I Love You

2# Park

Gdy już widzę to piękne miejsce, które zapiera mi dech w piersiach mówię: to miejsce jest piękne tak jak ty i chcę tu przebywać z Tobą i tylko z Tobą cały czas.
Reakcją Emmy był wstępujący rumieniec na jej policzki i spuszczony wzrok w zawstydzeniu, zauważyłam również uśmiech na jej twarzy.
W tej chwili miałam wielką chęć ją pocałować, ale ona powiediała:            -Muszę wracać bo rozpoczęcie roku szkolnego rozpocznie się za godzinę.
Zapytałam ją do której chodzi szkoły i okazało się że będziemy chodzić do tej samej klasy. Wow.
Gdy już mamy się rozstać przychodzi mi pewien pomysł. Nasz dialog:                      
   -Wiesz Emma po rozpoczęciu może pójdziemy na jakieś ciasto?
-Bardzo chętnie, blisko szkoły jest taka kawiarnia do której czasami chodzę.
Pożegnaliśmy się tak jakbyśmy się znały już od dawna. Wróciłam do domu wzięłam prysznic, gdy wyszłam z pod prysznica usłyszałam że ktoś dzwoni do drzwi.  Odrazu włożyłam zadużą koszulkę czyli moją piżamę, otworzyłam drzwi w których stała Emma. Powiedziałam jej część a ona się do mnie z radością przytuliła. Byłam przesto miło zaskoczona, powiedziałam żeby weszła. Poszłam do kuchni a Emma stała ciągle w drzwiach, krzyknęła do niej z kuchni aby weszła i czuła się jak u siebie. Gdy weszłam do salonu zauważyłam że siedzi na kanapie przed telewizorem. Powiedziała że mam się zbierać bo jedziemy razem do szkoły na rozpoczęcie, zdziwiłam się bo kto będzie prowadził, przecież jeszcze żadna z nas nie ma prawa jazdy. Wzięłam torebkę ze stołu i miałyśmy wychodzić gdy naszła mnie chęć by ją pocałować, więc nachylona się i pocałowałam ją. Ona nie spodziewane oddała mi pocałunek, całował bardzo namiętnie ale musiałyśmy przestać gdyż ktoś zaczął trombić z podwórka. Wyszłyśmy na zewnątrz i zobaczyłam pięknego  Nissana w koloże ciemnej czerwieni.  Emma pociągnęła mnie do auta,  okazało się że za kierownicą siedzi jej tata. Przywitałam się z nim, był to mężczyzna po trzydziestce,  wyglądał ma człowieka mondeo i dobrze ustawionego. Tata Emmy ma ciemne włosy dokładnie kruczo czarne,  zielone oczy i dosyć jasną skórę rurzniącą się od skóry córki. Ruszyliśmy w stronę miasta, po piętnastu minutach byłyśmy już na sali gimnastycznej.  Jest to dosyć wielka chala w porównaniu do chal z poprzednich szkół, jest nowoczesna i obszerna.  Było sporo osób. Uroczystości trwała długo potem poszłyśmy do klasy i dostałaśmy plany lekcji. Po tych wszystkich czynnościach zostałam przedstawiona nowej klasie. Gdy to wszystko się skończyło rszyłyśmy w stronę kawiarni.