Obudził mnie ten pieprzony budzik. Boże jak ja go nienawidzę. Jęknełam kiedy Jacob zaczął wstawać i ściągnął ze mnie moją ukochaną kołderke.
- Wstawaj Katna do szkoły musisz iść.
- Jeszcze tylko pięć minut. Proooszę... - Wyjęczałam i przykryłam głowę poduszką. Jacob tylko westchnął i wyszedł z pokoju. Ja sie uśmiechnęłam i wymruczałam pod nosem 1:0 dla Katniss Smallwood. A po chwili usłyszałam swój własny pisk kiedy zostałam oblana lodowatą wodą. Wstałam jak popażona i poleciałam do łazienki. Usłyszałam jeszcze jak woła 1:1 i mimowolnie się uśmiechnęłam.Boże jak ja uwielbiam tego człowieka nie wiem czemu ale odkąd go poznałam jest jakoś inaczej.Częściej się uśmiecham i wogule, Jacob jest genialny ale też w pewnych momentach mega irytujący.Jeszcze się zemszcze. I już mam na wet pomysł. Hahaha jestem geniuszem. Wyszłam z łazienki i poszłam do garderoby po ciuchy. Postanowiłam ubrać czarne legginsy i do tego czarną bokserkę a na to skórzana kurtka. Po ubraniu i umalowaniu się wyszłam z łazienki I zeszłam na dół wzięłam jabłko i plecak razem z kluczykami i kąskiem i poszłam do mojego kawasaki. Odjechałam nie czekając na Jacoba. Oto ma zemsta pójdzie sobie pieszo do szkoły. Nie muszę zamykać domu bo mój system antywlamaniowy sam wszystko robi, zamyka drzwi okna i inne duperele ale jego głównym zadaniem jest pilnowanie piwnicy w której mam bardzo dużo rzeczy takich jak różnego rodzaju broń ,noże moja mała siłownia i moje "biuro " w którym mam komputer z danymi każdego na tym świecie po tym jak mi je dostarczy mój kumpel z FBI, a ma mi dostarczyć info o Lucasie. Mam nadzieję że wyrobi się jeszcze dzisiaj.
I tak mi minęła podróż do piekła zwanego szkoła... No cóż raz się żyje. Zaparkowałam moje cudo i ruszyłam w kierunku szkoły która swoją drogą jest ogromna. Wszyscy się na mnie patrzyli tak dziwnie nie wiem o co im chodzi a nie chcę mi się wytwarzać swoich zdolności o tej godzinie żeby zrozumieć o co im chodzi. No ale cóż jak trzeba to trzeba. Zatrzymała mnie pewna osoba zaslaniajac mi oczy dłońmi i nie był to Jacob bo bym co wyczuł zdjęła szybko ręce tego kogoś z mojej twarzy i odwruciłam sie była to osoba której najmniej się spodziewałam a mianowicie Lucas. Uśmiechnął się glupkowato na co ja uniosłam brwi.
- Co tam u Ciebie koleżanko, wiesz że byliśmy wczoraj w telewizji.- I nagle mnie olśniło. No tak przecież ja wczoraj byłam w telewizji razem z tym pacanem dlatego się wszyscy na mnie patrzą bo pewnie było zbliżenie na nasze motory pacnelam się mentalnie w czoło.
-Tak zapomniałabym o tym gdybyś mi nie przypomniał ,a tak wogule co cię do mnie sprowadza co?- Spytałam rozglądając się i zauwarzylam ze każda dziewczyna patrzy sie na mnie wzrokiem mówiącym "Odsuń sie on jest mój" w duchu się zaśmiałam z tych wszystkich dziewczyn i na powrót spojrzałam na Lucasa. A on się uśmiechnął i odpowiedział na moje pytanie - No wiesz jestem Nowy a ta szkoła jest ogromna nikogo tu nie znam oprócz ciebie a ktoś musi mi pokazać gdzie jest sekretariat i pomyślałem że tą osobą będziesz ty?- Spojrzałam jeszcze raz na te wszystkie dziewczyny po czym zdecydowałam ze pójdę aby zrobić im na złość. - Dobra chodźmy. - Po czym ruszyliśmy do sekretariatu Lucas dostał plan i książki i okazało się ze wszystkie lekcje mamy razem a szafke ma obok mnie. Było już dobre 15 min po dzwonku więc szybko weszliśmy do klasy. Zucilam szybkie przepraszam i udałam się na miejsce obok Jacoba który siedział i wpatrywał się w osobę z którą przyszłam. Po tym jak Lucas się przedstawił przed całą klasą Jacob sie spiął i spojrzał na mnie ze ze zdenerwowaniem w oczach i szepnał mi na ucho -Co to ma znaczyć co najpierw mnie zostawisz samego w swoim wielkim domu z jakąś maszyną która chciała mnie wyrzucić za drzwi gadając przy tym "panienka Katniss wyszła więc nie masz prawa przebywać w tym domu." Po tym jakimś cudem uniknąlem noży które w moją stronę zaczęły lecieć, a teraz widzę jak się spozniasz jakimś gościem z którym wczoraj cię widziałem w telewizji i ty uważasz może jeszcze ze to jest zabawne co?- Spytał z wyrzutem ja już chciałam odpowiedzieć ale nagle usłyszeliśmy płukanie do drzwi Po czym do sali weszło dwóch policjantów jeden był całkiem przystojny a drugi to był stary dziadek. Ten pierwszy się odezwał- Czyje są dwa motory jeden kawasaki a drugi honda gadać bo wiemy że to z tej klasy- na co ja się zaczęłam śmiać a ze mną Lucas, a inni nam zawtórowali bo widzieli mnie i chłopaka wczoraj w telewizji policjanci nie byli zadowoleni z takiego obrotu spraw i spojrzeli na nauczyciela który też się lekko uśmiechał. I to ja rozumiem -Mam nadzieję ze wiecie ze jak się nie przyznacie oba cacka trafią na złom a my i tak się dowiemy kogo one są więc radzę gadać- ostatnie trzy słowa wykrzyczal przypieczętowując je walnięciem z dloni w blat ławki na co wszyscy momentalnie ucichli spojrzałam na Jacoba i Lucasa i ten drugi wstał na co ja zrobiłam to samo. Oboje w tym samym czasie powiedzieliśmy - O co chodzi - i się zaśmialiśmy Pan ładny policjant którego teraz nie lubię powiedział z uśmiechem na twarzy do mnie -Weź dziewczynko usiądź nie musisz bronić swojego chłopaka oboje wiemy że jeden z tych motorów na pewno nie jest twój.- zagotowało się we mnie i odpowiedziałam mu przesłodkim głosem - hmmm może masz rację ale zastanawiam się czy ty masz mózg czy tylko udajesz bezmuzga. Czy wyglądam na osobę która jest skóra do obrony ? - powiedziałam na co on się wyraźnie wściekł ,już chciał coś powiedzieć ale staruszek go wyprzedził -słuchaj dziewczyno załóżmy ze ci wierzymy w sprawie tego motoru więc oboje pasujecie się i idziecie za mną i za moim kolegą i radzę nie stawiać oporu już dosyć zdenerwowałaś Toma - hmmm Tom wie spodziewałam się innego imienia nie wiem debil albo pała ,żeby nie robić wojny zaczęłam się pakować cmoknelam Jacoba w policzek na co on się uśmiechnął i wyszłam z sali nie zwracając uwagi na dwóch policjantów z czego jeden był mega wkurwiony, jedyne co to poczekalam na Lucasa który podszedł z bananem na ryju. - hmm będzie ciekawie nie sądzisz koleżanko?
-Oj i to bardzo kolego - Po czym się zaśmiałam a on mi zawtórował
- nie za weseli jesteście nachlaliście się czegoś czy co ?-powiedział Tom po czym zwrócił się do mnie- udowodnij mi że to twój motor dziewczynko - wyczułam w nim wampira. Ja się tylko uśmiechnęła po czym wybiegłam ze szkoły podskakując jak mała dziewczynka sądziłam kluczyki i odpaliłam moje cuda po czy zrobiłam kilka trików bez kasku żeby widzieli ze robię to z zamkniętymi oczami otworzyłam je i zobaczyłam że Tom patrzy się na mnie z otwartymi ustami. Zgasiłam moją bestię i podeszłam do nich i powiedziałam do Toma - Zamknij tą buźkę bo ci mucha wleci- po czym przyjęłam sobie piątkę z Lucasem
-Będziemy tak stać czy końcu powiecie o co chodzi ?-Tom nie odpowiedział tylko staruszek - wczoraj jechało za wami pięć radiowozów w czym jeden prowadził Tom I powiedzcie mi dzieci jakim cudem co zgubiliście to jest mój najlepszy kierowca.
-MAGIA- powiedzieliśmy równocześnie i wybuchliśmy śmiechem. - staruszek się lekko uśmiechnął i westchnął mówiąc - dobra odpuszczam wam ale tylko dlatego że jestem pod wrażeniem- Tom zaczął się sprzeczać ale my już poszliśmy do szkoły była już przerwa więc wszyscy czekali pod drzwiami tylko czekając na nas aby dowiedzieć się wszystkiego. Zobaczyłam też Ja oba podeszłam do niego i pocałowałam on od razu odwzajemnił poszliśmy razem z Lucasem pod salę i po lekcjach do końca go oprowadziłam po szkole odwiozłam Jacobs do jego domu po czym pojechałam do siebie jak otworzyłam drzwi zobaczyłam w drzwiach od kuchni noże wbite w ściane wyjełam je i włożyłam do szuflady. Dostałam sms'a odblokowałam i zobaczyłam ze to od Sean'a " info o tym Lucasie masz w kompie i przeczytaj to gościu jest jakiś psychiczny uważaj na siebie bo jak ci zrobi krzywdę to osobiście skopie mu dupe powodzenia mała." Opisałam mu dzięki i zeszłam do piwnicy wpisałem ciąg cyfr zeskanowałam swoją rękę i przeszłam przez korytarz który patrzył na mój chód tak jak w mission imposible haha tak jestem ściągarą ale to jest dobre zabezpieczenie. Weszłam do mojego "biura" i usiadłam przy krześle i włączyłam komputer to co zobaczyłam przeraziło mnie nie na żarty...~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Chciałabym Was przeprosić za to że tak długo nie pisałam ale nie mam zbytnio czasu i przepraszam za moje błędy ale piszę na telefonie mam nadzieję że moje opowiadanie się wam podoba i pamiętajcie że gwiazdki motywują.
❤✌