemy sobie chaty. :*" No to mam przesrane."Oki będzie zabawnie napisze do Jimm'iego żeby wam pokoje użądził." Po czym znowu oddałam kartkę Anebell i wziełam ostatnią kartkę nie licząc tej z odpowiedzią od Erica. Była to kartka od Lucasa"Wszystko w porządku?Jak się bedzie w ciebię zaczynał to tylko powiedz a mu tak walnę że tym razem go zabiję." Jaki kochany. "Spokojnie wszystko dobrze ale dziękuje że zapytałeś" po czym podałam jakiemuś chłopakowi, a on podał Lucasowi. Spojrzałam na niego a on na mnie i się uśmiechnął, odwzajemniłam uśmiech. Wzięłam kartkę od Erica akurat wtedy kiedy zadzwonił dzwonek. Szybko się spakowałam i wyszłam z sali. Poczekałam na Lucasa i chłopców ale pierwszy wyszedł Eric. Podszedł do mnie
- Czemu do mnie nie przyjdziesz?-spytał z miną szczeniaczka.
-Bo mam ważniejsze sprawy na głowie.- powiedziałam i go wyminełam i naszczęście nie poszedł za mną. Pod salą od Angielskiego zobaczyłam chłopców i Lucasa jak się razem śmieją podeszłam do nich i wszyscy czterej się do mnie przytulili. Jak mnie puścili to okazało się, że Zack mnie nie puścił i tak zostaliśmy.
- Teraz siedzisz ze mną bo  Lucas ma usiądzie z Tomem a Brian ma teraz Hiszpański. -Spojrzałam na Lucasa i Toma zajętych rozmową uśmiechnęłam się na ten widok i skinęłam głową na znak zgody a Zack mnie pocałował w czubek głowy.
- Masz mi dużoo do opowiedzenia, dziewczynko moja droga.- powiedział Zack, a ja znowu skinęłam głową i wpatrywałam się w Jacoba stojącego z Ericiem i gadających jak starzy znajomi. Spróbowałam wejrzeć do głowy Erica ale miał załorzoną blokade. Dziwne bardzo ciężko jest założyć taką blokadę a jak już się ją założy to się wyczuwa jak ktoś prubuje wejść takiej osobie do głowy więc Eric się spiął i spojrzał prosto w moją stronę po czym się uśmiechnął i skinął do mnie głową.Zmarszczyłam brwi i spojrzałam na Jacoba, który jak mnie zobaczył to powiedział coś do swojego towarzysza i poszedł. Zadzwonił dzwonek, a ja się przez całą lekcję zastanawiałam jak taki ktoś jak on był wstanie założyć blokadę. Nim się obejrzałam było po lekcjach. Poszłam z chłopcami na parking i zobaczyłam ich śliczne motorki. Wiadomo było kogo jest który. Tom miał czarną honde, Brian ma szarego KTM, a Zack czerwone kawasaki. Ja i Lucas wsiedliśmy do mojego porsche oczywiście Luc prowadził,  chłopcy na swoje motory. Pojechaliśmy do mnie a ja wytłumaczyłam Lucasowi że znam chłopaków z tąd że jak wyjechałam na rok do Los Angeles jeździłam z nimi na wyścigi i tak wyszło że nie mogłam bez nich żyć. Ale musiałam wyjechać. No i urwał mi się z nimi kontakt. Dojechaliśmy i wjechaliśmy do garażu. Teraz były tam dwa auta i sześć motorów. Wnieśliśmy bagarze chłopaków do przygotowanych już pokoi. Zaś ja sama poszłam do siebię przygotować się do spotkania z Leonem. Jak zadzwonił mi telefon to akurat schodziłam do piemwnicy po jakąś broń, bo napewno nie pójde tam bezbronna. Zadzwonił akurat Leon.
(Zwykła-ja pogrubiona- Leon)
-Halo cześć Leon.
-Hej wiesz co dzisiaj jest impreza u takiego gościa, ma na imię Eric możemy się tam spotkać będzie chyba lepiej nie?
-Hmm wolałabym nie ale skoro nalegasz, okej..
-Dobra to do zobaczenia na imprezie..
I się rozłączył... No to co... Idziemy na imprezę...

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
To drugi rozdział już dzisiaj mam nadzieję, że się wam podobają... Oba i co myślicie o Ericu i chłopcach?
(Jak coś to w mediach jest Zack,Tom i Brian)

OdmieniecOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz