Tajemnica 7

2.6K 226 18
                                    


bum, bum, bum

Słyszę jak moje serce bije, jest to takie przyjemne.

bum, bum.... Bum

Zaczynam się w tym zatracać, chyba zaraz zasnę

Bum....Bum..... Bum

Mam wrażenie że bije coraz słabiej, a ja czuje się taka senna

Bum............bum.................bum

Ból powrócił ze zdwojoną siłą, ale po chwili zaczął znikać.... tak samo jak bicie mojego serca. Zamknęłam oczy, zanim oblała mnie całkowita pustka słyszałam jak ktoś chyba wbiega do pokoju, w którym się znajduję

-O szlak ...-słyszę a potem ciemność.


Offenderman


Patrzyłem na dziewczynę zniecierpliwiony, ile można spać? Ja rozumiem że prawie zginęła i mus odpocząć... ale żeby 2 dni? Mi też się to wydaje podejrzane, ale co zrobić? Już i tak poświęciłem swoje róże na uratowanie jej. Ann musiała zrobić całkowicie inny wywar niż miała, dlatego musiałem dostarczyć jej nową porcję róż, ugh.... naprawdę zabije Rose że przez nią moje skarby muszą iść na uratowanie jej i sprawienie jej bólu.

Patrzyłem na jej ciało, jej klatka piersiowa unosiła się w dół i w górę, w dół i w górę. Przyjemne było patrzenie na jej oddychanie mimo że to dziwnie brzmi. Właściwie nigdy się jej nie przyglądnąłem, była nawet ładna i chociaż taka bezbronna leżała na wyciągnięcie ręki, nie chciałem jej skrzywdzić (czyt. zgwałcić). Było to dla mnie nowe i szczerze mówiąc nie podobało mi się, ale cóż za niedługo nie będę musiał się tym przejmować. Zaśmiałem się. Jej śmierć będzie piękna, wręcz wspaniała! Ale będzie mi potrzebna pomoc jednego z proxy mojego brata, chyba się nie pogniewa kiedy pożyczę sobie Hoodie'go. Niby chłopak taki nieśmiały a zabić potrafi, sam widziałem jakie cuda robią jego rączki (bez skojarzeń) !

Po raz kolejny na nią spojrzałem, w sumie pasowała by do Hoodie'go. Zaraz.... o czym ja myślę?! Ugh... pewnie przez to że siedzę w laboratorium Ann i wdycham jakieś substancję przewraca mi się w głowie.
Wstałem z krzesła i poszedłem na 'polowanie'. Podszedłem do bliskiego pubu, akurat wychodziła z niego pijana dziewczyna, kiedy tylko podeszła wyciągnąłem swoją różę. Dziewczyna zatrzymała się i patrzyła na nią niczym zahipnotyzowana... właściwie to właśnie była zahipnotyzowana. Podchodziła do mnie powoli ale za to tak zmysłowo. Kiedy tylko była mnie bardzo blisko wyciągnąłem swoje macki i złapałem ją, dziewczyna ocknęła się i chciała krzyczeć ale szybko teleportowałem się do lasu

-No kochanie, teraz się zabawimy-zaśmiałem się i wziąłem się do roboty.


~!~!~!!!~!~~!

Powiem tyle..... DO następnego!


Offenderman | Love is war |ZAWIESZONE I POPRAWIANE|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz