01. The Voice Kids - BITWY

355 20 7
                                    

Czekałem z niecierpliwością na wiadomość o spotkaniu #TeamLena. W końcu !! Komunikat na ekranie telefonu oznajmiał: 'Otrzymano nową wiadomość od Lena <3'. Bez wahania otworzyłem SMS'a i zobaczyłem:

'Hej Lukas! Hej Mike! Hej Olivia!

Spotkanie drużyny odbędzie się 28.11 o 10:00

w studio nagrań THE VOICE KIDS w Hamburgu.

#TeamLena'

-Kim jest ten Lukas ?! Kim jest Olivia?! - pomyślałem
Nie ważne... pobiegłem do mamy i pokazałem jej wiadomość. Od razu zadzwoniła do taty, by zarezerwował hotel i kupił bilety do Hamburga.
Następnym dniem był poniedziałek. Poszedłem do szkoły, która była moim piekłem. Dosłownie. Jedyną lekcją, którą uwielbiałem była muzyka. Śpiewanie to mój żywioł, moje marzenie, by zostać gwiazdą popu było bliskie zrealizowania.

Wszedłem do swojego 'małego raju' i od razu zaczęły się wyzwiska. 'Pedał, Ciota, Lachociąg'- to była dla mnie codzienność. Strasznie źle to znosiłem, ale w szkole nie dawałem tego po sobie poznać. To poniżenie... nienawidziłem życia. Chociaż szczerze mówiąc nie wiedziałem dlaczego mnie wyzywają... Może dlatego, że noszę rurki? Markowe bluzy? Supry?
Reneè twierdzi, że poprostu mi zazdroszczą. Może ma rację? Aaa... właśnie, Reneè to wysoka brunetka o zielonych, ślicznych oczach. Uwielbiałem jej poczucie humoru i bezinteresowność z jaką pomaga wszystkim wokół. Po czterech godzinach lekcyjnych była muzyka. Z uśmiechem poszedłem na lekcję do Pani Knaack. Zaczęliśmy od rozśpiewania. Na auli szkolnej całkiem nieźle to wychodziło. Czasem te całe 'ma, me, mi, mo, mu' doprowadzało mnie do szewskiej pasji, lecz potem mogłem zaśpiewać 'Another Lonely Night' Adama Lamberta. Gdy śpiewałem wszystkie dziewczyny były wpatrzone we mnie jak w obrazek. Czułem się wtedy jak władca sceny, gdy śpiewałem miałem w nosie wyzwiska, poniżenia. Byłem wtedy szczęśliwy, znajdowałem się wtedy w swoim małym świecie pełnym muzyki.
Po czterech dniach intensywnej nauki nadszedł piątek. Ten dzień zleciał mi na pakowaniu, sprzątaniu i szykowaniu się do wyjazdu. Na drugi dzień pojawiłem się w studio o 9:58. Wtedy właśnie zorientowałem się kim są Lukas i Olivia. To z nimi zaśpiewam w kolejnym etapie programu.

Bitwy w THE VOICE KIDS to zaaranżowany ring, na którym trzy osoby wykonują razem tę samą piosenkę. Wygrywa jedna z nich, więc nie wiadomo kto tak naprawdę przegrał. Pozostali trenerzy mają opcję kradzieży. Poprzez wciśnięcie grzybka mogą uratować jednego uczestnika.

Wkońcu przyszła Lena, laureatka konkursu Eurowizji w 2010 roku. Uwielbiałem ją! Trenerka zaproponowała nam cztery piosenki na bitwę. Wybraliśmy 'Empire State of Mind'. Jest to piękna piosenka, wolna i pełna emocji. Ćwiczyliśmy ją cały tydzień.

Nadszedł piątek, czyli dzień bitwy. Śpiewaliśmy na żywo, więc od rana trwały przygotowania.

Make-up , rozśpiewanie, ubranie się... wtedy właśnie dopadła mnie trema. To było najgorsze uczucie z możliwych. Bałem się, że zawiodę swoją mentorkę... I tak zleciało parę godzin, te czynności były czasochłonne. Za 15 minut mieliśmy zaczynać. Trema sukcesywnie zniknęła w tym czasie, byłem pewny siebie. Przed wyjściem na scenę udzieliliśmy szybkiego wywiadu. Wtedy usłyszeliśmy głos naszej ternerki:

- Mike! Lukas! Olivia. Za minutę wchodzicie! - oznajmiła nam śliczna brunetka

Lena usiadła w trenerskim fotelu. Sasha i Johannes nas zapowiedzieli. Gdy pojawiliśmy się na ringu nasza mentorka wysłała do nas buziaki i pokazała, że trzyma za nas kciuki. Usłyszeliśmy pierwsze takty piosenki. Śpiewaliśmy jak najlepiej umieliśmy. Lena się popłakała. Po wszystkim przyszedł czas podjęcia decyzji... bardzo się bałem, pierwszy raz zależało mi na czymś tak bardzo, że zrobiłbym wszystko. Nagle usłyszałem:
- Do następnego etapu przechodzi MIKE !!!!
Nie wiedziałem co zrobić. Łzy szczęścia napłynęły mi do oczu. Podbiegłem do trenerskiego fotela i usiadłem w nim. Błagalnym wzrokiem poprosiłem o uratowanie Lukasa. UDAŁO SIĘ ! Tim go ukradł.
Ten chłopak jest mega przystojny... - pomyślałem

Chyba w tamtym momencie zaczął mi się podobać... Boże... tylko nie to.


----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
To co? Mamy już pierwszy rozdział. Mam nadzieję, że Wam się podoba. Przy tej okazji chciałbym podziękować Juss, której dedykuję ten rozdział. Bardzo pomogła mi przy tym rozdziale. Kocham Was <3



Walczyć do KońcaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz